Nazwij to snem - Jacek Cygan


Ryszard Rynkowski
Nazwij to snem

Jacek Cygan


Ja wiem, patrzysz w siebie i
Nie poznajesz się
Nazwij to snem
To tak jakbyś w piersi swej
Cudze serce miał

To serce nie twoje jest
Zawsze zimne tak
Nazwij to snem
To serce powtarza ci
Innych spychaj w cień

Na światłach są ludzie
Proszą cię o grosz
Nazwij to snem
Ty od nich odwracasz się
Szybko wrzucasz bieg

Tam chłopak pod murem tkwi
Chory jest na AIDS
Nazwij to snem
Ty z dala omijasz go
By nie widział clę

Co nam się stało
Od kiedy to trwa
Kto cudze serca
Za karę nam dał
Co ocalało
Z tych marzeń sprzed lat
Dobroci anioł
Posiwiał i zbladł

Na rogu ulicy krzyk
Kogoś biją tam
Nazwij to snem
Ty szybko umykasz w bok
Nie odwracasz się

Jest noc, w korytarzu szmer
Wyłamują drzwi
Nazwij to snem
Ty wlepiasz w judasza wzrok
Boisz ruszyć się

Co nam się stało...

Ja wiem, patrzysz w siebie i
Nie poznajesz się
Nazwij to snem
A serce nie boli, bo
Serce cudze jest

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz