Helen Shapiro - Walkin' Back to Happiness
Helena Majdaniec - Cztery mile za piec
Był maj, była noc
Było słowo miłość
I słowik, co łkał
Nikt i nic mnie tu nie trzyma
Pójdę sobie w świat po szynach
Zielony dudni most
Las się skończył, grzmieć zaczyna
Za lasem pachnie wrzos
Głód mi nie dokucza, bo
Żuję sobie trawy źdźbło
Kiedy chcę, to z drogi skręcę
Przez pole na skos
Wesoły wiatr mi warkocz splata
Pod miedzą zając śpi
Ile jeszcze tego lata
Wszystkiego cztery dni
Gdy mi w piersiach braknie tchu
Siądę sobie, ot, na mchu
Miejsca nigdzie nie zagrzeję
Nie szukaj mnie tu
Donikąd drogą, gdzie powiodą
Nogi dwie
Za siódmym morzem, siódmą rzeką
Nie znajdziesz mnie
Za górami, za lasami
Walczyć będę z wiatrakami
Nie liczę godzin - bo i po co
Dzień ma dwanaście wiorst
Zawsze zdążę gdzieś przed nocą
Na ślepy skręcę tor
Zakopię się w siana stóg
Albo w dziuplę gdzieś puk-puk
Wiem, gdzie leśne sypia licho
Na skraju złych dróg
Wrócę z wtorku na niedzielę:
"Jak się masz - kopę lat!"
Pogadamy mało wiele
Ile na dachu łat
W prezencie ci mogę dać
Szyszek z lasu pełną garść
Ot, i jesień już za pasem
Świerszcze będą grać
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz