Skąd ja cię znam - Janusz Kondratowicz


Edward Hulewicz
Skąd ja cię znam

Janusz Kondratowicz

W górze niebo roztańczone
A ja patrzę w twoją stronę
Skąd ja cię znam
Wymyśliłem cię w podróży
Gdy świat dla mnie był za duży
Gdy byłem sam

Po mych myślach jak po śladach
Biegłaś do mnie skrajem lata
Dzień po dniu
Nie pytałem cię, kim jesteś
Byłaś dniem schwytanym w ręce
Dźwiękiem paru strun
Nie pytałem cię, kim jesteś
Byłaś dniem schwytanym w ręce
Póki byłaś tu

W górze chmur wysokie żagle
A ja cię maluję światłem
Skąd ja cię znam, skąd cię znam
Polubiłem cię bezwiednie
W dni i noce niepowszednie
Gdy byłem sam

Po mych myślach jak po śladach...

W górze słońca nagła zamieć
A tu struny już zerwane
Skąd ja cię znam, ty mnie znasz
Nie wróciłam z tej podróży
Świat dla ciebie jest za duży
Znów jesteś sam, jestem sam

Po mych myślach jak po śladach
Nie przybiegłaś skrajem lata
Właśnie dziś
Lecz wymyślę cię od nowa
Sama wpadniesz mi w ramiona
Jakby nigdy nic
Lecz wymyślę cię od nowa
Sama wpadniesz mi w ramiona
Znowu zaczniesz żyć...

Obraz: Steve Hanks

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz