Wojciech Młynarski
Słoneczny żar się z nieba leje,
Warszawa cała już od rana pustoszeje,
Do ciężkich pięt się asfalt lepi
I nawet lodziarz nie ma siły cię zaczepić.
Narzeka cieć: "och dolo mojaż",
A ja z kolegą łapię wędkę i sakwojaż,
I gnam przez miasta pył i kurz,
Tam, gdzie przy moście czeka już ...
Statek do Młocin, statek do Młocin,
Dokoła Wisła w słońcu srebrzy się i złoci,
A ty, za poręcz, bracie, łap
I pchaj z innymi się przez trap.
Pierw dwie panienki i szkrab z kokardą
I grubas, kóry ciągle jaja je na twardo,
I komuś w przejściu uwiązł teść,
Lecz się przepchało go i cześć.
Panie gruby, ile ludzi tym statkiem jedzie?
Dużo, co? To pan właśnie mnie musi te
skorupy za kołnierz rzucać?! Oj, nieładnie!
A czasem od wielkiego święta,
Się zdarza, że na brzegu dmie orkiestra dęta,
Gdzie ten i ów ma kwaśną minę,
Gdy naprzeciwko ja z kolesiem jem cytrynę.
I para w ruch, syrena wyje,
Oddycha człowiek pełną piersią, wie, że żyje.
Orkiestra gra ostatni tusz,
A potem w rejs wyrusza już ...
Statek do Młocin, statek do Młocin,
To jest atrakcja, jakich mało moi złoci.
Już dwie panienki z buzią w ciup,
Opalać poszły się na dzób.
A ja z kolesiem, dwa wilki rzeczne,
Panienkom tym spojrzenia ślemy niebezpieczne,
A jak za burtę wypadł teść,
Się wyłowiło go i cześć.
- Teściu, teściu, żyjesz?
- Oj, żyję, ale co to za życie...
Zapada zmierzch, a ja z kolegą
Wiem, że panienki dwie pracują u Bliklego,
I myślę już całując rączki,
Że przy okazji trzeba będzie wpaść na pączki.
A obok gość po kilku piwach
Narzeka: "panie coś tym jachtem strasznie kiwa"
Kapitan woła: "cumy rzuć",
I już przestaje fale pruć
Statek do Młocin, do Młocin statek,
Wielka atrakcja dla dorosłych i dla dziatek
Wysiada już z kokardą szkrab
Znów trzeba teścia pchać przez trap.
Panowie, panie, to nie są kpiny
Na letnie dni po prostu nie ma jak Młociny
To dla mnie życia urok, treść
I tylko teścia trzeba nieść.
Statek do Młocin, do Młocin statek,
Wielka atrakcja dla dorosłych i dla dziatek
To życia urok, życia treść
Do Młocin statek, no i cześć.
Panowie, panie, to nie są kpiny
Na letnie dni po prostu nie ma jak Młociny
To życia urok, życia treść
Do Młocin statek, no i cześć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz