Dobra milość... - Kazimierz Szemioth


Andrzej i Eliza
Dobra miłość między nami


Kazimierz Szemioth

Dobra miłość między nami
Tak delikatna jak aksamit
Taka piękna jak witraże
Prowadzi marzeń ogrodami

Wiodą nas jej ślady
W posiwiałe sady
W pól rozległych bezkres
Gdzie nie kłamie serce
Ale już odchodzi
Ten dzień, co ją zrodził
Już go los odmienił
Przysłoniły cienie

Tak bardzo bym chciała
Raz jeszcze usłyszeć
Pulsującą ciszę
Która nas zjednała
Która nas uczyła
Jak przywołać miłość
Jak z jej rąk wywróżyć
Czy zostanie dłużej

Dobra miłość między nami
Czy oprócz ciebie ktoś ją da mi
Taką czułą, taką wierną
Kto znajdzie perły między łzami

Wiodą nas jej ślady
W posiwiałe sady
W pól rozległych bezkres
Gdzie nie kłamie serce
Ale już odchodzi
Ten dzień, co ją zrodził
Już go los odmienił
Przysłoniły cienie

Tak bardzo bym chciała
Raz jeszcze usłyszeć
Pulsującą ciszę
Która nas zjednała
Która nas uczyła
Jak przywołać miłość
Jak z jej rąk wywróżyć
Czy zostanie dłużej

Znów dziś mi się śniła
Nasza dobra miłość...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz