Nasza niebezpieczna miłość - Andrzej Ozga


Michał Bajor
Nasza niebezpieczna miłość

Andrzej Ozga

Tak chciałbym poznać twoje myśli
Aż po rozsądku kres
Lecz takich marzeń, miła, ziścić
Nie umie nawet bies

Tu diabłu patrzą wciąż na ręce
Ty w cieniu chowasz twarz
Dla ciebie z piasku bicz ukręcę
Gdy tylko znak mi dasz

To moja miłość, słodka, szalona
Piekielna miłość, grzeszna
To moja miłość, wskroś potępiona
Przegrana, co tu kryć

To moja miłość, trochę wstydliwa
W dodatku niebezpieczna
Ta karczma, miła, Rzym się nazywa
I będzie, co ma być...

Chociaż czekają na mnie w piekle
Choć ze mnie drwi twój mąż
Dziurką od klucza nie ucieknę
Będę cię kusił wciąż

A gdy już będę twym kochankiem
Na względzie miej, że ja
Ja jestem diabłem na dnie szklanki
Trzeba mnie pić do dna

To nasza miłość, słodka, szalona
Diabelska miłość grzeszna
To nasza miłość wskroś potępiona
Przegrana, co tu kryć

To nasza miłość, trochę wstydliwa
W dodatku niebezpieczna
Ta karczma, miła, Rzym się nazywa
I będzie, co ma być...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz