Ballada podjesienna - Józef Baran


Beata Rybotycka

Ballada podjesienna

Józef Baran

O przemijaniu szemrzą trwożnie drzewa
To z niepogodą pogoda się spiera
Wieje od wron w kondukcie za słońcem
Toczy się drogą słonecznika głowa

Ktoś dziurę w niebie po kimś opatruje
Bandażem zniczów w cmentarnej alei
Kurczą się listków serduszka na trawie
W sercach piołunu więcej od nadziei

Gdzie siódme nieba malowane w wierszach
I gdzie miłości pieniące się w pieśniach
Lato rozbłysło i lato zszarzało
A w nas wciąż czegoś za mało, za mało

Bo wszystko miało być o niebo lepsze
Tak zapewniały nas promienne wiersze
Dlatego serce jak szczenię skowyczy
Do gwiazd, gdy nikt go nocą nie posłyszy

Słowo za słowem poeta rozwiesza
Tkając na wietrze słoneczne arrasy
I wciąż realność z baśnią mu się miesza
Wisi jak pająk rozpięty nad światem

Więc czemu serce tym wyśnionym światom
Zawierza mocniej niż prawdzie na jawie
Choć czas rozrywa sieci poematu
A drzewa wieszczą lata przemijania...

Do Boba Dylana - Monika Partyk

Jacek Wójcicki

🔊 Do Boba Dylana


Monika Partyk


Co naprawdę znaczy ten świat
Ile stron ma i ile lat
Czy te noce, a po nich świt
Już na zawsze tak w nim będą bić

Co naprawdę znaczy ten świat
Ile w nim jest dziur, ile łat
Czy tu wielki Pan trzyma ster
Czy już dawno przebił go as kier...

Tutaj oczy złe patrzą w oczy złe
Tu są łzy, ciał dwóch rytm
I tyle piękna, że zapiera dech

Co naprawdę znaczy świat
Nie zagwiżdże ci tego wiatr
Czy tam nad nim kracze kruk
Czy spogląda czasem jasny Bóg

Co naprawdę znaczę ja sam
Po co jestem i o co gram
Czy w kwieciste łąki mi biec
Czy mi chleby z czarnej mąki piec

Co naprawdę znaczę ja sam
Kiedy zwinąć każą mi kram
Czy w utargu dni skapnie grosz
By mnie za to potem śnic chciał ktoś

We mnie szary ból patrzy w szary ból
We mnie strach, we mnie blask
I tyle szczęścia, że brakuje tchu

Co naprawdę znaczę sam
Nie zagwiżdże mi tego wiatr
Czy mnie będzie wieźć Wielki Wóz
Czy rozszumią mnie wśród niskich brzóz...

C'est la vie - Trzecia miłość


Jan Nowicki
C'est la vie - Trzecia miłość

Andrzej Pacuła

Pierwsza miłość bielsza
Z białych pereł, z bzów
W mieszku czułych ramion
Wierna jeszcze znów
Żyje mocno, z wdziękiem
Traci każdy grosz
Bierze kredyt szczęścia
Inwestuje w los

Rok, może dwa
Jak jedwab życia szlak
I gest, Chanel 5
I zestaw czułych słów
A noc każda ma wciąż pierwszy czar
A szczęścia błysk, jak księżyc w nów

Czar traci moc i słabnie czułość słów
I wnet ona, on ma własny ciasny kąt
I żal w oczach tam, gdzie jaśniał blask
Już mogą spać bez dobranoc

Druga miłość bledsza
Żyje z dnia na dzień
Zna już cenę szczęścia
Niespokojny sen
Z kpiną jada kawior
Z klasą czerstwy chleb
W cierpkich zmianach losu
Mądry czyta sens

Nie święta zbyt, nie wierzy w byle cud
I w czar zręcznych kłamstw
I w prawdę gładkich słów
Choć czas powab starł
Sznur pereł pękł
Wciąż śmieje się, gdy braknie łez

Jak stary dzban ma w sobie wina kunszt
I wciąż jeszcze zna tych kilka czułych słów
I choć serce ma już z samych łat
Wciąż kocha tak, jak pierwszy raz

Trzecia miłość – anioł
Kumpel, czasem stróż
Człapie i na piętro
Wniesie bukiet róż
Drzemie, traci wątek
W tańcu myli krok
Zmierzchem sowim wzrokiem
Patrzy w gęsty mrok

Ktoś z białym bzem wciąż kocha ile sił
Na włosach szron i gęstą zmarszczek sieć
I lat zmienny czar i wspomnień mit
Bezsenną noc, deszcz,  nudny dzień

Ktoś z białym bzem wciąż kocha ile sił
Choć świat stracił czar, to w sercu ciągle tkwi
I ta z białym bzem, ta z dnia na dzień
I trzecia co już zamknie drzwi...

Melancholijna piosenka o szczęściu - Elżbieta Kuryło

Julia Zarycka

🔊 Melancholijna piosenka o szczęściu


Elżbieta Kuryło

Szczęście, niespodziane jest najczęściej
Wpada jak wędrowny ptak, jak wolny ptak
Do nas też przyszło tak

Szczęście, atrakcyjną ma prezencję
Miewa także pański gest i hojne jest
Może dać nieba kęs

Tłum, a my w nim sam na sam
Uliczny skrzypek gra wiązankę starych tang
I ten majowy dreszcz, kieliszek beaujolais
Stolika chłodny blat, kto wie, ile chwil
Los nam takich może dać, chwilo trwaj

Szczęście, czasem bierze się na sposób
By się zejść z ironią losu i znika gdzieś
Od nas tak poszło też

Smutek, następuje jako skutek
Niewysłany pisze list i pije gin
Wiem to, bo mieszkam z nim

Noc, róż neonowych blask, to palił się to gasł
Z księżyca pełnią w tle, a między nami śmiech
I czar tej chwili przed, a po miodowe sny
Kto wie, ile snów można prześnić
Zanim w mgle wstanie świt

Deszcz na szybach pisze wiersz
Jesienny gaśnie dzień
Uliczny skrzypek znikł
I tylko nagły żal, gdy widzę obcą twarz
A myślę, że to ty
Dziś wiem, bywa tak
Że co przeszło czasem też
Mocniej trwa

Obrazy: Joseph Lorusso
Na fot. Julia Zarycka

Strofy o pragnieniu - Monika Partyk

Strofy o pragnieniu


Monika Partyk

Pokochało się dwoje jakoś zeszłego roku
Tak straszliwie, że świata nie było już wokół
Więc chodzili bez świata miłością pijani
I wciąż pili i pili, i nie było w tym granic
I zachwycił niebo ten ich miłosny niebyt
Że zsyłało kochankom niebieskie ulewy
Aż pewnego razu wody chciały ich usta
Więc sięgnęli do studni, lecz na pewno pusta

I usychać zaczęli z wielkiej swej niemiłości
Litowali się ludzie i uczeni i prości
Usychali dzień po dniu z tego niekochania
Aż choć już go nie było świat odmówił trwania...

Żyli jeszcze oboje, lecz ostatnim już tchnieniem
Tchnieniem ostatnim
Bo łączyło ich wspólne, przeogromne pragnienie
Jak marzenie o źródle, o lesie zielonym

W końcu poszli za wodą w całkiem dwie różne strony
I cud nagły, świat powstał i spadł deszcz na zachodzie
Potem powstał świat drugi i padało na wschodzie
I łapczywie chwytały ten deszcz suche usta
Nagle czegoś się zlękły, poprosiły i ustał...

Śpiewają:
Małgorzata Biela, Magdalena Drozd
Basia Gąsienica-Giewont

Jeszcze warto żyć - Monika Partyk

Marek Bałata

Monika Partyk

Choćby jak oddech dziecka wśród wichury
Choćby jak plecy zgarbione, gdzie góry
Choćby jak serce motyla przy dzwonach
Choćby jak spadły liść, gdzie ruń zielona
Choćby jak ziarnko piasku wśród pustyni
Choćby jak czworo rąk, gdzie świat olbrzymi

Choćby jak szary kwiat pod cudu niebem
Choćby jak chwila zła pod wiecznym śniegiem
Choćby skulona była bardziej niż wstyd
Choćby taka była nadzieja, jeszcze warto żyć

A Ty, co jesteś tam w obłokach
Boski masz wzrok, bo patrzysz z wysoka
Ześlij na mnie czasem czyste deszcze
By móc zobaczyć, czy patrzysz jeszcze
A gdy mi w oczy piach zawieje
Zakrop mi głęboką zieleń
A gdy w oczach zacznie gasnąć
Zakrop łzę twą słoną, jasną

Choćby to była w doniczce poziomka
Choćby to pies był, co skądś się przybłąkał
Choćby to było kino w soboty
Choćby to miał być niemiecki gotyk
Choćby to była miłość, co być może
Choćby kapelusz w twarzowym kolorze

Choćby to było cieplutkie dobranoc
Choćby kwitnąca wiosennie Wielkanoc
Choćby cieniutkie były bardzie niż nić
Choćby takie były powody, jeszcze warto żyć...

Kogoś mieć - Agnieszka Osiecka


Seweryn Krajewski
Kogoś mieć

Agnieszka Osiecka

Kogoś mieć, czegoś chcieć
Na czas być, mało pić
Wciąż nowych doświadczeń zaliczać sto
I jeszcze to lubić, ach lubić to

Dzień za mało ma godzin
Rok za mało ma dni
A rad byś usiąść w ogrodzie
I patrzeć i patrzeć
Jak rosną nam bzy.

Zginać kark raz po raz
Mówić start, myśleć pas
I szarzeć i siwieć
Pod czapką z piór
I lubić to, lubić
Jak dzień bez chmur

Dzień za mało ma godzin
Rok za mało ma dni
A rad byś usiąść w ogrodzie
I patrzeć i patrzeć
Jak płyną nam łzy...

Nie lubię... - Agnieszka Osiecka


Seweryn Krajewski
Nie lubię...


Agnieszka Osiecka

Nie lubię, gdy twój wzrok pilnuje mnie
W tej ciszy jest czujności znak
A życie nie chce tak

Nie lubię, gdy twój głos pilnuje mnie
W tym głosie jest niewiary ślad
I tak trwa od lat

O Marie Anne, o Anne Marie
To strach w tym głosie brzmi
O Anne Marie, o Marie Anne
Ten strach to jest twój pan

Ten pierwszy raz, gdy ktoś okłamał nas
W pamięci nam bez końca trwa
Lecz gdzieś jest też i wiatr

Kolega nasz, ten wiatr z sopockich plaż
Podpowie ci wolności rytm
Z nim bądź, jak ja, na ty

Bratni cień - Agnieszka Osiecka


Seweryn Krajewski
Bratni cień

Agnieszka Osiecka

Wielkie skarby pierwszych młodych snów
Omijają nasze ręce znów
A kiedy znikną hen
W innych chłopców innym śnie
Wtedy już nie będzie mnie...

Płyną żagle naszych marzeń w dal
Żaglu biały czy ci nas nie żal
Bo kiedy znikniesz hen
Gdzieś na wodach obcych mórz
Wtedy nas nie będzie już...

Zawołaj mnie poprzez cały świat
Zawołaj mnie jak za dawnych lat

Z dawnych szlaków, dawnych dróg i burz
Pozostanie przyjaźń młodych dusz
I kiedyś w chwili złej
Gdzieś w niewoli obcych miast
Bratni cień odnajdzie nas....

Śpiewka o weselu Marii - Agnieszka Osiecka


Seweryn Krajewski
Wesele Marii

Agnieszka Osiecka
Śpiewka o weselu Marii

Dałeś jej smutek na wesele,
we włosy go wpięła jak listek
i chociaż tańczyło tam dziewczyn tak wiele,
jej – było z tym najśliczniej...

Takie wesele, jaka żonka,
takie wesele, jaki dom,
i taka trawa, jaka łąka,
i taka śpiewka, jaki dzwon.

Dałeś jej gorycz w podarunku,
wlała ją sobie do wina,
i choć nie zabrakło tam jadła i trunku,
ta jedna… się upiła.

Takie wesele, jaka żonka...

Dałeś jej miłość z pożegnaniem,
odszedłeś jak obłok niewinny,
a ta wciąż się budzi z najpierwszym świtaniem
nie mogąc spać – przy innym...

Polskie życie 2 - Agnieszka Osiecka


Seweryn Krajewski
Polskie życie 2


Agnieszka Osiecka

Powiedz mi, powiedz szczerze
Tak mało ciebie znam
Co nam ta noc zabierze
I co daruje nam

Czernieją miejskie wieże
Noc puka już do bram
Co nam ta noc zabierze
I co daruje nam...

Bo może po tej nocy
Znów będzie komuś wstyd
Że w ogniu zbyt gorącym
Wątły się spalił mit

Ziewają polne jeże
Nie słychać ptasich gam
Co nam ta noc zabierze
I co daruje nam

Powiesz niewiele myśląc
Nudzi mnie kwestia ta
A przecież ludzi tysiąc
Pytania takie zna

Pytają przy deserze
I u więziennych bram
Co nam ta noc zabierze
I co daruje nam

Zmęczone chłodne ręce
I oczy pełne łez
Pytają najgoręcej
Jak to właściwie jest

Ten, który kochał szczerze
We śnie jest znowu sam
Ach, co ta noc zabierze
I co wybaczy nam...

Menażeria - Agnieszka Osiecka


Seweryn Krajewski
Menażeria

Agnieszka Osiecka


Dałeś nam Panie po mieczu i berle,
siebie nam dałeś w ofierze.
Czemu jak ślimak z bólu się perlę
i stygnę, i stygnę nietoperzem?

Czemu przed nocą ślepnę jak kwoka,
w czas wojny śmierdzę tchórzem?
Czemu jak paw się pawię na pokaz
i piórem, i piórem się purpurzę?

Czemu, choć życie dałeś mi wieczne
niż motyl prędzej ginę?
I czemu w podróży, a może w ucieczce
jak małpa, jak małpa robię minę?

Co każdy chłopiec wiedzieć powinien - Agnieszka Osiecka


Seweryn Krajewski
Co każdy chłopiec wiedzieć powinien

Agnieszka Osiecka

Nie lada głupstwa się plecie w półśnie,
nie lada czyny się czyni po winie,
a czy to pięknie, czy to źle,
to każdy chłopiec wiedzieć powinien.

O le la li,
o le li la,
a czy nam coś ta wiedza da?

Cyrkową sztuczką kończysz grę,
lecz trudno życie przetańczyć na linie,
a czy to pięknie, czy to źle,
to każdy chłopiec wiedzieć powinien.

O le la li...

A bywa tak, że gdy bardzo się chce,
że nikt nie kocha nas w czarnej godzinie,
a czy to pięknie, czy to źle,
to każdy chłopiec wiedzieć powinien.

O le la li...

Czy warto wiośnie mówić "nie"
i mrozić chłodem, co samo przeminie,
i czy to pięknie, czy to źle,
to każdy chłopiec wiedzieć powinien.

O le la li...

Czy warto serce zamieniać we łzę,
- dla wszystkich ludzi nie starczy wszak wina...
A czy to dobrze, czy to źle,
to wiedzieć powinna każda dziewczyna...

Gdzie kochają nas - Agnieszka Osiecka


Seweryn Krajewski
Tam gdzie kochają nas


Agnieszka Osiecka

Nie żałuj mnie
serdecznie tak,
bo na cóż mi ten żal.
W kochaniu, gdy szczerości brak
- czy warto ciągnąć bal?

W szufladzie tej,
gdzie trzymasz mnie,
porządek chcesz, to zrób,
ja wrócę tam, gdzie siostry dwie,
początek moich dróg.

Księżycu płyń,
złe wody miń,
już na nas obu czas.
Wędrujmy tam,
zmierzajmy tam,
tam, gdzie kochają nas.

Błyszczało się, śpiewało się
wśród koncertowych sal.
Lecz kiedy los odbierze głos
- czy warto ciągnąć bal?

Na pierwszy znak,
koledzy wszak
zadadzą drugi cios ...
Za sławą, gdy lekkości brak,
czy warto iść na stos?

Księżycu płyń,
złe wody miń,
już na nas obu czas.
Wędrujmy tam,
zmierzajmy tam,
tam, gdzie czekają nas.

Bywało, że
rzeźbiło się
kanapę, krzesło, stół.
Dziś prace te
nie wchodzą w grę
i milczy serca pół.

Budowałabym
większego coś,
lub sięgałbym do gwiazd.
Mam siły dość,
by znaleźć je
tam gdzie kochają nas.

Księżycu płyń,
złe wody miń,
już na nas obu czas.
Wędrujmy tam,
zmierzajmy tam,
tam gdzie nie było nas.

Żyj na wrotkach - Agnieszka Osiecka

Seweryn Krajewski
Żyj na wrotkach

Agnieszka Osiecka

Żyj na wrotkach
Żyj na wrotkach
Może coś cię spotka
Może jakaś ciotka coś ci da

Żyj na wrotkach
Żyj na wrotkach
Wygrasz w totolotka
Lub dziewczyna słodka odwiedzi cię w snach

Tylko szeptu nie usłyszysz
Który czeka w wielkiej ciszy
Chce powiedzieć coś ważnego
A ty tempo, tempo, kolego

Żyj na wrotkach...

Tylko drogi nie odnajdziesz
Tej potrzeba ci najbardziej
Tej szukałeś od małego
Ale teraz tempo, tempo, kolego

Żyj na wrotkach...

Tylko zorzy nie zobaczysz
Która w dali już majaczy
Tak już blisko do nieba siódmego
A ty tempo, tempo, kolego

Żyj na wrotkach...

Prześniłam mój sen - Wojciech Kejne


Dorota Osińska
Prześniłam mój sen

Wojciech Kejne

Prześniłam mój sen byle jak
Cud żaden się w nim nie zdarzył
Często miał gorzki smak
I łzy na twarzy

Prześniłam mój sen z byle kim
Kto słońcem mi był przez moment
W jego blask szłam jak w dym
Dziś to skończone, dziś już wiem, że

Nie taki miał być wytęskniony raj
Nie taki mnie przenosić miał Romeo
Przez jego drzwi
Czy los da mi szansę i
Czy ten prawdziwy jeszcze
Przyjdzie, wysłucha, przytuli
Scałuje, scałuje łzy

Świat mógłby przy nim odzyskać sens
I życie pojąć serca rytm na nowo
Lecz czy on to wie
Ten, ten wyśniony
Wyśniony i w sercu noszony
Jak skarb, gdzieś na dnie
Że płynie czas i z dniem każdym
Ubywa nadziei i ubywa mnie...

Obrazy: Victor Bauer

Łódeczki moich marzeń - Wojciech Młynarski


Dorota Osińska
Łódeczki moich marzeń

Wojciech Młynarski

W pogoni banalnych zdarzeń
Nie dorwie mnie humor zły
Puszczam łódeczki mych marzeń
Na rwący nurt szarych dni

I marzę w świtu godzinie
Gdy z czernią miesza się biel
Że moja łódeczka dopłynie
Chociaż daleki jest cel

I dodam - krótko, nie długo
Im głupiej życie się plecie
Tym więcej nad życia strugą
Strugam tych małych łódeczek

Mgła się rozwinie i zwinie
Wyrośnie i zżółknie liść
Któraś łódeczka dopłynie
Inaczej nie warto żyć...

I co mnie kręci, kręci, kręci:
Żeby zostało wam w pamięci
To, o czym śpiewam dzisiaj i
Byście zaufać chcieli mi

W pogoni banalnych zdarzeń
Na przekór troskom, przez łzy
Puszczajcie łódeczki swych marzeń
Na rwący nurt szarych dni

To jest jedyna metoda
Aby oswoić złą myśl
Piosenka rękę wam poda
Dlatego śpiewam wam dziś...

Obrazy: Catrin Welz-Stein

Ktoś do kochania - Magda Czapińska


Dorota Osińska
Ktoś do kochania

Magda Czapińska

Dotąd żyłam wolna jak ptak
Z dnia na dzień, z chmury na chmurę
Los jak piórko unosił mnie
Więc leciałam w dół albo w górę
Aż poczułam któregoś dnia
Że już dość mam tego fruwania
I zamarzył się ciepły dom
A w tym domu ktoś do kochania

Ktoś do kochania, do całowania
Do przytulania w pochmurne dni
Do rozśmieszania, do pocieszania
Na całe życie ktoś, czyli ty
Ktoś, kto wysłucha
Szepnie do ucha dwa czułe słowa
Otrze łzy, kto przy mnie będzie zawsze i wszędzie
Ktoś tylko dla mnie, właśnie ty

I uśmiechnął się do mnie los
Gdy tak stałam w kolejce po szczęście
Zesłał miłość, rozmiar XL
Więc dlaczego wciąż chcę czegoś więcej
Czego jeszcze do szczęścia brak
Skoro w sercu słońce wciąż świeci
Czemu pragnę każdego dnia
Żeby zjawił się wreszcie ktoś trzeci

Ktoś do kochania, do całowania
Ktoś, kto po nocach wciąż mi się śni
Do rozpieszczania, do kołysania
Kto mi wypełni noce i dni
Kto dom nasz zmieni w centrum wszechświata
I kiedyś powie - mama i tata
I będzie śmiał się do nas przez łzy
Nasz mały synek, taki jak ty

Obrazy: Steve Hanks

Chmury nad głową - Magda Czapińska


B. J. Thomas - Raindrops Keep Falling On My Head
Dorota Osińska - Chmury nad głową

Magda Czapińska


Chmury nad głową kłębią się
Bo nieprzychylne bywa czasem niebo
Lecz odkąd ciebie mam, to
Złych prognoz się nie boję
Zgadnij – dlaczego, no zgadnij

Życie nie pieści mnie,to fakt
Lecz nie chcę grzeszyć
Mówiąc, że mam pecha,
Bo obok mnie jest ktoś, kto
Umie się do mnie tak słonecznie uśmiechać

Gdy idzie niż, mży deszcz
Ty przytul mnie i osłoń
To tak dobrze przy sobie mieć
Parasol oraz piorunochron

Na te deszczowe, szare dni
Na  smutki, chandry, na życiowe klęski
Lek jeden tylko znam, to
Ktoś taki ciepły, czuły, silny i męski
Pogodny jak ty
I kochany tak jak ty

Jak to dobrze przy sobie mieć
Parasol oraz piorunochron

Więc gdy zanosi się na deszcz
Gdy pierwsze krople kapią mi na głowę
Bądź obok mnie tuż tuż, to
Wtedy ci może o tym wszystkim opowiem
Więc proszę, bądź
Moim słońcem w takie dni
Proszę, bądź moim słońcem w takie dni

Butch Cassidy i Sundance Kid - 1969

Jestem chora - Monika Partyk


Dalida - Je suis malade
Dorota Osińska - Jestem chora

Monika Partyk

Nie, nie palę już
Nie, nie zrywam róż
Życie mi wypadło z rąk
Jestem szary kurz
Bezrozumny kurz
Co wciska się
W twój każdy kąt

Budzi mnie mój cień
Noce śmieją się
Że tam obok
Nie sypia nikt
Tylko w ciało me
Peron numer pięć
Z hukiem wjeżdża pociąg
Gdy wstaje świt

Znów jestem chora
Nieuleczalnie chora
Jak w dzień gdy mama znikła w drzwiach
A we mnie został ślepy strach
Sierocy strach

Znów jestem chora
Na ciebie jestem chora
Wyjeżdżasz dokądś, wracasz skądś
A mnie się samej kurczy świat
I ścięte drzewa rosną w krąg
Tak od dwóch lat

Ten trujący miód
Ten palący lód
Ten okrutny Bóg
To ty
A ja? Sklejam twarz, malowaną twarz
Co tak śmiesznie kłamie
Że da się żyć, dość

Co noc, co noc widzę whisky dno
Ale każda ma smak dżdżu
I znów pociągów huk
A w pociągach ty
Nie, to nie ty
To wiatr bez tchu

Znów jestem chora
Nieuleczalnie chora
Patrz, kładę się na śmierć na wznak
Bo jestem jak ten martwy ptak
Co spada w dół

Znów jestem chora
Na ciebie jestem chora
Okradłeś mnie ze wszystkich słów
Okradłeś mnie ze wszystkich nut
Zabrałeś mi ten nieba ciut
Mój talent

Jeśli to ma trwać, nie dam rady stać
Zawalę się jak most
Radio będzie grać
A w nim, tak jak kat
Ten mój własny durny głos
Co śpiewa wciąż, że

Jestem chora
Nieuleczalnie chora
Jak w dzień gdy mama znikła w drzwiach
A we mnie został ślepy strach
Sierocy strach

Znów jestem chora
Na ciebie jestem chora
Zabiłeś we mnie cały śpiew
Przelałeś ze mnie całą krew
A ja zostałam tu na dnie
Tak chora
Z tym sercem wciąż na torach
Czy słyszysz?
Jestem chora!

TUTAJ z tekstem Rafała Dziwisza

Fot. Dalida, D. Osińska  👉👉👉

Coś z Cohena - Monika Partyk


Dorota Osińska
Zbigniew Zamachowski
Coś z Cohena

Monika Partyk

Chodź, usiądziemy na tym moście
Wiesz, tym naszym niespalonym
I pogadamy tak najprościej
Powiesz, co tam u twojej żony

Nie, to nie tak, że ja już całkiem
Wypogodzoną mam urodę
W kieszeni chowam wciąż zapałkę
Ale ją kiedyś rzucę w wodę

Obok ciebie on, ona, ono
Zupełnie inni, wszystko inne
Patrzę na to przez winogrono
Takie zielone, takie winne

W górze słynny niebieski prochowiec
I słońca złota kolia
Czy nie stylowa jest, no powiedz
Ta nasza melancholia

Chodź, popatrzymy na to zdjęcie
Wiesz, to pod światło, ocalone
Od serca czulsze miałem ręce
To dobrze. Pytasz się o żonę

Nie, nie żałuję, patrzę w przyszłość
Gdzie kadrów z życia rosną góry
Lecz już na żadnym nic nie wyszło
Jak wtedy, w maju, ty i chmury

Obok ciebie on, ona, ono...

Chodź, posłuchamy jak się śmieją
Te nasze dzieci niezrodzone
Chodź, zobaczymy jak się dzieją
Te nasze losy niespełnione

A ty odwrócisz się tak głupio
Ty będziesz miała szkliste oczy
I tylko szybszy serca stukot
"Dobrego życia!", "Dobrej nocy"

Jak dobrze z balladą wędrować - Maria Terlikowska


Sława Przybylska
Jak dobrze z balladą wędrować

Maria Terlikowska

Czy słońce na niebie, czy wieczór zapada
Wędruje po świecie cygańska ballada
I śpiewa włóczęgom w zielonych dąbrowach
Jak dobrze z balladą wędrować

Usiądzie ballada przy ogniu wędrowca
I wrzuci do ognia gałązkę jałowca
Kto raz się zachłysnął podobnym zapachem
Ten nigdy nie uśnie pod dachem

Wędruje ballada bez płaszcza i boso
Zasypia z księżycem, a budzi się z rosą
I doli cygańskiej na żadną nie zmieni
Melodia szerokich przestrzeni

Są inne piosenki, dźwięczące jak młoty
Wesołe melodie codziennej roboty
A ona jest ptakiem, a ona jest wiatrem
Cygańską tęsknotą za światem

Obraz: Mathis Miles Williams

Gorącą nocą


Sława Przybylska
Gorącą nocą

Helena Kołaczkowska

Mirosław Łebkowski


Gorącą nocą, pachnącą nocą
Lampiony w liściach drżą
To piękną Inez dziś przemocą
Za wielkiego pana za mąż wydać chcą

Bogate stoły i tłum wesoły
I skoczne tony brzmią
A oczy Inez lśnią jak gwiazdy
Jedni mówią: szczęściem
A drudzy mówią: łzą

I ptak przestraszony nie śpiewa
Choćby w kwiatach stały drzewa
Choćby pachniał mu las
I kwiat nie zakwitnie bez słońca
A dla niej noc się nie kończy
Odkąd nadziei promień zgasł

Ach, czemu odszedłeś
Czym przywabił cię świat
Daleki świat
Trawy tam pachną piękniej
Czulej szepcze wiatr

Ach wróć, chociaż droga daleka
Nie każ sercu dłużej czekać
Po dziewczynę swą wróć

Ach, czemu odszedłeś...

Fot: Edward Hartwig

Nieśmiały pierwszy śnieg - Janusz Odrowąż


Sława Przybylska
Nieśmiały pierwszy śnieg

Janusz Odrowąż

Patrz, jak biało za oknami
Upadł pierwszy śnieg
Srebrzystymi płateczkami
Na chodniku legł
Drzewom tyle blasku dodał
Uliczny przykrył kurz
Lecz ze śniegu będzie woda
Patrz, topnieje już

Nieśmiały pierwszy śnieg
To tak jak miłość pierwsza
Ta najpiękniejsza
Co krótko trwa
Nieśmiały pierwszy śnieg
Zachwyca swoim blaskiem
Jest taki właśnie
Jak pierwsza miłość twa

Nieśmiałe twe kochanie
Zalśniło srebrem gwiazd
I oto niespodzianie
Rozpływa się ten blask
Wiem, że zapomnisz mnie
Jak gdyby nic nie było
Bo pierwsza miłość
To tak jak pierwszy śnieg

Patrz, jak szaro za oknami
Z dachu kapie śnieg
Żałosnymi kałużami
Na chodniku legł
Lecz nie trzeba go żałować
Jest tak, jak musi być
Będzie inny, będzie nowy
Ten już przestał żyć...

Fot. Edward Hartwig

Stary cylinder - Kazimierz Winkler


Sława Przybylska
Stary cylinder

Kazimierz Winkler

Dawniej się kłaniał strojnym damom
Zbierał uśmiechy lśniących ust
A wieczorami ze swym panem
Biegł na spotkanie lekkich muz

A kiedy wracał, już na bakier
W pianie serpentyn, w chmurze gwiazd
Słuchał, jak mruczy stary fiakier
I jak się toczy senny czas

W czarnym cylindrze echo gra
W czarnym cylindrze muzyka
Pary walc niesie raz i dwa
Każda się kłania i znika

W czarnym cylindrze noc jeszcze trwa
Nowe wzruszenia przyrzeka
Lecz walczyk wymyka się z przyjściem dnia
W niebo ucieka
Do szafy powraca cylinder, lecz tam
Nikt go nie czeka

Potem się rozstał ze swym panem
Często przechodził z rąk do rąk
Aż pewien magik niezbyt znany
W długą wędrówkę zabrał go

Na oczach ludzi z jego głębi
Pod harmonijki skoczny takt
W świat wyfruwało sześć gołębi
On sam nie wiedział skąd i jak

W starym cylindrze echo gra
W starym cylindrze muzyka
Białe gołębie lecą w świat
Każdy za chmurką gdzieś znika

W starym cylindrze - znów widzów krąg -
Mgiełka unosi się lekka
To magik zręcznymi ruchami rąk
Wszystkich urzeka
Lecz stary cylinder już widział i to
Zna los człowieka

A kiedy stracił blask i kolor
Gdy przez dno ujrzał światła gwiazd
Nikt się nie wzruszył jego dolą
Ot, i na niego przyszedł czas

Na ciemnym strychu, wśród rupieci
Ktoś go podrzucił w letni zmierzch
Przez dziurę w dachu księżyc świecił
Potem jesienny kropił deszcz

W starym cylindrze echo gra
Echo melodii nie zmienia
Czasem kurz siądzie, wpadnie ćma
Czasem nocują wspomnienia

W starym cylindrze ktoś jest, lecz kto
Czy przywędrował z daleka
To małe dwie myszki znalazły dom
To ich kolebka
A stary cylinder nie pójdzie już stąd
Na kogoś czeka, na kogoś czeka