Marek Grechuta - Igła
Tadeusz Śliwiak
W palcach świeci mi igła znaleziona w stogu
Patrzę poprzez jej ucho - w niebie stoi sokół
Patrzę w rzekę a ryba stoi w poprzek rzeki
Patrzę w las, widzę drzewo całe w łuskach siekier
Poprzez ucho igielne słucham głosów świata
Trzeszczy ogień, dzwon bije i popiół opada
Igłę w palcach odwracam, na jej ostrym końcu
Zbieram kroplę ludzkiej krwi
Człowiek w cień przemieniony światła w oczach szuka
Powieki mu zlepia dymu ciemna smuga
Ledwie tyle co soli ujął światła w palce
Igłę można nim powlec lub naostrzyć lancet
Martwa rzeka ustaje, cień zarasta drogi
Płaczą w lasach zwierzęta, człowiek patrzy w ogień
W palcach świeci mi igła znaleziona w stogu
Tadeusz Śliwiak
W palcach świeci mi igła znaleziona w stogu
Patrzę poprzez jej ucho - w niebie stoi sokół
Patrzę w rzekę a ryba stoi w poprzek rzeki
Patrzę w las, widzę drzewo całe w łuskach siekier
Poprzez ucho igielne słucham głosów świata
Trzeszczy ogień, dzwon bije i popiół opada
Igłę w palcach odwracam, na jej ostrym końcu
Zbieram kroplę ludzkiej krwi
Człowiek w cień przemieniony światła w oczach szuka
Powieki mu zlepia dymu ciemna smuga
Ledwie tyle co soli ujął światła w palce
Igłę można nim powlec lub naostrzyć lancet
Martwa rzeka ustaje, cień zarasta drogi
Płaczą w lasach zwierzęta, człowiek patrzy w ogień
W palcach świeci mi igła znaleziona w stogu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz