Tadeusz Faliszewski
Szkarłatna wiosna
Walery Jastrzębiec
W krąg kipi życie
Gdzieś w zawrotnym tempie mknie
Wciąż marzę skrycie
By ten wir gdzieś porwał mnie
Czy nie słyszycie
Jak trzepoce serce me
Tak bym chciała gdzieś uciec w daleki świat
Zerwać pręty życiowych krat
Tak mi źle
Tak gniotą domów mury
Nieba strop przytłacza mnie ponury
Tak mi ciężko żyć na świecie
Coś za gardło chwyta, gniecie
Tak mi źle
Tak gniotą domów mury
Słońca chcę, lub burzy i wichury
Niech zleżałe stare śmiecie
Nam zmyje, zmiecie ulewny deszcz
W krąg szara nuda
Pełza, czai się jak płaz
Gdzie miłość, złuda
Ludzkie serca są jak głaz
Czy mi się uda
Ich nie widzieć wreszcie raz
Pożądliwe spojrzenia i tępe łby
Śmiech zawrotny, nieszczere łzy
Tak mi źle
Tak gniotą domów mury
Nieba strop przytłacza mnie ponury
Tak mi ciężko żyć na świecie
Coś za gardło chwyta, gniecie
Tak mi źle
Tak gniotą domów mury
Słońca chcę, lub burzy i wichury
Przyjdzie w tańcu mknąc radosna
Szkarłatna wiosna obmyje świat
Obrazy: Elżbieta Brożek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz