Hej, Mister Tambourine Man, graj mi swoją pieśń
Rozbudziłem się na dobre i nie widzę dokąd iść Hej,
Mister Tambourine Man, graj mi swoją pieśń
Gdy potrząsasz dzwoneczkami, chciałbym z tobą biec
Wiem, runęło tamto państwo, w moich dłoniach został pył
Chciałbym jeszcze tutaj pożyć i nie będę więcej śnił
Me złudzenie mnie zadziwia, kiedy drepczę z kąta w kąt
Słowa znaczą tylko to,
I ulice od lat martwe do mych marzeń cicho lgną
Hej, Mister Tambourine Man...
Zabierz mnie w magiczną podróż, proszę, jak najdalej stąd
Zmysły starły się wraz z mgłą, nogi jak z ołowiu są, czekają na pierwszy krok
W każdym razie jestem gotów iść na twój najmniejszy znak
Stanąć twarzą pośród fal
Jeśli wyjdziesz mi na drogę obiecuję pójść za tobą
Hej, Mister Tambourine Man...
Możesz tańczyć poprzez słońce, swoim śmiechem zrywać deszcz
To nikogo tu nie zdziwi, niebo nie jest ogrodzone przecież dobrze o tym wiesz
Gdy odwróci twą uwagę jakiś bezsensowny rym, tamburyno powie ci
Złe wspomnienia zaraz miną, tamto miasto cię nie ściga
Tylko cieniem jest
Hej, Mister Tambourine Man...
Zabierz mnie znikającego w kółkach z dymu moich snów
Od splątanych ruin czasu z gałęziami martwych bzów
Zabierz mnie na pustą plażę, gdzie codziennie wieje wiatr
I nie pozwól nawet myśleć, że istnieje inny świat
To jest taniec, chociaż niebo wciąż się krztusi własną krwią
Kilka kroków od mądrości, kilka kroków od wolności
Pośród piasków, co w lotności swojej w oczy prą
Ze wspomnieniami, z całą wiarą ukrytymi gdzieś pod falą
Chcę zapomnieć aż do jutra o dzisiejszym dniu
Hej, Mister Tambourine Man...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz