Przebudź się - Janusz Kondratowicz


Irena Jarocka, Piotr Figiel
Przebudź się

Janusz Kondratowicz


Nawet nie wiesz, czyj to wiersz
Przepisałeś parę zdań
Trzymasz w ręku kilka szarych zdjęć
Pejzaż, który wypadł z ram

Co powiedzieć, dokąd pójść
Gdy jak kamień ciąży dłoń
Kiedy niebo spadło nagle w dół
Gdy się zdarzeń zamknął krąg

Przebudź się
Otwórz okna, otwórz drzwi
Przebudź się
Nie wstydź się tej jednej łzy
Przebudź się
Dzień w ramiona weź
Jak kiedyś brałeś już

Przebudź się
I ku słońcu obróć twarz
Przebudź się
Przecież można przegrać raz
Przebudź się
Przyjdzie czas, że się nauczysz żyć
Przyjdzie czas

Spójrz, tramwaje puste już
Możesz nimi jechać w świat
Przedpołudnia chłodny jeszcze kurz
Na dworcowej ławce siadł

Stary plakat śpi za szkłem
Strzępi wiatr sukienki chmur
Nim przez ramię spojrzysz kiedyś wstecz
Popatrz chwilę w miasta nurt

Przebudź się...

Piotr Figiel (kompozytor)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz