Miki Obłoński
Z kobietami ciężka sprawa
(Blondynki, brunetki)
Marian Domosławski
Z kobietami ciężka sprawa
Trudno poznać czego chcą
Każda z nich jest zbyt ciekawa
Każda ma kaprysów sto
Nigdy nie wiesz co cię spotka
W towarzystwie pięknej płci
Ta jest miła, czuła, słodka
Ta do oczu skacze ci
Oj kobietki, oj kobietki
Czemu tak jesteście złe
Zycie chłopom zatruwacie
Mężom rogi przyprawiacie
Jeszcze z nich śmiejecie się
To nieładnie, brzydko, fe
O blondynki, brunetki
Szelmutki, kokietki
Diabełek siedzi w was
I kusi raz po raz
O blondynki, brunetki
Szelmutki, kokietki
Ach jak nie kochać was
Nie zgrzeszyć chociaż raz
Gdy sztubakiem jeszcze byłem
Uwielbiałem piękną płeć
I po nocach ciągle śniłem
By z kobietą romans mieć
Więc całymi wieczorami
Zamiast lekcji uczyć się
Wystawałem pode drzwiami
Primadonny z variete
Potem w domu, po kryjomu
Z fotografią donny tej
Pod kołderką się chowałem
I z nią razem zasypiałem
Wciąż całując obraz jej
I na sercu było lżej
O blondynki, brunetki
Szelmutki, kokietki
Ach jak nie kochać was
Nie zgrzeszyć chociaż raz
Dzisiaj jestem doświadczony
I kobiecą wartość znam
Znam ich złe i dobre strony
Wiem, że są niewierne nam
Wszystkie chciwe i uparte
I jak kot fałszywe tak
By powiedzieć co są warte
Ach doprawdy słów mi brak
Lecz niestety bez kobiety
Cóż byśmy robili, co
O czym ja bym tutaj śpiewał
Kto by z tego się zaśmiewał
Kto by nas zamęczał, kto
Detalicznie i en gros...
Ilustracje: La Vie Parisienne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz