Andrzej Brzeski - Sen
Tu tak rojno, tu tak gwarno
Bar za barem, bank za bankiem
I hotele rosną w krąg ze szkła
Jeśli nawet ktoś nas skopie
Tośmy chłopie w Europie
Jeśli nawet zgrzyta coś, to gra
Gospodarka coraz wyżej
Zda się żeśmy już Paryżem
Więc krzyczymy głośno - liberté
I przez głowę nam nie przejdzie
Że to pośród nocy ciemnej
Tylko sen nam jakiś roi się
Bo pod Uralem mruży oczy Wschód
Wśród Salskich Stepów
Rzewnie dzwoni bałałajka
A nad Bajkałem ryś wytęża słuch
Pod kołdrą śniegu przyczajona drzemie tajga
Otuleni w marzeń mufkę
Szykujemy się na trufle
W jednej z setek eleganckich knajp
Bo choć dzisiaj jeszcze marnie
Jutro wreszcie potencjalnie
Na nas czeka cały ten high life
Chińskie Tang, włoskie trunki
Szwedzkie meble, podarunki
I ten brylant co w mankiecie lśni
Aż się zdaje niemożliwe
By ten kolor nam posiwiał
A to wszystko tylko nam się śni
Bo pod Uralem...
Od Makowa aż do Kolska
Tacyśmy śródziemnomorscy
W Akropolu zapatrzeni szczyt
Od koszuli aż do spodni
My od dziecka prozachodni
Z mlekiem matki ssaliśmy ten sznyt
Od wojennych paczek Unrry
Gdy ojcowie biegli dumni
W battle dress’u rękaw kryjąc łzę
Jak dziewczyny przy nadziei
Całkiem żeśmy zapomnieli
Zapomnieliśmy kompletnie, że
Że pod Uralem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz