Kołysanka dla syna - Janusz Kondratowicz


Tercet Egzotyczny
Kołysanka dla syna

Janusz Kondratowicz


Czas się synku już pożegnać
Ucichł gwar za oknem
I księżyca szabla srebrna
Ostrzy bruki mokre

Mrok spóźnione kroki liczy
Chciałby dzień dogonić
Lecz ty nie myśl już o niczym
I nie pytaj o nic

Już dawno usnęły zaułki i domy
Daleko i blisko, tuż obok
Za chwilę sen przyjdzie jak dobry znajomy
By znowu zobaczyć się z tobą

Usnęły obłoki i ptaki, i drzewa
I błędne ogniki w kominku
Na pustych ulicach nikogo już nie ma
I tylko ty nie śpisz, mój synku

Zasypała noc gwiazdami
Prawie całe miasto
Już nie wróci, co za nami
Pora, pora zasnąć

Mrok spóźnione kroki liczy...

Zbigniew Dziewiątkowski  👉👉👉

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz