Po nas choćby potop - Andrzej Sobczak


Wojciech Skowroński
Po nas choćby potop

Andrzej Sobczak


Na pozór drugie dno
Kolorowe szkło
Aż od patrzenia pęka łeb
I mucha chwyta się na lep
A dureń wierzy

Na szyi długi sznur
Pozłacanych bzdur
Nie widać świata stąd na krok
I nagle obłęd, nagle szok
Bieda się cieszy

Po nas choćby i potop
Niech sobie będzie co chce
Po nas choćby i potop
Nie ma wygranych w tej grze

Spod oka sztuczna łza
Cwaniak błazna gra
Zwariować można tylko raz
Na całą parę, pełen gaz
I niech się wali

Niech diabli wezmą sens
Liczy się, co jest
Do jutra jeszcze cały wiek
A w uszach dzwoni dziki śmiech
Co będzie dalej?

Po nas choćby i potop...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz