Kartofl-zup mit shvomen - Kartoflanka z grzybami
Mordechaj Gebirtig - Jacek Cygan
- Na obiad dzisiaj co mi dasz?
Rzekł Josele do mamy.
- Bo ja mam chętkę dzisiaj na...
Kartoflankę z grzybami!
- Ach, co za chucpa, jak on śmie.
Ja robię zupę z czosnku!
A jemu grzybki marzą się
I kartofelki w środku!
Kartofle rób dla Josele
I najstarszej córki Sosele,
Bo jaśnie państwo ucztę robić chcą!
Z niewinną minką proszą cię,
A ty biedna matko, staraj się,
A w kieszeni mam ostatni grosz!
- Na obiad dzisiaj co nam dasz?
Sosele pyta mamy.
- Bo ja mam dzisiaj chrapkę na...
Rosołek z farfelkami!
- Ach, co za chucpa, łapcie mnie,
Rosołek jej smakuje!
Na wodzie czosnek dzisiaj zjesz,
I też się nie otrujesz!
Kartofle rób dla Josele,
I farfelki gnieć dla Sosele,
Bo jaśnie państwo ucztę robić chcą!
No, a najmłodsza Chajele,
Jak księżniczka jakaś jeść wciąż chce,
A ja w domu mam ostatni grosz!
- Na obiad dzisiaj co nam dasz?
Chajele pyta mamy.
- Bo mnie się, mamo, marzy bób
Z pysznymi kluseczkami!
- Ach, co za chucpa, mówię wam.
Kluseczek z bobem żąda,
Ja ci czosnkowej zupy dam
I też nie będziesz głodna!
Kartofle rób dla Josele,
I farfelki gnieć dla Sosele,
A jeszcze Chaja męczy mnie o bób!
Jak nakarmić gęby trzy.
Każda co innego chciałaby!
Mąż i tak pracuje już za dwóch!
- Na obiad dzisiaj co nam dasz?
Mąż właśnie wpadł do kuchni.
- I czemu złość w swych oczach masz,
A dzieci takie smutne?
- Oj, mężu, mężu, rozsądź sam,
Bo stanie się nieszczęście!
Czosnkowej zupy pełen gar,
A żadne jeść jej nie chce!
Kartofle rób dla Josele,
I farfelki gnieć dla Sosele,
A jeszcze Chaja coś wymyśla wciąż.
Czy to nasze dzieci są,
No bo czosnku nawet nie chcą tknąć!
Powiedz, mężu, skąd mam na to wziąć?
Oj, powiedz mężu, skąd mam na to wziąć!
Fot. 1, 2 - Roman Vishniac
Mordechaj Gebirtig - Jacek Cygan
- Na obiad dzisiaj co mi dasz?
Rzekł Josele do mamy.
- Bo ja mam chętkę dzisiaj na...
Kartoflankę z grzybami!
- Ach, co za chucpa, jak on śmie.
Ja robię zupę z czosnku!
A jemu grzybki marzą się
I kartofelki w środku!
Kartofle rób dla Josele
I najstarszej córki Sosele,
Bo jaśnie państwo ucztę robić chcą!
Z niewinną minką proszą cię,
A ty biedna matko, staraj się,
A w kieszeni mam ostatni grosz!
- Na obiad dzisiaj co nam dasz?
Sosele pyta mamy.
- Bo ja mam dzisiaj chrapkę na...
Rosołek z farfelkami!
- Ach, co za chucpa, łapcie mnie,
Rosołek jej smakuje!
Na wodzie czosnek dzisiaj zjesz,
I też się nie otrujesz!
Kartofle rób dla Josele,
I farfelki gnieć dla Sosele,
Bo jaśnie państwo ucztę robić chcą!
No, a najmłodsza Chajele,
Jak księżniczka jakaś jeść wciąż chce,
A ja w domu mam ostatni grosz!
- Na obiad dzisiaj co nam dasz?
Chajele pyta mamy.
- Bo mnie się, mamo, marzy bób
Z pysznymi kluseczkami!
- Ach, co za chucpa, mówię wam.
Kluseczek z bobem żąda,
Ja ci czosnkowej zupy dam
I też nie będziesz głodna!
Kartofle rób dla Josele,
I farfelki gnieć dla Sosele,
A jeszcze Chaja męczy mnie o bób!
Jak nakarmić gęby trzy.
Każda co innego chciałaby!
Mąż i tak pracuje już za dwóch!
- Na obiad dzisiaj co nam dasz?
Mąż właśnie wpadł do kuchni.
- I czemu złość w swych oczach masz,
A dzieci takie smutne?
- Oj, mężu, mężu, rozsądź sam,
Bo stanie się nieszczęście!
Czosnkowej zupy pełen gar,
A żadne jeść jej nie chce!
Kartofle rób dla Josele,
I farfelki gnieć dla Sosele,
A jeszcze Chaja coś wymyśla wciąż.
Czy to nasze dzieci są,
No bo czosnku nawet nie chcą tknąć!
Powiedz, mężu, skąd mam na to wziąć?
Oj, powiedz mężu, skąd mam na to wziąć!
Fot. 1, 2 - Roman Vishniac
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz