Janusz Szczepkowski
Między nocą a porankiem
Jerzy Andrzej Masłowski
Tamten pokój jeszcze pamięta
I powraca do tamtych czasów
Jak nas nocą w podróż zabierał
Jak przenosił do innych światów
Jeszcze wszystko było przed nami
Tyle jeszcze zdarzyć się miało
Żadne wielkie słowo nie padło
Lecz od razu ciałem się stało
Między nocą a porankiem
Między dłońmi a ustami
Między słowem a milczeniem
Zmieściliśmy świat nasz cały
Między zimą a jesienią
Między ziemią a gwiazdami
Między nami w Międzylesiu
Tyle mogło się wydarzyć
Los nam rzucił co miał dobrego
I porwały nas nowe czasy
Coraz częściej gdzieś wyruszamy
I wracamy, lecz już nie tacy
Tylko zegar w tamtym pokoju
Nieraz cicho sobie wspomina
Jak kurantem tylko nam śpiewał
I jak kiedyś czas na zatrzymał
Za tych kilka złotych groszy
Za miraże i złudzenia
Za codzienny sen spokojny
Sprzedaliśmy swe marzenia
Nic już nie jest tak jak kiedyś
Coraz bardziej świat przyspiesza
Stań na chwilę i choć czasem
Zabierz mnie do Międzylesia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz