Korali sznur - Stanisława Celińska


Stanisława Celińska
Korali sznur

Samotność boli cię, trudno z nią żyć
Wieczorem pusty dom i po nim ślad
Kolejny raz odszedł ktoś
Zapewniał, że będzie twój
Taki pech, znowu pech

Nie możesz przestać myśleć ciągle, bo
Wciąż pytasz - czemu ja, dlaczego mnie
I martwisz się patrząc w noc
A w sercu pulsuje żal
Po co żyć, w oczach łzy

Korali sznur na szyję włóż
Umaluj twarz i z domu wyjdź
I w niebo spójrz, ucałuj świt
Opadnie z twego serca ból
Być może tam już czeka ktoś
Kto tak jak ty boi się żyć
Pogadasz z nim, otworzysz się
I już nie będzie więcej źle

Bo człowiek rodzi się by z ludźmi żyć
Rozmawiać, spacerować, marzyć, śnić
Pomagać i pomoc brać
Przy bliskim w nieszczęściu trwać
Dobrze jest takim być...

Muzyka: Maciej Muraszko

Cudem jest świat - Stanisława Celińska


Stanisław Celińska
Cudem jest świat

Oczami dziecka patrzę na świat
Nieważne ile teraz mam lat
Zachowam w sobie wśród życia burz
To małe dziecko, co chłonie cud

Bo cudem jest świat
Z milionem barw ciemnych i jasnych
Cudem jest dzień
Każdy człowiek, jego gest, cudem jest

Bo cudem jest świat
Z milionem barw ciemnych i jasnych
Cudem jest dzień
Każdy człowiek cudem jest

Ciemność znam dobrze
Szłam wzdłuż jej ścian
Szukając światła, okruchu dnia
Lecz nie znalazłam, dalej tęskniłam
I w końcu życie swe odmieniłam

Bo cudem jest świat…

Oczami dziecka popatrz na świat
Nieważne ile teraz masz lat
Zachowaj w sobie wśród życia burz
To małe dziecko, co chłonie cud

Bo cudem jest świat…

Muzyka: Maciej Muraszko

Drzewo - Stanisława Celińska


Stanisława Celińska
Drzewo

Gdy widzę jak łączysz ziemię i niebo
Pragnę być trochę podobna do ciebie
Stąpać pewnie, choć z głową w chmurach
Ziemi dotykać i patrzeć z góry

Daj mi potężną siłę korzeni
Pragnę ją czerpać jak ty z głębi ziemi
Pozwól, bym dalej żyła spokojnie
Gdzie urodziłam się, nie daj zapomnieć

Przytul mnie, drzewo, daj siłę przetrwania
Bo życie trudne a przyszłość nieznana
Prostuj ścieżki, po których błądzę
Bądź drogowskazem, bym żyła mądrze

Daj mi potężną siłę korzeni...

Nie szukam więcej siódmego nieba
I nie odchodzę od mojego drzewa
Gdy połączę z nim swe ramiona
To nikt i nic nas nie pokona...

Muzyka: Maciej Muraszko

Wybacz - Stanisława Celińska


Stanisława Celińska
Wybacz

Co teraz stanie się, nic nie wiem
Dalej bez ciebie nie chcę żyć
Wybacz mi, bo działałam w gniewie
Myśląc o sobie zraniłam cię

Dlaczego właśnie dziś
Tak późno zrozumiałam
Dlaczego właśnie dziś
Tak późno, nie wie nikt

Bo człowiek ślepy jest
Gdy straci, to zrozumie
Że życie bez miłości
Traci sens

Wybacz mi, proszę, gorzkie słowa
Tak bardzo teraz bolą mnie
Powiedz, czy zacząć chcesz od nowa
I czy zapomnisz to, co złe...

Muzyka: Maciej Muraszko

Nie chcę inaczej - Stanisława Celińska


Stanisława Celińska
Nie chcę inaczej

Ty władasz mocą tajemną
Ty wiesz, co stanie się ze mną
Los przyjmę jaki wyznaczysz
Z wiarą, nadzieją – nie chcę inaczej

Oczyść Panie serce moje – niech kochać umie
Oddal wszelkie niepokoje – pozwól zrozumieć
Co zostawić, a co zmienić, co pożegnać, co rozpocząć
Proszę, pomóż mi, mój Boże, zanim usnę ciemną nocą

Jesteś samotny w swojej wielkości
Tak bardzo pragniesz mojej miłości
Chcę tobie służyć w szczęściu, rozpaczy
Ufając zawsze – nie chcę inaczej...

Muzyka: Maciej Muraszko

Otwórz oczy - Stanisława Celińska


Stanisława Celińska
Otwórz oczy

To był zły sen, Joanno
Tańczyły w nim cienie przeszłości
Lęki przeminą nocne
Serce wyrwiesz ciemności

Wiem, że to nie jest proste
Bardzo długo śniłaś
I już sama nie wiesz
Czy śniłaś źle, czy żyłaś

Otwórz oczy, Joanno
Zaraz będzie za późno
Przemyj rosą poranną
Spójrz w prawdy lustro

Co było – odeszło
Niech złym snem pozostanie
Popatrz, stół nakryty
Zaraz zrobię śniadanie

Nie zobaczyłaś wszystkich
Cudowności świata
Ktoś ci odbierał kolory
Pustoszył życie przez lata

Ale to jest daleko
I już nic nie znaczy
Chcesz przekreślić przeszłość
Musisz im wszystko wybaczyć...

Muzyka: Maciej Muraszko
Obraz: Thomas Saliot

Maskarada - Stanisława Celińska


Stanisława Celińska
Maskarada

Jeszcze trwa maskarada
Słyszysz pochlebców szum
Maski zdjąć nie wypada
Kłamstwa domaga się tłum
Serce bije na trwogę
Głuszy je natrętny bal
Wbijasz w serce ostrogę
Tak hartuje się stal

Tańcz, tańcz, jak tego chcą inni
Śmiej się, śmiej, wykrzywiaj swą twarz
Nie myśl, że oni są winni
To ty w obłudzie maski trwasz
Wiedz, że ich nie obchodzi
Co z tobą, gdy skończy się bal
Samotnie wracasz do domu
Przed tobą noc zimna i dal

Jeszcze stroisz się w szaty
Wieniec zdobi twą skroń
Masz być silny, bogaty
Chociaż drży spocona dłoń
Ile jeszcze pozorów
Jak długo ma trwać ten bal
Boisz się wypaść z toru
Myślisz, że będzie ci żal...

Muzyka: Maciej Muraszko

Dzielić się miłością - Stanisława Celińska


Stanisława Celińska
Dzielić się miłością

Powiedziałeś mi dwa słowa
Tak stare, jak stary jest świat
Wszystko stało się nowe
Ubyło mi kilka lat
Nie martwi mnie już pogoda
Mam wszystko, co potrzeba
Czuję się lekka i młoda
Bo w sercu kawałek nieba

Słońce niosę w ramionach
Idę przez świat
Do ludzi się uśmiecham
Bo trzymam taki skarb
Chętnie się nim podzielę
Gdy poprosi mnie ktoś
Bo wiem jak trudno
Nieść swój los

Powtarzaj mi często te słowa
Tak stare, jak stary jest świat
Wtedy śmiało otwieram
Bramę każdego dnia
Te słowa są jak klucze
Powiedz je teraz, nie zwlekaj
Nie jutro, nie pojutrze
Pojutrze jest tak daleko...

Muzyka: Maciej Muraszko

Mija raz dwa - Dorota Czupkiewicz


Stanisława Celińska
Mija raz dwa

Dorota Czupkiewicz

Mówisz: nie kocham cię
A ja uśmiecham się
Dziwisz się, lecz
Nie wiem czy wiesz
Jakiej miłości chcę
Czy kochasz mnie, czy nie
Ziemia wciąż kręci się
Widocznie ty to nie mój typ
Kim jesteś? Nie znam cię

Mija raz dwa, nie burzy krwi
Miłość jak ta, co z zimna drży
W tym właśnie rzecz - miłość już wiem
Jeżeli jest, nie kończy się

Mija raz dwa, nie burzy krwi
Miłość jak ta, co z zimna drży
W tym właśnie rzecz - miłość już wiem
Jeżeli jest nie kończy się...

Oddycham głębiej, gdy
W końcu zamykasz drzwi
Łóżko i stół pękły na pół
Znów nie mam prawie nic
Nie mam, lecz wszystko gra
Z ust ścieram gorzki smak
Myślałam, że świat skończy się
Na przekór tobie trwa...

Muzyka: Maciej Muraszko

Ja tu, ty tam - Dorota Czupkiewicz


Stanisława Celińska
Piotr Fronczewski
Ja tu, ty tam

Dorota Czupkiewicz

Za siódmym złym morzem, daleko
Ty żyjesz życiem osobnym
Uważaj, by nie uciekło
Bo się staniesz kimś bezpowrotnym

Tutaj podobno jest wszystko
A zwłaszcza nie brak czekania
Na list, słowo, zdjęcie, na bliskość
Tak jakoś smutno wyszło
Wybacz, kochana

Ja tu, ty tam - po trochu
I życie na pół wciąż przecięte
Za dnia sto spraw w amoku
A nocą, od ciszy, bezsennie

Ja tu, ty tam - tak wyszło
Więc pozdrów ode mnie koniecznie
Splot pól, cień gór i wszystko
Choć może to brzmi niedorzecznie

Czas płynie raz szybciej, raz wolniej
I tylko wieczność ta sama
Uczymy się mimowolnie
Od wieczności wiecznego czekania

Jeszcze dwie chwile i wrócę
Powtarzam to zawsze szczerze
Uzbieram tu trochę i wkrótce
Ten los, ten mrok, precz rzucę
Mocno w to wierzę

Ja tu, ty tam - po trochu...

Ja tu, ty tam - aż tyle
Choć trudno się chwycić za rękę
Od słów do słów się żyje
Jak tylko umiemy najpiękniej

Muzyka: Maciej Muraszko

Andrzej Kurylewicz - Muzyka teatralna...


Andrzej Kurylewicz - Muzyka teatralna i telewizyjna

1971

Wanda Warska, Czesław Niemen

Wieczory niekochanych - I. Iredyński
Czułość - C. K. Norwid
Pietrucha - Sz. Szymonowic
Zapytaj - C. K. Norwid
Romanca Cherubina - P. Beaumarchais
Pan Tadeusz (instr.)
W Weronie - C. K. Norwid

Taka głęboka przy fontannach cisza - J. Słowacki
Mój psalm - C. K. Norwid
Przy kościółku - J. Słowacki
Jesień - C. K. Norwid
Dobranoc - A. Mickiewicz
Kołysanka - Z. Krasiński

1975

Polskie drogi (instr.)
Igram wciąż - C. K. Norwid
Taniec dworski, Romeo, Julia, Pojedynek (instr.)
Pieśń XXIV - Zegar, słyszę wybija - J. Kochanowski
Motet - Eritis Sicut Deus (instr.)

Halina Poświatowska
Ptaku mojego serca 
Samotność ma barwę zieloną 
Koniugacja 
Jeszcze jeden minął dzień 

Jarosław Iwaszkiewicz
Deszcz
Lato 1932
Obertas 

Wieczory niekochanych - Ireneusz Iredyński


Czesław Niemen
Wieczory niekochanych

Ireneusz Iredyński


Te wieczory fosforyczne
i w powietrzu zapach siarki
pachnie piekłem, spalinami
i dziewczęce z puszkiem karki
koło kiosku mężczyzn wianek
to wieczory niekochanych

Strzelasz piwko raz i drugi
i już bracie masz kopytka
jeden, który piwko sączy
mówi: tak, ta jest niebrzydka
więc podchodzisz roześmiany
to jest salon niekochanych

I pomimo żeś jest diabeł
i że diable sączysz słówka
to już na nią ktoś tam czeka
mowa twoja bardzo krótka
facet pięknie jest ubrany
to wieczory niekochanych

Znikły szybko twe kopytka
znowu człapiesz buciorami
w ustach cierpko, cierpko w ustach
pachnie kurzem, spalinami
i neony są jak rany
to wędrówki niekochanych

Gasisz światło i zasypiasz
sen twój muszlą z szumem głosów
z kobietami różowymi
idziesz z jakąś w dal gdzieś szosą
i jest dobrze jak u mamy
to są noce niekochanych

Fot. I. Iredyński

Czułość - Cyprian Kamil Norwid


Wanda Warska - Czułość

Cyprian Kamil Norwid

Czułość bywa - jak pełny wojen krzyk;
I jak szemrzących źródeł prąd,
I jako wtór pogrzebny...
I jak plecionka długa z włosów blond,
Na której wdowiec nosić zwykł
Zegarek srebrny - - -

Pietrucha - Szymon Szymonowic


Wanda Warska - Pietrucha

Szymon Szymonowic
Żeńcy (fragm.)

Słoneczko, śliczne oko, dnia oko pięknego!
Nie jesteś ty zwyczajów starosty naszego.
Ciebie czasem pochmurne obłoki zasłonią,
Ale ich prędko wiatry pogodne rozgonią,
A naszemu staroście nie patrz w oczy śmiele,
Zawsze u niego chmura i kozieł na czele.
Ty rosę hojną dajesz po ranu wstawając
I drugą także dajesz wieczór zapadając,
U nas post do wieczora zawsze od zarania,
Nie pytaj podwieczorku, nie pytaj śniadania.
Starosto, ty nie będziesz słoneczkiem na niebie!
Ni panienka, ni wdowa nie pójdzie za ciebie!
Wszędzie cię, bo nas bijąsz, wszędzie osławiemy,
Babę, boś tego godzien, babę-ć narajemy,
Babę o czterech zębach. Miło będzie patrzeć
Na cię, gdy przy niej siędziesz jako w majestacie,
A ona cię nadobnie będzie całowała,
Jakoby cię też żaba chropawa lizała.

Zapytaj - Cyprian Kamil Norwid


Czesław Niemen - Zapytaj

Cyprian Kamil Norwid

Fraszka (fragm.)


Zapytaj niewiast, gdy same na drodze,
Gdy rozrzewnione gubią się w płakaniu...
Zapytaj mędrców, albo na podłodze
Leżących prochów, bo skorsze w uznaniu!

Albo zapytaj siebie, ale w chwili,
Gdy pod stopami glob ci się zakręci,
I cudza w tobie waga się przesili,
I w swojej mierze staniesz, bez pamięci:

Pokąd będziem się zwodzili?
Zapytaj -- --

Romanca Cherubina


Wanda Warska
Romanca Cherubina

Pierre Beaumarchais 
(tłum. Stanisław Hebanowski)

Pojechał w obce strony
Paź na koniku wronym
O jak ciężkie od smutku ma serce
Koń niesie go gdzie zechce
Zatrzymał się u źródła
Jak z tym smutkiem na sercu żyć trudno

Na jesionowej korze
Wyrył jej imię nożem
O, jak ciężko się rozstać z dziewczyną
Po twarzy łzy mu płyną
Gdy król u źródła staje
Smutek ciąży na sercu jak kamień

Pyta królowa pani
Kto go tak w serce zranił
Po rozłące, kto smutek wypowie
Będziesz paziem królowej
Potem z dworką wesele
Jedno serce, a smutku tak wiele

Pojechał w obce strony
Paź na koniku wronym
O jak ciężkie od smutku ma serce.
Koń niesie go gdzie zechce
Zatrzymał się u źródła.
Jak z tym smutkiem na sercu żyć trudno

Czarnych myśli zaniechaj
Królu racz sam odjechać
W śmierci moja jedyna pociecha

Obrazy: Oleg Zhivetin

W Weronie - Cyprian Kamil Norwid


Wanda Warska - W Weronie

Juliusz Słowacki

I
Nad Kapuletich i Montekich domem,
Spłukane deszczem, poruszone gromem,
Łagodne oko błękitu.

II
Patrzy na gruzy nieprzyjaznych grodów,
Na rozwalone bramy do ogrodów --
I gwiazdę zrzuca ze szczytu;

III
Cyprysy mówią, że to dla Julietty,
Że dla Romea -- ta łza znad planety
Spada... i groby przecieka;

IV
A ludzie mówią, i mówią uczenie,
Że to nie łzy są, ale że kamienie,
I -- że nikt na nie... nie czeka!

Taka głęboka przy fontannach cisza - Juliusz Słowacki

Wanda Warska
Taka głęboka przy fontannach cisza

Juliusz Słowacki

Podróż na wschód - Nocleg w Vostizy (fragm.)

Taka głęboka przy fontannach cisza,
Tak ciemne mirty i tak liściem szumią
Nad fontannami, jak pacierz derwisza.
Cały ten smutek błękitami tłumią
Wody Lepantu i z czystego nieba
Patrzące czoło (jestem w Grecyi) Feba.

Ani po drogach bawiącej się dziatwy,
Ani człowieka w polu, ni na drodze,
Czasem szumiącym lotem kuropatwy
Porwą się w stado, tuż przy konia nodze
I padną blisko - i znów cisza wielka.
Jaskółek żadna nie wyśle ci belka.

Niebo tych czarnych gwiazdek pozbawione -
Wdzięcznie błękitne... zda się, że nad smętnym
Krajem przeszłości - leży zamyślone
Jakim obrazem dawnym i pamiętnym
Tylko samemu Bogu, co w niem duma.
Kraj ten zniszczyła tak wolności dżuma...

Ząbek się lasu dopiero wyrzyna;
Małe sosenki, jako pszczoły, brzęczą
Jedwabnym kolcem... Jeżeli masz syna,
A tego kraju ludzie nie zamęczą,
Może zobaczy Grecją pełną krasy,
Ubraną w ludzi szczęśliwych - i w lasy.

Ale my, dzieci nieszczęścia, stąpamy
Po głazach, chwastach i ruinach - głuchych;
My się przez wielkie pustynie wołamy
W ciszy bezludnej, my przy źródłach suchych
Szukamy wody, spaleni zarzewiem.
Gdzie będą szukać naszych mogił? – Nie wiem




Mój psalm - Cyprian Kamil Norwid


Czesław Niemen - Mój psalm

Cyprian Kamil Norwid

Maryj rozlicznych (a tych nigdy dosyć!),
Jasnych Magdalen z bujnymi włosami,
Roztropnych Zofii - i genialnych Teres,
I dnie, i noce nie ustawam prosić,
Żeby raz skończyć świat z interesami!...

                         *
Ta jest modlitwa, a i ten interes,
Żeby raz ludzkość weszła do okresu,
Który jej z dawna należy się logicznie,
Gdzie już żadnego nie ma interesu
I gdzie już nic się nie robi praktycznie.

                         *
I o to święte proszę, które noszą
Grzebień z promieni i łzę mają w oku,
I z Weroniką od łkań się zanoszą
Na purpurowym obłoku - -

Przy kościołku - Juliusz Słowacki

Antoni Uniechowski

Wanda Warska
Przy kościołku


Juliusz Słowacki

Przy kościołku,
Mój aniołku,
Koronka,
Żonka,
Pieczonka...

Przy organku,
Mój Bohdanku,
Szumka
I dumka.

Przy klasztorku,
Mój kaczorku,
Świętość,
Wziętość,
Nadętość.

Przy krzyżyku
Na stoliku
Fakta,
Dwa akta...

Mój aniołku,
Mój kaczorku.

Jesień - Cyprian Kamil Norwid


Czesław Niemen - Jesień - Andrzej Nardelli


Cyprian Kamil Norwid

O - ciernie deptać znośniej - i z ochotą
Na dzid iść kły,
Niż błoto deptać, ile z łez to błoto,
A z westchnień mgły...

Tęczami pierwej niechże w niebo spłyną
Po złotszy świt -
Niech chorągwiami wrócą - a z nowiną
Na cało-kwit.

Bo ciernie deptać słodziej - i z ochotą
Na dzid iść kły,
Niż błoto deptać, ile z łez to błoto,
A z westchnień mgły...

Dobranoc - Adam Mickiewicz


Czesław Niemen
Dobranoc

Adam Mickiewicz

Dobranoc! już dziś więcej nie będziem bawili,
Niech snu anioł modrymi skrzydły cię otoczy,
Dobranoc, niech odpoczną po łzach twoje oczy,
Dobranoc, niech się serce pokojem zasili.

Dobranoc, z każdej ze mną przemówionej chwili
Niech zostanie dźwięk jakiś cichy i uroczy,
Niechaj gra w twoim uchu; a gdy myśl zamroczy,
Niech się mój obraz sennym źrenicom przymili.

Dobranoc, obróć jeszcze raz na mnie oczęta,
Pozwól lica. - Dobranoc - chcesz na sługi klasnąć?
Daj mi pierś ucałować. - Dobranoc, zapięta.

Dobranoc, już uciekłaś i drzwi chcesz zatrzasnąć.
Dobranoc ci przez klamkę - niestety! zamknięta!
Powtarzając: dobranoc, nie dałbym ci zasnąć.

Kołysanka - Zygmunt Krasiński


Wanda Warska, Ewa Wnukowa - Kołysanka

Zygmunt Krasiński


Ja napoję
Usta twoje
Dźwiękiem i potęgą,
Czoło twoje przyozdobię
Jasności wstęgą
I matki miłością
Obudzę w tobie
Wszystko, co ludzie na ziemi,
a anieli w niebie
Nazwali pięknością -
O synku mój,
By ojciec twój,
Kochał ciebie.

O synku mój,
By ojciec twój,
Kochał ciebie.

Obrazy: Stanisław Wyspiański

Igram wciąż - Cyprian Kamil Norwid


Wanda Warska - Igram wciąż

Cyprian Kamil Norwid

Igram wciąż, twardą kratę z całej siły trzymam,
I coraz wyżej biegnę - wkrótce naokoło
Księżyc osypię kwiatem.
Chwytam już
Promienie blade, co się snopem trzęsą,
Jako zbielałe kłosy, kiedy długą rzęsą
Mrugają na żniwiarza. Ach, i gdyby jeszcze
Ten nudny, mdławy wietrzyk uprzykrzonym wianem
Nie targał splotów moich...

Pieśń XXIV - Jan Kochanowski


Wanda Warska - Pieśń XXIV
(Zegar, słyszę wybija...)

Jan Kochanowski

Zegar, słyszę, wybija,
Ustąp, melankolija!
Dosyć na dniu ma statek,
Dobrej myśli ostatek.

U Boga każdy błazen,
Choć tu przymówki prazen,
A im się barziej sili,
Tym jeszcze więcej myli.

A kto by chciał na świecie
Uważyć, co się plecie,
Dziwne to prawdy blisko,
Że człek - boże igrzysko.

Dygnitarstwa, urzędy,
Wszystko to jawne błędy:
Bo nas równo śmierć sadza,
Ani pomoże władza.

A nad chłopa chciwego
Nie masz nic nędzniejszego:
Bo na drugiego zbiera,
A sam głodem umiera.

Więc, by tacy synowie
Byli jako ojcowie,
Dawno by z tej przyczyny
Świat się jął żebraniny.

Lecz temu Bóg poradził,
Bo co jeden zgromadził,
To drugi wnet rozciska:
Niech świata głód nie ściska.

Po śmierci trudno rządzić!
Tyś mógł, ojcze, nie błądzić:
Syn tylko worki zliczy,
W rozumie nie dziedziczy.

A nam wina przynoście!
Z wina dobra myśl roście!
A frasunek podlany
Taje by śnieg zagrzany...

Jan Kochanowski
1. Waldemar Świerzy
3. Jan Matejko

Ptaku mojego serca - Halina Poświatowska


Wanda Warska
Ptaku mojego serca

Halina Poświatowska


ptaku mojego serca
nie smuć się
nakarmię cię ziarnem radości
rozbłyśniesz

ptaku mojego serca
nie płacz
nakarmię cię ziarnem tkliwości
fruniesz

ptaku mojego serca
z opuszczonymi skrzydłami
nie szarp się
nakarmię cię ziarnem śmierci
zaśniesz

Samotność... - Halina Poświatowska


Wanda Warska
Samotność ma barwę zieloną💗

Halina Poświatowska

Marianne c'est la petite
tam, pod tą gołą ścianą
łokciem rozmazuje łzy
twarz ma bladą i małą

na tym wąskim wysokim
z wiejącymi wstążkami
w ciasne drzewo oprawny
odjechał ukochany

słono świeci samotność
i barwę ma zieloną
dwoje oczu przez palce
pod ścianą taką stromą

Obraz: Christian Schloe

Koniugacja - Halina Poświatowska

Wanda Warska, Magda Umer - Koniugacja

Halina Poświatowska


ja minę
ty miniesz
on minie
mijamy
mijamy
woda liście umyła olszynie

olszyna
czerwona
nad wodą
zmarzła moknie
mijam
mijasz
mija
a zawsze tak samotnie

minęłaś
minęłam
już nas nie ma
a ten szum wyżej
to wiatr
on tak będzie zawsze wieczność wiał

nad nami
nad wodą
nad ziemią

minęłaś
minęłam
już nas nie ma
a ten szum wyżej
to wiatr
on tak będzie zawsze wieczność wiał

nad nami
nad wodą
nad ziemią

Jeszcze jeden minął dzień - Halina Poświatowska


Wanda Warska
Jeszcze jeden minął dzień

Halina Poświatowska


jeszcze jeden minął dzień
jeszcze jeden list pofrunął
pasmem dymu

jakże mocno krzyczał płomień
jakże palił

teraz skrzętnie na kolanach
zbieram okruszyny prochu
by na środę popielcową
było dość  

Deszcz - Jarosław Iwaszkiewicz


Wanda Warska - Deszcz

Jarosław Iwaszkiewicz

Smugi jasne, smugi srebrne, smugi szklane,
Srebrnowłose, srebrnodźwiękie, ukochane -
W waszych szeptach miodopłynne są peany,
Smugi deszczu, szklane kulki, pieśni szklane.

Czy w radości, czy w tęsknocie - zakochany,
Chodzę sobie, w waszą mowę zasłuchany.
Dobre deszcze, deszcze dobre, złotem dziane,
Smugi jasne, krople drobne, ukochane.

Lato 1932 - Jarosław Iwaszkiewicz


Wanda Warska - Lato 1932

Jarosław Iwaszkiewicz

Ziemia kłosami się pochyla,
Niebo gwiazdami się rozżarza,
Przednocna, przezroczysta chwila
Czeka na swego gospodarza.

A on przychodzi niewidzialny,
Ubrany w powłóczyste chłody
I gestem prawie dotykalnym
Porusza pola i ogrody.

Nikt nie wie, kto on jest i jaki,
Dlaczego strach i rozkosz nieci,
Czują go tylko nocne ptaki
I przebudzone w nocy dzieci.

Krok jego wierzba wita dreszczem,
Topól schylają się kolumny,
I nozdrza, nieświadome jeszcze,
Czują już siana woń i trumny...

Ale noc zawsze dzień przesila,
Nic nigdy ziemi nie przeraża,
Pole kłosami się pochyla,
Niebo gwiazdami się rozżarza.

Nikt nie wie, kto on jest i jaki,
Dlaczego strach i rozkosz nieci,
Czują go tylko nocne ptaki
I przebudzone w nocy dzieci...

Obertas - Jarosław Iwaszkiewicz

Teodor Axentowicz

Wanda Warska - Obertas

Jarosław Iwaszkiewicz

Oj, drym, drym! Oj, drym, drym!
Tiu, wja, wja,
Wiatr malwy do tańca namawia.

A zamknij, niezdaro, zamknij drzwi,
Bo gruba basetla brzydko drwi.

Piszczałka - plotkarka pyskuje,
Jaś Kasię - tiu, wja, wja - całuje.

Cóżem ja to tu do różańca?
Wiatr - malwy, Jaś - Kasię - Do tańca!!

Wymarzony domek za wsią - Andrzej Tylczyński


Marianna Wróblewska
Wymarzony domek za wsią

Andrzej Tylczyński

Ja jestem snem, marzeniem, dniem
I nocą słodką tak jak miód
Szukałeś mnie, znalazłeś mnie
Dziś co mężczyzna to już wróg
Ozłocisz mnie i szczęście dasz
Bo jestem tak jak słońca promień
Odwrócisz smutek przeszłych dni
Bo z tobą dobrze będzie mi
Kupisz...

Wymarzony domek za wsią
Masz go w swej pamięci jakby za mgłą
Jutro będzie to nasz zamek ze szkła
Nasz maleńki świat
Wymarzony domek za wsią
Stoi wolny dla tych, co jeszcze śnią
O tym, że się szczęście zbudować da
I nie tylko w snach

Więc jestem snem, marzeniem, dniem
I nocą - ale czy jak miód
Szukałeś mnie i masz już mnie
Dziś co mężczyzna to twój wróg
Ozłacasz mnie - czy szczęście mam
Choć jestem tak jak słońca promień
Odwracasz smutek przeszłych dni
Czy z tobą dobrze będzie mi
Wątpię...

Wymarzony domek za wsią
Ciągle w twej pamięci jakby za mgłą
Kiedy będzie to nasz zamek ze szkła
Nasz maleńki świat
Wymarzony domek za wsią
Stoi wolny dla tych, co jeszcze śnią
O tym, że się szczęście zbudować da
Ale tylko w snach

A teraz już nie jestem snem
Nie jestem nocą ani dniem
Nie szukasz mnie i nie chcesz mieć
Każdemu mógłbyś oddać mnie
Odarłeś mnie ze złudzeń też
Zabrałeś każdy słońca promień
Przywracasz smutek dawnych dni
Beze mnie lepiej będzie ci
Spróbuj...

Wymarzony domek za wsią
Został w mej pamięci jakby za mgłą
Wczoraj miał to być nasz zamek ze szkła
Nasz maleńki świat
Wymarzony domek za wsią
Został wolny dla tych, co jeszcze śnią
O tym, że się szczęście napotkać da
Tak jak w pięknych w snach…