Podanie - Andrzej Poniedzielski
Andrzej Poniedzielski
Podanie o...
Pociemniał blask i moc truchleje
Radio nadaje o pokoju
Znak to, że musi - idą święta
Kiermasz dobroci i nastroju
Niebieski Panie, Dyrektorze
Nim się pojawi pierwsze danie
Na wigilijnym, białym stole
Znajdziesz coroczne moje podanie
Zamień mój żal na bal, na bal
A sny pozamieniaj na dni
Dla Ciebie to kwestia zmiany liter
Dla mnie to życie
Być może po mnie pozostanie
Tak popularne dziś "niewiele"
Nie jest tak trudno trafić z życiem
Między UNESCO a skup butelek
Więc nie ma sensu ni powodu
Abym cię prosił o ratunek
To tylko moje małe sprawy
Ty masz na głowie ten gatunek
Zamień mój żal na bal, na bal...
Niebieski Panie, Dyrektorze
Gdzieś między karp, a śledź w śmietanie
Składam co roku, mimo wszystko
To podniszczone już podanie
Zamień mój żal na bal, na bal...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz