Alibabki
Niektórzy lubią kompot z wiśni
Ireneusz Iredyński
Niektórzy lubią kompot z wiśni
Inni blask słońca na podłodze
A ja po prostu pytam siebie
Czy choć troszeczkę cię obchodzę
Czy masz mój obraz pod powieką
Kiedy zasypiasz gdzieś daleko
I czy jest jabłko z twojej dłoni
Zwyczajną ludzką ci uciechą
Kochany twój uśmiech i ten tak śmieszny oczu błysk
Rozbłysku lecący jak wyrzucony w niebo dysk
Mój brzydki najpiękniej, murawą twoją jestem ja
Przyjmuję najczulej ten spadający na mnie znak
Ten spadający na mnie znak...
Niektórzy lubią patrzeć w ekran
Inni spacery lub ogródki
A ja tak bardzo lubię ciebie
I twoje śmieszne w głosie nutki
Gdy mówisz nagle, że mnie cenisz
I żeś tak szybko jechał do mnie
I skrywam radość pod rzęsami
I się uśmiecham arcyskromnie
Kochany twój uśmiech i ten tak śmieszny oczu błysk
Rozbłysku lecący jak wyrzucony w niebo dysk
Mój brzydki najpiękniej, murawą twoją jestem ja
Chodź ludzie wciąż liczą, jak długo nasza miłość trwa
Jak długo nasza miłość trwa...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz