Bogda Mysłowska
Zagubiona dziewczyna
Jerzy Andrzej Masłowski
Kiedy spotkasz ją
W czarną, zimną noc
Zagubioną w korytarzach ulic
Daj jej jakiś znak
Powiedz, że masz czas
Pozwól jej się w ciebie mocno wtulić
Mów jej byle co
Za ostatni grosz
Kup na rogu choćby tanie wino
Choć jej przetnie brwi
Zmarszczki cienka nić
Powiedz do niej chociaż raz: dziewczyno
Ona dziś nie zaśnie aż do rana
Więc ją zabierz choć na parę chwil
Ona dziś nie może zostać sama
Tylko o nic jej nie pytaj, nie mów nic
Tylko wina trochę nalej
Ona musi dziś zaszaleć
Ona z tobą dzisiaj musi upić się
Chce utopić kilka wspomnień
Choć na chwilę chce zapomnieć
Wszystkie smutki chce dziś ukryć
Gdzieś na dnie
Będzie wino piła szklanką
Będzie twoją przytulanką
Ona z tobą aż do rana tańczyć chce
Ona wcale nie jest łatwa
Tylko trochę jej się gmatwa
Tylko trochę jej się plącze
Życie złe
Na nią w noc czy w dzień
Nikt nie czeka, nie
Co najwyżej cztery puste ściany
Choć zobaczysz łzy
Nie mów do niej nic
Ona wcale nie chce ci się żalić
Na swój podły los
Na samotność złą
Nie zna żadnych zaklęć, ni pacierzy
Nie mów, że z nią chcesz
Nie obiecuj, że
Ona w nic i tak ci nie uwierzy
Ona dziś nie zaśnie aż do rana...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz