Violetta Villas
Od jutra wszystko się zmieni
Kazimierz Winkler
Szedł w świat i na wiele dni z oczu znikał mi
Od lat obiecywał mi co dzień, że
Od jutra wszystko już się zmieni i nie poznasz mnie
Przy tobie będę, gdy jesienią wiatr niedobry dmie
Przy tobie będę jak cień noc i dzień
Cichutko słuchał, cherie, serca drgań
Za tobą będę chodził niby opiekuńczy duch
Zarabiał będę i pracował za co najmniej dwóch
Po bułki pomknę jak chart szósta pięć
A ty najmilsza ma śpij, gdy masz chęć
A latem na spacer ja z tobą w świat pod rękę czule
Tu chmurka, tu górka
Tam znów lasek, co nam właśnie w oko wpadł
Od jutra wszystko już się zmieni i nie poznasz mnie
Co choćby raz wymienisz, to natychmiast musisz mieć
Zapomnisz wszystko, co złe wkrótce już
Od jutra nie poznasz mnie - szczęście jest tuż tuż
Szeptał wiele pięknych słów, potem znikał znów
Dość już, teraz ja zaśpiewam mu tak:
Od jutra wszystko już się zmieni i nie poznasz mnie
Daleko będę, gdy jesienią wiatr niedobry dmie
Daleko będę, a gdzie - tu czy tam
Szeroki jest przecież świat, wiesz to sam
I może zerknie na mnie jakiś opiekuńczy duch
A ty podumaj sobie teraz za co najmniej dwóch
Po bułki pomknij jak ja szósta pięć
Na każdy dzwonek do drzwi biegiem pędź
Poczekasz, potęsknisz, nie ujrzysz mnie
Spójrz prawdzie w oczy
I nie becz, bądź męski
Może wrócę jeszcze kiedyś, może nie
Od jutra wszystko już się zmieni - tak zapowiem mu
I tylko boję się, że on popatrzy na mnie znów
A oczy ma, że aż strach – czarne wprost
I pójdzie w świat zanim ja znów zabiorę głos
Od jutra wszystko się zmieni
Kazimierz Winkler
Szedł w świat i na wiele dni z oczu znikał mi
Od lat obiecywał mi co dzień, że
Od jutra wszystko już się zmieni i nie poznasz mnie
Przy tobie będę, gdy jesienią wiatr niedobry dmie
Przy tobie będę jak cień noc i dzień
Cichutko słuchał, cherie, serca drgań
Za tobą będę chodził niby opiekuńczy duch
Zarabiał będę i pracował za co najmniej dwóch
Po bułki pomknę jak chart szósta pięć
A ty najmilsza ma śpij, gdy masz chęć
A latem na spacer ja z tobą w świat pod rękę czule
Tu chmurka, tu górka
Tam znów lasek, co nam właśnie w oko wpadł
Od jutra wszystko już się zmieni i nie poznasz mnie
Co choćby raz wymienisz, to natychmiast musisz mieć
Zapomnisz wszystko, co złe wkrótce już
Od jutra nie poznasz mnie - szczęście jest tuż tuż
Szeptał wiele pięknych słów, potem znikał znów
Dość już, teraz ja zaśpiewam mu tak:
Od jutra wszystko już się zmieni i nie poznasz mnie
Daleko będę, gdy jesienią wiatr niedobry dmie
Daleko będę, a gdzie - tu czy tam
Szeroki jest przecież świat, wiesz to sam
I może zerknie na mnie jakiś opiekuńczy duch
A ty podumaj sobie teraz za co najmniej dwóch
Po bułki pomknij jak ja szósta pięć
Na każdy dzwonek do drzwi biegiem pędź
Poczekasz, potęsknisz, nie ujrzysz mnie
Spójrz prawdzie w oczy
I nie becz, bądź męski
Może wrócę jeszcze kiedyś, może nie
Od jutra wszystko już się zmieni - tak zapowiem mu
I tylko boję się, że on popatrzy na mnie znów
A oczy ma, że aż strach – czarne wprost
I pójdzie w świat zanim ja znów zabiorę głos
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz