Pieśń błędnych rycerzy - Tomasz Misiak


Alicja Majewska
Pieśń błędnych rycerzy

Tomasz Misiak


Kiedy Don Kichot przekonał się ze zgrozą
Że Dulcynei nie zna nikt w Toboso
Gdy ze śmiertelnym pojął przerażeniem
Że zawsze była jego przywidzeniem

Gdy zgodził się, że pełna cnót i gracji
Jest tylko grą jego imaginacji
Rąk nie załamał, w lament nie uderzył
Tylko zaśpiewał pieśń błędnych rycerzy

Nie bójmy się błędu
Nie bójmy się obłędu
Nie traćmy rozpędu
Chcąc głową przebić mur
Najgorsza z wszystkich rzeczy
To błędy ubezpieczyć
Z obłędu się wyleczyć
I żyć jak byle gbur

Nie bójmy się śmieszności
Nie bójmy się inności
Zwalczajmy przeciwności
Rycerskich mocą cnót
Nie dajmy się wiatrakom
Nie dajmy się pętakom
Zaradźmy uczuć brakom
Nasyćmy serca głód

Kiedy, współczesny Don Kichocie, już zrozumiesz
Że nie chcąc być odmieńcem w ludzkim tłumie
Musiałbyś wyrzec się rycerskich ideałów
I połowicznie żyć, choć lubisz żyć na całość

Kiedy już pojmiesz to, że nie chcąc być cudakiem
Musiałbyś utknąć w życiu mdłym i byle jakim
Rąk nie załamuj, w lament nie uderzaj
Tylko zaśpiewaj pieśń błędnych rycerzy

Nie bójmy się błędu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz