Chór Czejanda, Irena Santor
Na prawo most, na lewo most
Helena Kołaczkowska
Kiedy rano jadę osiemnastką
Chociaż ciasno, chociaż tłok
Patrzę na kochane moje miasto
Które mnie zadziwia co krok
Bo tu Marszałkowska i Trasa W-Z
Krakowskie Przedmieście
I tunel, i wnet
Na prawo most, na lewo most
A dołem Wisła płynie
Tu rośnie dom, tam rośnie dom
Z godziny na godzinę
Autobusy światłami migają
Zaglądają do okien tramwajom
Wciąż większy gwar, wciąż więcej nas
W Warszawie, najmilszym z miast
A w niedzielę, kiedy dzień się chyli
Widzę z mostu świateł blask
Gdy w dalekich oknach w jednej chwili
Noc zapala tysiące gwiazd
I patrzę na wodę, latarnie i mgłę
I śpiewam dziewczynie mej
Piosenkę tę
Na prawo most...
Tam dołem Wisła płynie
I za zakrętem ginie
A po Wiśle kajaki pływają
Robotnicy po pracy śpiewają
Wciąż większy gwar, wciąż więcej nas
W Warszawie, najmilszym z miast
Na prawo most, na lewo most
Helena Kołaczkowska
Kiedy rano jadę osiemnastką
Chociaż ciasno, chociaż tłok
Patrzę na kochane moje miasto
Które mnie zadziwia co krok
Bo tu Marszałkowska i Trasa W-Z
Krakowskie Przedmieście
I tunel, i wnet
Na prawo most, na lewo most
A dołem Wisła płynie
Tu rośnie dom, tam rośnie dom
Z godziny na godzinę
Autobusy światłami migają
Zaglądają do okien tramwajom
Wciąż większy gwar, wciąż więcej nas
W Warszawie, najmilszym z miast
A w niedzielę, kiedy dzień się chyli
Widzę z mostu świateł blask
Gdy w dalekich oknach w jednej chwili
Noc zapala tysiące gwiazd
I patrzę na wodę, latarnie i mgłę
I śpiewam dziewczynie mej
Piosenkę tę
Na prawo most...
Tam dołem Wisła płynie
I za zakrętem ginie
A po Wiśle kajaki pływają
Robotnicy po pracy śpiewają
Wciąż większy gwar, wciąż więcej nas
W Warszawie, najmilszym z miast
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz