Zielona niedziela - Tadeusz Śliwiak


Jerzy Połomski
Zielona niedziela

Tadeusz Śliwiak

Przed wysokim murem szarej kamienicy
Gitary nasze grają, otwórzcie drzwi
My jesteśmy jasnym światłem tej ulicy
Pod wasze dachy sprowadzamy dobre sny

Pośród szarych ścian sznury koszul schną
Mija dzień za dniem, w oknach szare szkło
A nad miastem wysoko
Tak wiele obłoków
Zwiastuje znowu deszcz

Ale kiedy wiatr spłoszy kłęby chmur
Barwnie w słońcu lśni domów naszych mur
I po całym wnet mieście
Ptak z parku obwieści
Wiosenny pierwszy dzień

Rozkwitają bzy pachnące
Pachnie bzami ciepły maj
Zakochani się dzielą
Zieloną niedzielą
Wplatając we włosy wiatr

I gałązkę za gałązką
Jak do ślubu stroi maj
W liściach ptasi śpiew dźwięczy
To pora zaręczyn
Więc serce swe mi daj

Hojnie ześle noc księżycowy blask
Nie poskąpi nam wiosna swoich łask
Więc bądź przy mnie najbliżej
Chcę słyszeć, że kochasz
Mnie kochasz, kochasz mnie
Kochasz mnie, kocham cię

Obraz: Iwona Lifsches

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz