Jeremi Przybora - Powrót taty
Improwizacja werbalna w wykonaniu obu Panów.
Tekst kursywą to cytaty z oryginału,
a tekst pismem prostym
to improwizacja Starszych Panów na cytowany temat.
Pójdźcie, o dziatki, pójdźcie wszystkie razem
Za miasto, pod słup, na wzgórek,
Tam przed cudownym klęknijcie obrazem,
Pobożnie zmówcie paciórek.
Tato nie wraca…
„Dlaczego nie wraca? –
Głos dziatek zapyta świeży. –
Zali przy winie on miarę zatraca?
Zali pogrążon w lubieży?”
„Ani u kadzi, ani on u Madzi –
Przemówi matka do brzdący. –
Gorszy to ciężar, niż serce uradzi:
Nasz tato jest niewierzący!”
Słysząc to dziatki biegą wszystkie razem
Za miasto, pod słup, na wzgórek,
Tam przed cudownym klękają obrazem
I zaczynają paciórek.
Dobry paciórek dla kupca jest córek,
Atoli wy, chłopyszkowie,
Spójrzcie: przeciąga sierotek sznurek
Z ochronki bezwyznaniowej!
Zaczęły dziatki od połajanki
Antychryścików z ochronki,
A gdy skończyły im się wiązanki,
Wyjmą kamyczki z kieszonki.
Wtem słychać tarkot, wozy jadą drogą
I wóz znajomy na przedzie;
Skoczyły dziatki i krzyczą jak mogą:
„Tato, ach, tato nasz jedzie!”.
Obaczył kupiec, łzy radośne leje,
Z wozu na ziemię wylata…
W serduszkach dziatek się rodzą nadzieje,
Że opamięta się tata!
Że nie stracona dla wiary to połać,
Że wyrwą go niedowiarstwu
I że…
… aż zbójcy obskoczą dokoła,
A zbójców było dwunastu.
[…]
Wtem: „Stójcie, stójcie!” – krzyknie starszy zbójca
I spędza bandę precz z drogi,
A wypuściwszy i dzieci, i ojca,
„Idźcie – rzekł – dalej bez trwogi”.
Kupiec dziękuje, a zbójca odpowie:
„Nie dziękuj, wyznam ci szczerze,
Pierwszy bym pałkę strzaskał na twej głowie,
Gdyby nie dziatek pacierze.
Jam też wierzący i z jakimż wzruszeniem
Patrzałem, skryty w jałowce,
Jak twoje dziatki słowem i kamieniem
Zwalczały bezwyznaniowce!”.
Od tego czasu chadzał zacny kupiec
Śladami synów i córek,
Chyżo, że nikt go w tym nie zdołał ubiec,
Za miasto, pod słup, na wzgórek!
(Źródło: Dzieła wszystkie, t.1)
Improwizacja werbalna w wykonaniu obu Panów.
Tekst kursywą to cytaty z oryginału,
a tekst pismem prostym
to improwizacja Starszych Panów na cytowany temat.
Pójdźcie, o dziatki, pójdźcie wszystkie razem
Za miasto, pod słup, na wzgórek,
Tam przed cudownym klęknijcie obrazem,
Pobożnie zmówcie paciórek.
Tato nie wraca…
„Dlaczego nie wraca? –
Głos dziatek zapyta świeży. –
Zali przy winie on miarę zatraca?
Zali pogrążon w lubieży?”
„Ani u kadzi, ani on u Madzi –
Przemówi matka do brzdący. –
Gorszy to ciężar, niż serce uradzi:
Nasz tato jest niewierzący!”
Słysząc to dziatki biegą wszystkie razem
Za miasto, pod słup, na wzgórek,
Tam przed cudownym klękają obrazem
I zaczynają paciórek.
Dobry paciórek dla kupca jest córek,
Atoli wy, chłopyszkowie,
Spójrzcie: przeciąga sierotek sznurek
Z ochronki bezwyznaniowej!
Zaczęły dziatki od połajanki
Antychryścików z ochronki,
A gdy skończyły im się wiązanki,
Wyjmą kamyczki z kieszonki.
Wtem słychać tarkot, wozy jadą drogą
I wóz znajomy na przedzie;
Skoczyły dziatki i krzyczą jak mogą:
„Tato, ach, tato nasz jedzie!”.
Obaczył kupiec, łzy radośne leje,
Z wozu na ziemię wylata…
W serduszkach dziatek się rodzą nadzieje,
Że opamięta się tata!
Że nie stracona dla wiary to połać,
Że wyrwą go niedowiarstwu
I że…
… aż zbójcy obskoczą dokoła,
A zbójców było dwunastu.
[…]
Wtem: „Stójcie, stójcie!” – krzyknie starszy zbójca
I spędza bandę precz z drogi,
A wypuściwszy i dzieci, i ojca,
„Idźcie – rzekł – dalej bez trwogi”.
Kupiec dziękuje, a zbójca odpowie:
„Nie dziękuj, wyznam ci szczerze,
Pierwszy bym pałkę strzaskał na twej głowie,
Gdyby nie dziatek pacierze.
Jam też wierzący i z jakimż wzruszeniem
Patrzałem, skryty w jałowce,
Jak twoje dziatki słowem i kamieniem
Zwalczały bezwyznaniowce!”.
Od tego czasu chadzał zacny kupiec
Śladami synów i córek,
Chyżo, że nikt go w tym nie zdołał ubiec,
Za miasto, pod słup, na wzgórek!
(Źródło: Dzieła wszystkie, t.1)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz