Wojciech Młynarski
Dziewczyna i motyl
Jak kropla miodu letnia chwila
Ganek spowity dzikim winem
Dziewczyna patrzy na motyla
I motyl patrzy na dziewczynę
Owiewa lekki wiatr sierpniowy
Winorośl, co się bujnie splata
Motyl to śliczny paź królowej
Dziewczyna, miss późnego lata
Dziewczyna pazia wzrokiem goni
I szepcze nieprzytomnie trochę
Kocham cię, usiądź na mej dłoni
A paź – usiądę i ja kocham
Siadł, lecz sierpniowe oświadczyny
Dość dziwną przybierają formę
Skąd siatka w ręku tej dziewczyny
Skąd buteleczka z chloroformem
Lecz niespodzianek ma być więcej
Ech ludzie, spójrzcie co się dzieje
Skrzydełka się zmieniają w ręce
I motyl rośnie, ogromnieje
Wszystko to objąć w jednej chwili
Darmo się oko moje trudzi
Miewają ludzie zbiór motyli
Lecz, żeby motyl zbierał ludzi
Tak, motyl miewa takie hobby
Mili panowie oraz panie
I może coś takiego zrobić
Jeśli ktoś mówiąc kocham skłamie
I taką gorzką ciut balladę
Wieszam na ścianie jak lusterko
Kolekcjonerom pod rozwagę
A zwłaszcza zaś kolekcjonerkom
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz