Bogdan Czyżewski
Twój śliczny uśmiech
Bogdan Kamodziński
Z twoim uśmiechem idziesz ulicą
Do mego domu prosto przejdź
Tak przecież bywa czasem w życiu
Że się przechodzi dawną ulicą
I do przeszłości wraca swej
Znowu usłyszę twój śliczny śmiech
I na poduszce zobaczę z rana
Jak rozsypany pod gwiazdą śnieg
Twój jasny lok, kochana
I znowu powróci miniony czas
Opowiesz wszystko, co cię obchodzi
A noc, gdy gwiazdą oświetli nas
Troszeczkę nasze usta ochłodzi
Kiedy z uśmiechem patrzysz w me okno
Do mego domu, śliczna, wejdź
Tu tylko gwiazda w noc samotną
Światło rzucała złote w me okno
Które z przeszłości znała twej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz