Telefony - Julian Tuwim

Sylwestra we Wspomnieniowie postanowiłam spędzić głównie z gwiazdami przedwojennej piosenki polskiej. W takim towarzystwie bawię się cudownie. Zmieszam stare tanga, walce i fokstroty, dodam sporą dawkę humoru, szczyptę namiętności i miłosnych uniesień, porcję sentymentów, wrzucę garść wspomnień, a  na koniec doprawię jeszcze kilkoma kroplami łez. Wypiję ten koktajl do dna! Oby nam się!...

Wacuś - 1935
Chór Dana - Telefony

Julian Tuwim

Halo...
Proszę? Nie słyszę.
Kogo? Nie rozumiem.
Wandziu, ubóstwiam,
Powiedzieć ci nie umiem.
Pan miał oddać, panie Sztycki,
Pan nie oddał panie Sztycki,
Pan jest zbrodniarz panie Sztycki!
Czego pan się drzesz!
Kocham, zrób ze mną co chcesz.
Co? I pan mnie też!

Ja, prosz pani? Nie, prosz pani.
Tak, prosz pani. Skąd, prosz pani!
Nie nudź pan, dosyć!
Jak cię mam prosić?
Panie Sztycki, pan jest cham!
Rozkosz ci i szczęście dam.

Halo.
No halo, halo ani rusz.
H, A, L, O, i już!

Wandziu, aniele!
Niech się pan odczepi.
Gdzie są pieniądze?
W Ziemiańskiej będzie lepiej.
Pan miał oddać panie Sztycki!
Mój aniele seraficki.
To nie klub izraelicki,
Panu klepki brak.
Sługa, uszanowanie...
A pana niech szlag!
Nie! Tu lombard.Tak.

L jak lody
O jak ody
M jak mama
B jak brama
A jak apteka
R jak Rebeka
D jak wie pan, kto? Jak Dan.
D, nie T! Zrozumiał pan?

Lombard, nie lampart!
L, O, M, B, A, R, D
Kocham! Lombard! Powieś się!

Szklanka wina - fest dziewczyna

Tadeusz Faliszewski
Szklanka wina - fest dziewczyna

Piotr Rybarski

Dosyć smutku, dosyć żalu
Niech harmonia gra
Brać wesoła dookoła
Brawo da

Nocka minie ci przy winie
I dziewczynie twej
Kpij z przykrości, pij, używaj
Śmiej się z doli złej

Szklanka wina, cud dziewczyna
I walczyka śpiew
W rozmarzeniu, zapomnieniu
Budzą w sercu krew

Walczyk, wino
Wraz z dziewczyną
Niech upaja nas
Smutki, troski niechaj miną
Żyjmy, póki czas

Bez piosenki, bez radości
I miłości snu
Świat by pusty był i szary
Szkoda słów

Spójrz wokoło jak wesoło
Wino w szklance lśni
Wszyscy bawią się, szaleją
Szalej więc i ty

Ten ostatni raz - Andrzej Włast


Lucho Gatica - Caminito
Tadeusz Skrzypczak - Ten ostatni raz 


Andrzej Włast

Ten ostatni już raz dziś czekam na ciebie
Na uśmiech gorących twych warg
Na twą miłość, ogromną jak świat
Na radosny, upojny ten dar

Muszę iść w ciemną dal
Błądzić w świecie jak cień
Poprzez wszystkie samotne me dni
Znikł już z włosów pachnących twych blask
To ostatni był dzień, żegnaj mi

Ten ostatni raz, spojrzyj w oczy me
Weź mą dłoń w swe ręce i uśmiechnij się
Zanuć cichą pieśń, scałuj wszystkie łzy
Daruj chwilkę szczęścia, daj swe usta mi

Już nie wrócę tu dziś, to ostatni był dzień
Tak uparty, zdradziecki chce los
Nie powróci minionych dni czar
Kiedy słyszę miłości twej głos

Śpiący księżyc już wstał
Cicho płynie po niebie
Przyjdź do mnie w ostatnią tę noc
Wtedy szczęście mi błyśnie przez łzy
I uwierzę w miłości twej moc

Ten ostatni raz, spojrzyj w oczy me
Weź mą dłoń w swe ręce i uśmiechnij się
Zanuć cicho pieśń, scałuj wszystkie łzy
I choć przed rozstaniem, daj swe usta mi

Dziękuję ci - Arkadiusz Połoński

Adam Aston - Dziękuję ci

Arkadiusz Połoński

Dziękuję ci, za wszystko ci dziękuję
Za usta twe i pieszczot twych moc
Odeszłaś już, nie wrócisz
Ja żałuję, żem stracił ciebie
W tę ciemną, parną noc

Chcę wierzyć w to że jeszcze się spotkamy
By przeżyć baśń tych cudownych dni
Jak dzieci znów ze szczęścia zaszlochamy
Lecz dziś za przeszłość dziękuję ci

Miłośc stara jak świat - Jerzy Ryba

Marcello Dudovich
Adam Aston
Miłość stara jak świat

Jerzy Ryba

Jak wiele rzeczy - patrz i licz
Tak modnych dawniej, przeszło już
Tak samo fokstrot albo brydż
Pójść mogą jutro w zapomnienie

Jest jedna wielka, piękna rzecz
Która, gdy sięgniesz myślą wstecz
Zawsze żar sączyła nam do serc
Mocna jak śmierć

To miłość stara jak świat
Co wciąż odżywa w nas
I minie znów wiele lat
Lecz nie zabije jej czas

Bo jedną prawdę świat zna
I tę jedyną
Że zawsze kochać się ma
Chłopiec ze swą dziewczyną

I w tej piosence śpiewam też
Na ten tak stary temat znów
Bo wiem, że jednak tego chcesz
Choć czasem mówisz co innego

Banalne może, ale cóż
Gdy umiesz rzecz piękniejszą stwórz
Lecz ja tylko jedną prawdę znam
Przy niej więc trwam...

Sto lat czekam na twój list - Marek Dutkiewicz


Irena Jarocka
Sto lat czekam na twój list

Marek Dutkiewicz

Sto lat czekam na twój list
Który nie chce do mnie przyjść
Zgadnij, jak ja się bez niego czuję dziś
Sto lat czekam na twój list
Każdy dzień kropelką krwi
Co powoli z serca wciąż ucieka mi

Nawet nie chcą mi się śnić
Żadne stare, dobre sny
Białą nocą ciągle czekam na twój list
Każdy schodów głośny skrzyp
Lub stuknięcie w bramie drzwi
A nadzieja znów płomykiem w sercu tli

Niechaj się dla mnie zapali dzień
Taki dzień, co się śni
I w pełnym słońcu się spełni sen
Gdy twój list zechce przyjść

Jakże bardzo obrzydł mi
Poniedziałków senny rytm
Gdy listonosz wciąż nie puka do mych drzwi
Może listy porwał wiatr
Albo egzotyczny ptak
Do poduszki czyta żonie każdy z nich

Niechaj się dla mnie zapali dzień...

Sto lat czekam na twój list
Powiedz, czemu tak ma być
Że nie mogę dziś poczytać myśli twoich
Sto lat czekam na twój list
Który nie chce do mnie przyjść
Zgadnij, jak ja się bez niego czuję dziś...

Ty i ja, wczoraj i dziś - Marek Dutkiewicz


Anne Marie David - Tu te reconnaîtras
Ty i ja, wczoraj i dziś - Irena Jarocka

Marek Dutkiewicz


Tamten marsz, sukni biel
Po dziś dzień powracają we śnie
Piękni jak letni dzień
Tak mówili o tobie i mnie
Najpiękniejsza z par

Ty i ja tańczymy pośród gwiazd
I cały świat niech żyje nam
Dziś zapraszamy pod nasz dach
Ty i ja, co za przedziwny traf
Że właśnie ty, że właśnie ja, że właśnie tak

Dzisiaj patrz, ogień zgasł
Drzwi otwarte szeroko na mróz
Idzie mgła, wielka mgła
W naszym domu aż gęsto od chmur
Dlaczego to tak, dlaczego to tak

Ty i ja mieliśmy słońce rwać
Osiodłać czas, dogonić wiatr
Otworzyć bramy w światło dnia
Ty i ja jakoś nie wyszło nam
Poszarzał świat, przybyło lat
Lat długich tak

Ty i ja mieliśmy słońce rwać
Osiodłać czas, dogonić wiatr
Odmienić świat
Noc się wlecze bez dna

Z oddalenia - Jonasz Kofta


Irena Jarocka
Z oddalenia


Jonasz Kofta

Tam gdzie jesteś
Słońce jest złotym agrestem
Trawy są wonne i gęste
Kwitną jaśminy i bez

Z oddalenia
Widzę cię w jasnych wspomnieniach
W których już nic się nie zmienia
Każdy twój uśmiech i gest

Nie pisałeś już do mnie bardzo długo
Nie wiem nawet gdzie jesteś i z kim
Lecz świetlistą mej pamięci smugą
Powracam najtrudniej, najprościej
Do własnej miłości

Z oddalenia…

Nie wiem czy cię jeszcze kiedyś zobaczę
Nie wiem nawet czy tego chcę
Boję się, że będzie z nami inaczej
A w pamięci wspomnieniem zaklęci
Jesteśmy niezmienni

Z oddalenia, ze srebrnej mgły
Widzę świat, ja i ty
Promienne, niezmienne sny

To co zdarza się raz - Janusz Kondratowicz


Irena Jarocka
To co zdarza się raz

Janusz Kondratowicz

Jeden grosz rzucony byle gdzie
Jedna chwila niestraconych szans
Jedna myśl na dobre i na złe
To co zdarza się naprawdę raz

Niebo w ogniu, ziemia w ogniu
Dni równy bieg
Ktoś odchodzi, aby wrócił ktoś
Czy odnajdę w wielkim mieście
Swój drugi brzeg
Czy nad rzeką zdarzeń rzucę most

Jeden list pożółkły chyba już
I rozmowy długie aż po brzask
Jeden cień wtulony w nocy chłód
To co zdarza się naprawdę raz

Niebo w ogniu, ziemia w ogniu...

Jeden wiersz - zaledwie parę słów
I ta pamięć, w której nie brak nas
Jeden błąd dzielony pół na pół
To co zdarza się naprawdę raz

C'est fini - Jacek Cygan

Irena Jarocka - C'est fini

Jacek Cygan

Co ma nadejść nadejdzie
I próżne twoje żale
Nie uciekniesz przed tym, co pisane

Bądź mi tym, co niepisane
Gdy wszystko już stracone
Skończone

C'est fini, fini
Koniec jest początkiem
Koniec łez, to śmiech
Deszczu, tęczy most

C'est fini, fini
Wątek gna za wątkiem
By się zaczął dzień
Musi umrzeć noc

Co ma nadejść nadejdzie
I próżne twe zaklęcia
Ale próbuj uciec przeznaczeniu

Bądź mi tym, co niepisane
Jak nagłe przebudzenie
Złudzenie...

Jaki zapamiętam świat - Jerzy Kleyny

Irena Jarocka
Jaki zapamiętam świat


Jerzy Kleyny

Tłum, a my w nim, a my za nim
My w tyle słów zamieszani
I w tyle spojrzeń, tyle spraw
Wśród zwykłych dróg, ścieżek krętych
Nie powie nikt czy to tędy
Nikt nie pożyje za nas ani dnia

Jaki zapamiętam świat
Czy ten szumny z łaski miast
Czy ten cichy z woli drzew, śpiewu traw
Jaki zapamiętam świat
Niezmierzony z mocy gwiazd
Czy ten bliski, od mych ust do twych ust
Niewielki, mały, niewielki
Z dwojga nas kto, czy ty, czy ja
Kto szczęście z nas
Do szczęścia ma, ty czy ja

Nim pamięć nam wszystko zmiesza
Tę miłość, co z wiekiem przeszła
I to szukanie, które trwa
Wejdź, sama drzwi ci otworzę
Nim stary klucz rzucę w morze
Nikt nie pożyje za nas ani dnia..

Fala - Jacek Cygan

Irena Jarocka - Fala

Jacek Cygan

Może byłam zbyt rozmowna
Zbyt dosłowna, słowna zbyt
Miało tylko miło być
A tu miłość wyszła mi

Może gdybym pewniej stała
Albo się trzymała chmur
A tak fala mnie porwała
Fala mnie zdmuchnęła z nóg

Fala, czułości fala
Skrawek nieba u twych drzwi
Fala, co wciąż rozpala
To, co jeszcze w nas się tli

Fala, czułości fala
Kropla dla spragnionych ust
Fala, czułości fala
Kadr wyjęty wprost ze snu

Nic nie chroni przed miłością
Choćby przeżyć czasu szmat
Miłość chroni nas przed czasem
Jak przed chłodem ciepły płaszcz

Jeszcze wszystko przed nami - Jan Zalewski


Irena Jarocka
Jeszcze wszystko przed nami


Jan Zalewski

Niewiele nam potrzeba
Ustom dotyku ust
Oczom spojrzenia oczu koloru nieba
W codziennych spraw zamęcie
Jedno z najprostszych słów
To nam wystarczy
To dla nas jest już szczęście

Dopóki mamy, co mamy
Dopóki nas samych
Pośpieszny nie ima się czas
Jesteśmy w swej miłości wciąż niepokonani

Dopóki mamy, co mamy
Jest wszystko przed nami
Świat cały zamyka się w nas
By jednym słowem nas określić -zakochani

Jeszcze przed nami tyle
Niedokonanych dni
Jeszcze przed nami
Cień czekających nocy
W prostocie naszych marzeń
W drodze przez zwykle sny
Cóż może nam zaszkodzić
Co zaskoczyć

Mój słodki Charlie - Bogdan Olewicz

Irena Jarocka - Mój słodki Charlie

Bogdan Olewicz

Dosyć już ciebie mam
Musisz radzić sobie sam
Więc żegnaj, mój słodki Charlie
Tak doprawdy przykro mi
Lecz tym razem musisz iść
Więc żegnaj, mój słodki Charlie

Zły los złączył nas,
Komu w drogę, temu czas
Dziś już słaba płeć
Własne zdanie może mieć
Więc pospiesz się, zwijaj się

Na przyjęciu zasnął raz
No i został - rok, czy dwa
Mój Charlie, mój słodki Charlie
Dziadek Mróz z okien zlazł
Na porządki w domu czas
Więc żegnaj, mój słodki Charlie

Ten, kto nie ma nic
Wciąż na kredyt musi żyć
Cel ten świeci im
Jak najwięcej lat i zim
Zaliczyć tak, tak, jak ty

Na dnie duszy dobrze wiesz
Wszystko ma swój kres
Rozstaniemy się, czy chcesz, czy nie
Więc zabieraj się stąd w mig
Klucze oddaj mi
Pókim dobra - bierz, co chcesz i płyń

Dałam pić i dałam jeść
Przyodziałam chudy grzbiet
Więc żegnaj, mój słodki Charlie
Podzieliłam wszystkim się
A tyś nie docenił mnie
Więc żegnaj, mój słodki Charlie

Zły los złączył nas…

Na dnie duszy...

Głupiś ty, powiem ci
Tak, jak sułtan mogłeś żyć
Za późno, mój słodki Charlie
Taki styl, to nie szpan
Raz do walki z życiem stań
Mój Charlie, mój słodki Charlie

Małe rzeczy - Edyta Warszawska


Irena Jarocka - Małe rzeczy

Edyta Warszawska

Co zostało z tamtych dni
Co będzie po burzy
Gwiazdy z nieba mam u stóp
Odbite w kałuży

Małych rzeczy kruchy czar
Małe rzeczy - wielki dar
Do niezwykłych zmian
Małe rzeczy cicho śpią
Ale wokół wszędzie są
Czy widzisz je

Oddam ci cały mój świat
Co z prostych składa się prawd
Przekonuj, rozdawaj, żyj
Kochaj jak przed tobą nikt

Wszystko powraca, czy wiesz
Jak ja, z drobiazgów się ciesz
Szukaj i wzruszaj, się śmiej
Tak jak teraz

Co ma być to będzie, wiem
Co mam do stracenia
Truskawkowy lubię dżem
Wracają wspomnienia

Bez zachwytu nie ma dnia
Pachnie ciasto, tobą - ja
Nie zmieniaj się

Gorzko i słono - Ewa Żylińska


Irena Jarocka - Gorzko i słono

Ewa Żylińska

W barze drugie dno
Barman miesza łzy
W szklankach tańczy mrok
Komuś urwał się film
Nie ma żadnych szans na spełnioną noc
Nie dochodzi twój czuły list, czuły głos

Kelner liczy zysk
Muzyk myli rytm
Pewnie mu się śni jakiś jazz, jakiś swing
Czemu to nie ty siedzisz obok mnie
Świetnie bawię się, tylko wciąż tłumię łzy

I gorzko i słono
Za miłość szaloną
Za podróż do Chin
Za piekło i Rzym
Nie piję - bo z kim

I gorzko i słono
Za miłość szaloną
Za życie do dna
Za szczęście co trwa
Najdłużej dzień, dwa

W tłumie obcych ciał
Tańczę, śpiewam, gram
Snuję się jak dym i spoglądam na drzwi
Czemu to nie ty jesteś obok mnie
Czemu oczu już nie odrywam od drzwi

I gorzko i słono…

I gorzko i słono
Za miłość szaloną
Oddałabym garść
Diamentów i gwiazd
Niejeden już raz

Obrazy: Fabian Perez

Tyle róż - Jacek Bukowski


Irena Jarocka - Tyle róż

Jacek Bukowski

Ten cały blask naiwnych lat
Ten wiersz, że świat to ja
To śmiech i blef, dziś wiem
A jednak żal

Tyle róż było w snach, tyle snów było w nas
Tyle słońc, tyle gwiazd, tyle dróg
Tyle róż zgasił wiatr, tyle snów zabrał czas
Tylu słów, tylu słów nie ma już

Lecz jak mam żyć nie wierząc w nic
Bez róż i gwiazd i serc
Choć świat to blef i śmiech
Ja swoje wiem

Tyle róż będzie w snach, tyle snów będzie w nas
Tyle słońc, tyle gwiazd, tyle dróg
Tyle róż wznieci wiatr, tyle snów da nam czas
Tyle słów, nowych słów będzie znów...

Uśnij że mi, uśnij - Janusz Kondratowicz

Irena Jarocka
Uśnij że mi, uśnij

Janusz Kondratowicz

Uśnijże mi, uśnij
Wieczór wokół późny
Luli, luli, luli laj
Wiatr w kominie śpiewa
W ogniu się wygrzewa
Jakby z tobą zasnąć chciał, luli laj...

Uśnij mi spokojnie
Księżyc stoi w oknie
Luli, luli, luli laj
Skrzypi śnieg przy drodze
Gościem jest przechodzień
Jeśli dzisiaj stanie w drzwiach, luli laj...

Śnij o białej dali
Gwiazdce, co się pali
Nad potokiem białych łąk
O tym, że się zdarzy
Wszystko, co wymarzysz
Kiedy z okien zejdzie szron, luli laj...

Uśnij jak w kolędzie
Czas się wolno przędzie
Luli, luli, luli laj
Może gdy dorośniesz
Wszystko będzie prostsze
Teraz pora, abyś spał, luli laj...

Taka sama - Andrzej Kuryło

Antonio Mora

Irena Jarocka - Taka sama

Andrzej Kuryło

Spaceruję już
Godzinę, może dwie
I przyglądam się ulicom jak ze zdjęć
Przechodniów zmienia czas
Pomniki tracą twarz
A ja gdzieś tam w tle
Myślę sobie, że

Ciągle jestem tak sama
Gdy świat się zmienia
Ale to nie żaden dramat
To życia serial, w nim ja

Spaceruję tak
Do siebie mówię coś
Przez połowę dnia
Za mostem mijam most
Pamiętam wiosny smak
Gdy brakowało snu
Czy to wspomnień ślad
Czy nostalgii kurz

Ciągle jestem tak sama
Gdy świat się zmienia
Ale to nie żaden dramat
To życia serial
Ciągle jestem taka sama
Siebie nie zmienię
Wokół już nie do poznania
Świat do biegania

Nie mam żalu dziś
Chcę być na tak
Chcę wyjść na plus
Nie mam żalu dziś
Bo co to da
Nie czas na cud

Połoniny niebieskie - Marek Dutkiewicz


Irena Jarocka - Połoniny niebieskie

Marek Dutkiewicz


Gdy nie zostanie po mnie nic
Oprócz pożółkłych fotografii
Błękitny mnie przywita świt
W miejscu, co nie ma go na mapie

I kiedy sypną na mnie piach
Gdy mnie okryją cztery deski
To pójdę tam, gdzie wiedzie szlak
Na połoniny, na niebieskie.

Podwiezie mnie błękitny wóz
Ciągnięty przez niebieskie konie
Przez świat błękitny będzie wiózł
Aż zaniebieszczy w dali błonie

Od zmartwień wolna i od trosk
Pójdę wygrzewać się na trawie
A czasem, gdy mi przyjdzie chęć
Z góry na ziemię się pogapię

Popatrzę jak wśród smukłych malw
Wiatr w podwieczornej ciszy kona
Trochę mi tylko będzie żal
Że trawa u was tak zielona

W cieniu dobrego drzewa - Marek Dutkiewicz


Irena Jarocka
W cieniu dobrego drzewa


Marek Dutkiewicz

Gdy twój dzień przegrasz znów
Zawołaj wtedy mnie, gdy źle
Z oczu ci zdejmę cień
Nie będziesz nigdy sam, już nie

Gdziekolwiek będziesz, usłyszę cię
Gdy noc jak ptak uderzy do drzwi
Twoich drzwi – zawołaj mnie

Daj mi dłoń, chodźmy stąd
Za węgłem słońce gra, więc chodź
Daj mi dłoń, zniknie mrok
Najciemniej zawsze jest przed dniem

Gdziekolwiek będziesz, usłyszę cię
Gdy noc jak ptak uderzy do drzwi
Gdy w oczach masz dym
A w myślach masz wir
I nie wiesz, czy wzejdzie świt
Zawołaj, zawołaj mnie

Te same noce i dni

Irena Jarocka, Marian Zacharewicz
Te same noce i dni

Janusz Kondratowicz, Stanisław Halny

Nie pisz już, nie dzwoń już
Zasnąć chcę, nie budź mnie z tego snu
Nic się u mnie nie zmieniło - dobrze wiesz
Cóż więcej powiem ci - jest jak jest

Te same noce i dni
Spotkania w tłumie twarzą w twarz
Te same dzwonki do drzwi
Zdarzenia, które niesie czas
Te same sprawy od lat
Podróże, listy, jakiś wiersz
I ten kalendarz bez dat
I tylko zamiast ciebie ktoś inny
Dzięki komu serce łatwiej nieść

Jeden świat - mój i twój
Starczy mi ziemi pół, nieba pół
Nie potrafię, może nie chcę, patrzeć wstecz
To wszystko, wybacz mi - jest jak jest...

Byłeś słońcem moich dni - Bogdan Olewicz

Irena Jarocka
Byłeś słońcem moich dni


Bogdan Olewicz

Jak letni błysk, jak nagły sen
Tak szansa w całym życiu twym
Raz tylko trafia się
Zatrzymaj ją, gdy pewność masz
A rozpłomieni blaskiem dom
Wyzłoci blaskiem świat

Do moich drzwi szczęśliwy traf
Zabłądził, aby być
Nie wiem czy wróci drugi raz
Mam przed oczami dawne dni
I widzę ciebie pośród nich
Pośród odległych lat, zgubiony raj

Byłeś słońcem moich dni
Byłeś światłem oczu mych
Tylko tobie, tobie byłam wierna
W twoich rękach senna witałam dzień
Który już nie wróci

Byłeś słońcem moich dni
Nagłym pulsowaniem krwi
Imię twoje tak dźwięczało we mnie
Jakby strunę śpiewną
Potrącił nagle ktoś w cichą noc

Znów kolor ma ten stary film
Gdy odkryć trzeba było nam
Świat cały w tamte dni
Widziano nas pośrodku miejsc
Co wyglądały jakby świat śnił egzotyczny sen

Lotniska gwar i wina smak
Pitego duszkiem tak, jakby ostatni w życiu raz
Twój oddech grzał mnie w taką noc
W cieniu twych ramion słodko śpiąc
Chciałam zatrzymać czas, jedyny raz

Wymyśliłam cię - Jan Zalewski

Irena Jarocka
Wymyśliłam cię


Jan Zalewski

Wymyśliłam cię nocą przy blasku świec
Nauczyłam się ciebie po prostu chcieć
Wystarczyła mi chwila niewielka
Byś imię miał, byś po prostu się stał

Wymyśliłam cię z cienia, nim nastał świt
Powierzyłam się niemal aż po sam wstyd
Nie wahałam się ani minuty
Byś imię miał, byś nareszcie się stał

Dobrze wiem, co oznacza samotność
Osobna noc, osobny dzień
Gdy samotność dokuczy zbyt mocno
Niech dzieje się, co chce, co chce

Wymyśliłam cię w gniewie na parę chwil
Nauczyłam się ciebie - no cóż, to styl
Nie wierzyłam w to ani przez moment
Byś imię miał, byś naprawdę się stał

Pomyliłam się - tak przecież bywa też
Wymyśliłam cię, więc zostań - jeśli chcesz
Wystarczyła mi chwila niedługa
Byś imię miał, byś na zawsze je miał

Obraz: Daniel F. Gerhartz

Przeczucie - Jan Zalewski


Irena Jarocka - Przeczucie

Jan Zalewski

Znak, nikły znak
Zwykły gest, choć mu znaczenia brak
Drobny fakt, cień spod rzęs
I już wiesz

Coś się zaczęło, coś się tli
W ciemnościach nadchodzących dni
Każe nam do siebie biec
Przez niepokój dwojga serc
Coś się zaczęło, co ma tak
Niepowtarzalny sens i smak
Niewyznane jeszcze, lecz
Dokonane w ciszy serc
I jak przez mgłę
Przybliża się dzień, gdy pierwszy raz
Połączy nas nieznany świt
Sen wspólny i wstyd
To, co się dziś zaczęło śnić

Los tylko wie
Kiedy to i nam przydarzy się
Parę słów, dłoni gest
I już jest

Tańczy niedziela - Wojciech Młynarski

Irena Jarocka
Tańczy niedziela

Wojciech Młynarski

Domieszał się rad promyk słońca do farb,
Farb malarza co wbił w płótno wzrok.
Słonecznik przy drzwiach z dumą szepnął ach, ach,
Będę sławny choć to nie Van Gogh.

Na rynku jest cień może więc kto nie leń,
Rzucać kręgle i bieg śledzić kul,
A pan lodziarz dziadunio na nos kaszkiet zsunął
I zdrzemnął się jak jaki król.

Przystaje się ot, by pogadać przez płot,
Z brodą żart słyszy się jeszcze raz.
Na spacer czas iść wolniuteńko bo dziś
Czas nie goni, nie goni dziś nas.

Ważniejszych dziś spraw nie ma niż pójść nad staw,
Patrzeć w parku na dzieci i psy
I by dostać jak wtedy bukiecik rezedy
Od chłopca miłego jak ty.

Żeby patrzeć jak wśród słoneczników i malw
Nim przeminie, nim odpłynie w dal.
Tańczy niedziela, tańczy niedziela.

Dorosła jak wy zabiegana co świt
Darmo pragnę dogonić swój czas
I braknie mi sił, by obejrzeć się w tył,
By niedzielę tą wspomnieć choć raz.

Lecz może się wśród smutnych dni zdarzyć cud,
W plątaninie terminów i dat,
Że ktoś da mi jak wtedy bukiecik rezedy
I wróci niedziela sprzed lat.

I roztańczy się wśród słoneczników i malw,
Nim przeminie i odpłynie w dal,
Moja niedziela, moja niedziela.

Obrazy: Irene Sheri

Pusty dzień - Wojciech Młynarski


Whitney Houston - One Moment In Time
Irena Jarocka - Pusty dzień

Wojciech Młynarski

Wciąż inna twarz w lusterka szkle
Więc jednak czas dogania mnie
Złudzenie to, czy smutny fakt
I pytam, choć odpowiedź znam

I staram się jak mogę, lecz
Czas z każdym dniem przyspiesza bieg
Ukradkiem więc spoglądam wstecz
Na tamten brzeg

Gdzie za mgłą, za rzeką lat
Moich wspomnień rozciąga się świat
Ten sam barwny świat, który tak dobrze znam
Wiem, że nic nie zmieniło się tam

Tam za mgłą, za rzeką lat
Pośród wiecznie zielonych traw
Tam w niezmiennym kształcie wciąż trwa
Nawet to, po czym już zaginął ślad

Przez palce czas przepływa nam
Im zysków mniej, tym więcej strat
Ukradkiem więc spoglądam wstecz
Na tamten brzeg

Gdzie za mgłą, za rzeką lat...

Gdy przed nami nagle pusto tak
Powracają wspomnienia sprzed lat
Dawnych lat...

Mam temat na życie - Wojciech Młynarski


Irena Jarocka - Mam temat na życie

Wojciech Młynarski


Że tem, że tem, że tem
Że temat mam na życie
Już wiem, już wiem, już znam
Powtarzam wciąż w zachwycie
Ten temat to miłość
Tak nagle się przydarzyło
Że tem, że tem, że tem
Że temat ten już mam

A mur, a mur, a mur
A mur pomiędzy nami
Ze słów, ze słów, złych słów
Co wzrośnie czasami
Het precz odepchnijmy
I na wspólny temat żyjmy
A mur, a mur, ten mur
Czułością rozbijmy

Ta myśl mnie olśniła,
Że dotąd bez sensu żyłam
Że tem, że tem, że tem
Że temat ten już mam

Bo ner, bo ner, bo ner
Bo nerwy stargane
A mur, a mur, ten mur
Wyrasta co rano
Lecz ja w złą niedzielę
Nad płytą pana Brela
Już wiem, już wiem
Że tem, że temat ten już mam

Być narzeczoną twą - Wojciech Młynarski

Irena Jarocka
Być narzeczoną twą


Wojciech Młynarski

Gdy jak koszulą sady się otulą białą mgłą
Któregoś rana, wolno brzegiem sadu idź
Bo pragnę przebiec, przebiec tej jesieni drogę twą

Chcę tej jesieni, kiedy przejdę po jesieni próg
Usłyszeć jak w kominku w głos drwa z zimna drwią
Przy moim, twoje serce chce usłyszeć "stuku puk"
Być narzeczoną twą

Jesienną, czułą i codzienną,
Cichą i niezmienną, narzeczoną twą
Gdy świat w purpurze stoi
Będę twoją narzeczoną
Kiedy klony płoną, kiedy sady śpią

Odejdę pierwsza, kiedy poczujemy, że już czas
Zabiorę w drogę tej jesieni zapach, smak
Nie bacz na słowo, żadne nie związało przecież nas
I chyba lepiej tak

A ty się miły mój ze śmiesznych złudzeń dalej lecz
A ty się ciesz, gdy choć chwil parę nie jest źle
I wspomnień tej jesieni nigdy nie przeklinaj, lecz
Dobrze wspominaj mnie

Jesienną, czułą i codzienną
Cichą i niezmienną, narzeczoną twą
Jesienią purpurową
Wspomnij swoją narzeczoną, kiedy klony płoną
Dobrze wspomnij ją

Obraz: Chelin Sanjuan Piquero

By coś zostało z tych dni - Wojciech Młynarski

Dorina Costras
Irena Jarocka
By coś zostało z tych dni


Wojciech Młynarski

Znów noc, noc pani szalona wiruje wokół nas
Znów świat, świat wzięłam w ramiona
Przystanął w miejscu czas
Znowu walc we władanie swe porwał ciebie i mnie
A ja w twe oczy wpatrzona, jednego tylko chcę

Tak żyć, żyć, by coś zostało z tych dni, dni
Kiedy się miało w ramionach cały świat
Gdy przy mnie byłeś ty
I chwile, nawet najbłahsze
Pamiętać tak, by na zawsze
Zostało coś z tych dni, zostało coś z tych dni

Więc chodź, chodź ze mną pomarzyć
Odszukać pomóż mi
Ten czas, czas, co równoważy
Szaro przeżyte dni
Jedna chwila wystarczy nam
Ocal ją, niechaj trwa
Kto wie, co jutro się zdarzy
Więc spróbuj, tak jak ja

Biały świat i białe Boże Narodzenie


Irena Jarocka
Biały Świat i białe Boże Narodzenie

Janusz Kondratowicz

Pod późną gwiazdą
Idzie noc przez miasto
Śpią autobusy białym snem
I tylko w oknach
Jasna kropla ognia
Jak dobra wróżba lśni za szkłem

Biały świat i białe Boże Narodzenie
Biały świerk i biały stół
Śpiewa noc tęsknotę naszą i nadzieję
Spokój po niełatwym dniu

Już troski w kącie
Ucichł ulic koncert
Śnieg cicho skrzypi, tańczy wiatr
Zmyj smutek z twarzy
Zmienią się obrazy
Po złych wspomnieniach zginie ślad

Biały świat i białe Boże Narodzenie...

Spójrz, wokół biało
Pachnie mak i siano
I między ludźmi krąży śpiew
Na kogoś jeszcze
Czeka puste miejsce
I niedzielony ciepły chleb

Biały świat i białe Boże Narodzenie...

Lecz dzień już bliski
Gasną świeczek iskry
Weź je i spróbuj w sercu skryć
Niech ci pomogą
Pójść najprostszą drogą
I żyć odważnie, pięknie, pięknie żyć

Ponieważ znów są Święta

Irena Jarocka
Ponieważ znów są Święta

Edyta Warszawska


Ponieważ znów są Święta
Uwierzmy jeszcze raz
W naszą miłość
Iskrę, płomień, co tkwi w nas
Serce to pamięta

Ponieważ znów są Święta
Pogódźmy z życiem się
Doskonałe nie jest, lecz my także nie
Więc wybaczmy sobie

Dla nas na Święta
Miłość wszystkim, którzy chcą
Na zawsze lepszą
Niż w marzeniach jawi się

Tylko dla nas na Święta
Miłość, każdy o niej śni
Na zawsze dom, ciepły dom

Jak dziecko czekam w oknie
Na pierwszej gwiazdki błysk
Wasze kroki w śniegu
Dzwonek do mych drzwi
I wspólny stół

Czas nagle się zatrzyma
Zapachy jak sprzed lat
Wrócił do nas dawny świat
A razem z nim to, co najważniejsze

Dla nas na Święta…

Dla nas na Święta
Miłość wszystkim, którzy chcą
Na zawsze lepszą
Co ogrzewa ręce w mroźny dzień

Przywróć tamten czas - Wojciech Jagielski

Irena Jarocka
Przywróć tamten czas


Wojciech Jagielski


Nim na zielonym tle
Dniom znów przybędzie barw
To jeszcze choćby ot, na chwilę
Przywrócić tamten czas
Gdy śniegiem przystrojony był nasz dom
Gdy w śniegu cichł każdy krok

Wśród roztajałych ścian
I wśród drzemiących świec
Los z nami się życzeniem dzielił
Jak opłatkiem śnieg
A nad obrusa bielą już bez słów
Świąteczną baśń wieczór snuł

Choć lato strzeże miejsc
Do których chcesz mieć klucz
Choć złoceń zbywa w nim
Gdy dnieje i gdy zmierzcha już
Wciąż czeka nas zasłany bielą kąt
O tęczach gwiazd blisko stąd

Więc nim na słońca tle
Dni wzbiorą treścią barw
To spróbuj jeszcze raz na chwilę
Wspomnieć zimy czas
Gdy doglądając ciszy z dachów mróz
Świąteczną baśń w oknach snuł

Pomódlmy się w Noc Betlejemską - Jan Twardowski


Sława Przybylska
Pomódlmy się w Noc Betlejemską

Ks. Jan Twardowski


W Noc Betlejemską…

Pomódlmy się w Noc Betlejemską
W Noc Szczęśliwego Rozwiązania
By wszystko nam się rozplątało
Węzły, konflikty, powikłania

Oby się wszystkie trudne sprawy
Porozkręcały jak supełki
Własne ambicje i urazy
Zaczęły śmieszyć jak kukiełki

I oby w nas złośliwe jędze
Pozamieniały się w owieczki
A w oczach mądre łzy stanęły
Jak na choince barwnej świeczki

By anioł podarł każdy dramat
Aż do rozdziału ostatniego
Kładąc na serce pogmatwane
Jak na osiołka - kompres śniegu

Aby się wszystko uprościło
Było zwyczajne, proste sobie
By szpak pstrokaty, zagrypiony
Fikał koziołki nam na grobie

Aby wątpiący się rozpłakał
Na cud czekając w swej kolejce
A Matka Boska cichych, ufnych
Jak ciepły pled wzięła na ręce

W Noc Betlejemską…