Zmieniłbym - Andrzej Brzeski
Zmieniłbym
Andrzej Brzeski
Gdy młodą trawą pachnie ziemia
Coś nosi mnie
Od jutra bym kompletnie zmienił
To życie mdłe
I nawet drzwi co były proste
Skrzywiłbym też
Bo po to właśnie wiosna, wiosna jest
Zmieniłbym rodzinę, zmieniłbym robotę
Auto na benzynę na auto na ropę
Złote na dolary, dolary na marki
Pracę na wagary, żonę na kochanki
Żeby to co gorsze lepsze mogło być
Ale nie mam forsy, więc nie zmienię nic
Na wiosnę nawet stary seter
Romans chce mieć
A Józek nie jest już facetem
Bo zmienił płeć
Stanisław przeniósł się z M4
Wczoraj pod most
Bo chciał za wszelką cenę zmienić coś
Zmieniłbym rodzinę...
Już Jacek mówił – czas na zmiany
I to jest fakt
By inteligent zacofany założył frak
Żeby włóczęga podjadł mięsa
A bogacz schudł
Bym każdą klęskę w sukces zmienić mógł
Zmieniłbym rodzinę...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz