Stare Dobre Małżeństwo
Banita
Edward Stachura
Oto wypędzam szatana
Oto wypędzam anioła
Wypędzam z serca obu ich
Ich obu, co często są jednym
Niech przyjdzie mi samemu żyć
O skrzydłach własnych i rdzewnych
Niech przyjdzie mi samemu żyć
O skrzydłach własnych i rdzewnych
I wypędziłem szatana
I wypędziłem anioła
A w serce moje wstąpił wiatr
I tam on zamieszkał, i szumi
A domem moim stał się las
Nad lasem biją pioruny
A domem moim stał się las
Nad lasem biją pioruny
Ciężko jest żyć bez szatana
Ciężko jest żyć bez anioła
Banita boski to mój los
Lecz nie ja go sobie wybrałem
To ona mi wybrała go:
Dziewczyna, którą ubóstwiałem.
To ona mi wybrała go
Dziewczyna, którą ubóstwiałem
Banita
Edward Stachura
Oto wypędzam szatana
Oto wypędzam anioła
Wypędzam z serca obu ich
Ich obu, co często są jednym
Niech przyjdzie mi samemu żyć
O skrzydłach własnych i rdzewnych
Niech przyjdzie mi samemu żyć
O skrzydłach własnych i rdzewnych
I wypędziłem szatana
I wypędziłem anioła
A w serce moje wstąpił wiatr
I tam on zamieszkał, i szumi
A domem moim stał się las
Nad lasem biją pioruny
A domem moim stał się las
Nad lasem biją pioruny
Ciężko jest żyć bez szatana
Ciężko jest żyć bez anioła
Banita boski to mój los
Lecz nie ja go sobie wybrałem
To ona mi wybrała go:
Dziewczyna, którą ubóstwiałem.
To ona mi wybrała go
Dziewczyna, którą ubóstwiałem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz