Hanka Ordonówna
Jakieś małe nic
Po rożnych miastach człowiek włóczył się
Werkował na Montmartrze bruk
We Wiedniu starych walców uczył się
A w Nicy (tu: Nicea) w słońcu leżeć mógł
A kiedy wraca widzi, w mieście mgła
I jakby koniec barwnym snom
A jednak serce ze wzruszenia drga
I nagle wie, tu jest mój dom
Jakieś małe nic, jakieś drogie coś
Tyle, że już w sercu zostało
Z sercem wzięło ślub
Zrosło się na wskroś
Spróbuj wydrzeć
Już by się nie dało
Imię czyjeś na wpół zapomniane
Chwila, uśmiech, miejsce ukochane
Wszystko jedno co
Próżno temu przecz
Niby nic, a taka najważniejsza rzecz
My mamy w życiu tyle wielkich słów
I tak nam kradną wszystek czas
Majątek, sława, miłość, wciąż i znów
Po obcym świecie gonią nas
Az przyjdzie wieczór szary
Tak jak dziś
I spojrzysz przed się, zmarszczysz brwi
I nagle wszystkie słowa oddałbyś
By tylko mogło wrócić ci
Kwiaty zwiędłe, teksty zapomniane
Chwila, uśmiech, miejsce ukochane
Wszystko jedno co
Próżno temu przecz
Nic, a taka najważniejsza rzecz
Jakieś małe nic
Po rożnych miastach człowiek włóczył się
Werkował na Montmartrze bruk
We Wiedniu starych walców uczył się
A w Nicy (tu: Nicea) w słońcu leżeć mógł
A kiedy wraca widzi, w mieście mgła
I jakby koniec barwnym snom
A jednak serce ze wzruszenia drga
I nagle wie, tu jest mój dom
Jakieś małe nic, jakieś drogie coś
Tyle, że już w sercu zostało
Z sercem wzięło ślub
Zrosło się na wskroś
Spróbuj wydrzeć
Już by się nie dało
Imię czyjeś na wpół zapomniane
Chwila, uśmiech, miejsce ukochane
Wszystko jedno co
Próżno temu przecz
Niby nic, a taka najważniejsza rzecz
My mamy w życiu tyle wielkich słów
I tak nam kradną wszystek czas
Majątek, sława, miłość, wciąż i znów
Po obcym świecie gonią nas
Az przyjdzie wieczór szary
Tak jak dziś
I spojrzysz przed się, zmarszczysz brwi
I nagle wszystkie słowa oddałbyś
By tylko mogło wrócić ci
Kwiaty zwiędłe, teksty zapomniane
Chwila, uśmiech, miejsce ukochane
Wszystko jedno co
Próżno temu przecz
Nic, a taka najważniejsza rzecz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz