Najpiękniejsza - Agnieszka Osiecka


Seweryn Krajewski
Najpiękniejsza

Dziewczynie, którą ktoś okłamał podle,
zawiódł nocny bar i blask ekranów.
Daruj lepszy świt, niż ten co zna już
nie mów jej, że masz piękniejsze od niej.

Miasto, które zna jak brudną plamę,
teraz niech jak sen przy tobie zgaśnie.
Szkoła, którą dał jej ten kochany
zniknie nagle tak jak lek poranny.

Daj, daj
Tej dziewczynie biały welon
Kup, kup
Dwie obrączki szczerozłote
Zgaś, zgaś
Podły uśmiech ludzi złych
A potem
Daj, daj
Tej dziewczynie czyste ręce
Idź, idź
Do jej matki na niedzielę
Walcz, walcz
Niech was nie pokona czas.

Szarość zwykłych dni jej nie porazi,
place, które śpią jak po chorobie.
Ciasny, stary dom bez gniazd bocianich
świata groźny szum, co płynie z gazet.

Świecić będzie jej urody nagłość
w czarną zimną noc i dzień majowy.
Tylko ty masz być jak doktor mądry,
co dzień taki sam i co dzień nowy.

Jak pięknie jest umierać między gołębiami - Agnieszka Osiecka


Grażyna Łobaszewska
Jak pięknie jest umierać między gołębiami

Agnieszka Osiecka


Jak pięknie jest umierać między gołębiami,
szum białych piór,
tak blisko chmur,
a w dole mur i plac ze straganami.

Jak pięknie jest umierać między gołębiami,
twój Anioł Stróż
tuż-tuż, tuż-tuż,
a w dole kurz i plac ze straganami.

Jak pięknie jest umierać między gołębiami,
do nieba krok,
do słońca skok,
a w dole mrok i grzesznicy z grzesznikami.

Obraz: Tomasz Alen Kopera

Marzenki - Agnieszka Osiecka

Willem Haenraets
Danuta Błażejczyk
Marzenki


Była sobie jedna Joanna,
bardzo ładna i nienaganna,
była sobie jedna Klaudynka,
ładna, modna - w ogóle sprężynka.
Jedna miała szczęścia za mało,
druga dużo, lecz je wywiało.
To im szkodzi i tamto szkodzi,
trzeba będzie wyjechać do Łodzi.

Milsze od nich są panny Marzenki,
ach, Marzenki to cudne panienki.
Taka to ma dwie nóżki wesołe,
chatkę w kratkę i w górze jemiołę.
I telefon różowy przy wannie...

O czym to ta Marzenka tak marzy,
kiedy noc złotym blaskiem się żarzy?
O miłości - rzecz jasna,
żeby nie gasła
ani nocą, ani dniem.

O czym śni ta Marzenka przy lustrze,
kiedy jazz coś tam gada i pluszcze?
O miłości do rana
- tak proszę pana -
znam się na tym, ja to wiem.

Czasem smutna bywa Marzenka,
smutna bywa nawet piosenka,
lecz wystarczy telegram z Buska -
fatałaszek czy ptaszek, czy kózka,
a już wraca mała do formy.
Przemijają burze i sztormy,
jak po miodzie, po winie
płynie życie dziewczynie.
Czy to minie?
Oj, chyba nie minie.

O czym to ta Marzenka tak marzy,
kiedy noc złotym blaskiem się żarzy?
O miłości - rzecz jasna,
żeby nigdy nie gasła
ani nocą ani dniem.

O czym śni ta Marzenka przy lustrze,
kiedy jazz coś gada i pluszcze?
O miłości od rana
- tak, tak proszę pana -
ta dziewczyna to jest krem.

Czerwony Kapturek - Agnieszka Osiecka


Krystyna Maciejewska
Czerwony Kapturek

Raz Czerwony Kapturek
wszedł sobie do lasu
i tak idzie, i śpiewa,
no bo trochę ma czasu.
i tak idzie, i śpiewa,
no bo trochę ma czasu.
La la la la la la la...

Szczypie sobie maliny,
Skubie sobie poziomki,
Biegnie naprzód w podskokach
Przez gaiki i łąki.
La la la la la la la...

Wreszcie puk-puk w okieneczko:
— Wstawaj babciu raz, dwa,
mam wszystkiego po troszeczku,
bom o ciebie zadbał.

— Ach dzień dobry, Kapturku
babcia w siódmym jest niebie —
— czemu robisz mi puk-puk,
wejdź i czuj się u siebie.
La la la la la la la...

— Ale co to maja babciu,
masz tak wielkie uszy?
To dlatego mój Kapturku,
bym cię mogła słyszeć.
— Ale czemu babuniu,
takie wielkie masz oczy?
— Żeby ci się przyglądać
jesteś taki uroczy...
— Ale czemu babuniu,
takie zęby masz wielkie?
— Bo nie jestem babunią,
tylko bardzo złym wilkiem...

— A to heca droga babciu,
to się świetnie składa,
jestem lampart, nie Kapturek,
chętnie wilki zjadam.

Czas wyciągnąć nam morał,
bo już krew płynie ciurkiem:
co się kryje — nikt nie wie —
pod czerwonym kapturkiem
co się kryje — nikt nie wie —
pod czerwonym kapturkiem.

Ulice wielkich miast - Agnieszka Osiecka


Urszula Dudziak
Ulice wielkich miast

Agnieszka Osiecka


Ulice miast, wielkich miast
i noc jaskrawa, noc.
Pustynie plaż, miejskich plaż
i klaksonów gra.
Na pamięć znam miasta rytm
i świt, kamienny świt,
i ciszę tych godzin złych,
których nie chce nikt.

O świcie każdy jest sam
wśród blednących miejskich gwiazd,
chłodnych miast.
W kominach gdzieś drzemią sny,
a ptaki szepcą - to świt,
a chmury już budzą się
i wiesz, wiesz, jak to jest.
Najbardziej tu nie ma cię,
kiedy wstaje dzień.

Jesieni sto, wiosen sto
i bzy podmiejskie, bzy,
pijanych par pełna noc,
neonowe mgły.
Na pamięć znam miasta rytm
i świt kamienny, świt,
i ciszę tych godzin złych,
których nie chce nikt.

A chmury już budzą się
i wiesz, wiesz jak to jest.
Najbardziej tu nie ma cię,
kiedy wstaje dzień.
A na dachy już spada mgła...

Lwowskie tango - Agnieszka Osiecka

Piotr Polk
Lwowskie tango

Agnieszka Osiecka

Fokstroty zrobione z tęsknoty
i polki utkane z koronki,
zmagają się rzewne,
lecz piękno niepewne,
bo z tangiem nie zrówna się nikt.

Tango, lwowskie tango,
które nie przeczuwa nic
i przygląda się, jak widz,
tańcom młodszym rangą.
To tango, lwowskie tango,
bogate w urodę, bezczelne i młode,
do świtu nie zmieni się w krzyk.

To tango tańczy panna Mania,
co nic nie umie, prócz kochania,
i Czarny Józek, który w mig
z horyzontu panny Mani znikł.

To tango tańczy hrabia Kanty,
co Wasyliszki dal na fanty,
To tango tańczy cały Lwów,
a ten kto chory, na nieszpory,
no i bywaj zdrów!

Tango, lwowskie tango....

Pianista Wiktor dłonią zwinną,
rozbudza gamę zbyt niewinną
i wnet się zdziwi cały krąg,
jaki sekret kryje mowa rąk.

Tancerka Ada dziś pianiście,
przysięga miłość uroczyście,
aż się zatoczy młody nów,
eviva Wiktor, wielkiej nocy
tobie życzy Lwów!

A gdy po latach się spotkamy,
panowie starsi, starsze damy,
to tylko dłonią damy znak
i przyfrunie tamten cudny frak.






Piosenka wesołego marynarza - Agnieszka Osiecka


Piotr Polk - Piosenka wesołego marynarza
Mirosław Czyżykiewicz - Song marynarza

Agnieszka Osiecka

Marynarz słodkowodny zawsze jest pogodny...

Piękne jest życie, bo pięknie jest żyć!
Życie jest beczką piwa.
Toczysz ją, toczysz i wciąż chce się pić,
a piwa nie ubywa.

Jeszcze umierać mi nie pora,
Bo jestem jeszcze młody,
Lecz nie masz, nie masz, nie masz doktora
na spodzie wielkiej wody.

Piękne jest życie...

Jeszcze umierać mi nie pora,
Jeszcze w mej łodzi nie ma dziur,
A tu mnie woła rybia sfora,
A tu mnie wabi rybi chór.

Piękne jest życie...

Kto tak ładnie kradnie jak on - Agnieszka Osiecka

Hallo Szpicbródka - 1978

Gabriela Kownacka
Kto tak ładnie kradnie jak on

Agnieszka Osiecka


Ja nie chcę znów za dużo mieć, nie mało też,
pierścionki dwa, przyjaciół w bród,
parasol w deszcz.
I modny strój, i dobry but,
i jeszcze, żeby stał się cud.

Oddałabym sukienki te i pończoch sto,
by z Tobą hen do nieba biec i znów na dno,
bo kiedy w nas przygaśnie blask,
Ty dla mnie skradniesz jedną z gwiazd.

On tak ładnie kradnie co się da,
te brylanty, fanty, futra dwa,
gdy ktoś coś przeciwko niemu ma,
to nie ja, to nie ja.

On tak ładnie kradnie, że
miło przy nim i na dnie
moje serce także w końcu skradł
no i wpadł, no i wpadł.

Co było nim przyszedłeś ty,
Wspominać wstyd.
Nie miałam gdzie i dokąd iść
I o kim śnić.
Tak mijał mi za rokiem rok
Dopiero dzisiaj warto żyć.

Za dobrze nam ze sobą jest,
Za dobrze nam.
Za mało chmur, za mało łez
Przy Tobie mam.
Uliczny kurz, ma zapach róż,
A w dali czeka siedem zórz.


Wyrzeźbiłem twoją twarz - Agnieszka Osiecka

Małżeństwo z rozsądku - 1966

Ewa Bem, Daniel Olbrychski
Wyrzeźbiłem twoją twarz

Agnieszka Osiecka

Od wielu godzin pada, pada już.
Dziś smutne panny, wojsko, nawet stróż.
A ja twą fotografię śmieszną mam
i trochę już weselej nam.

Bo mnie taki ktoś jak ty,
tak na złość jak ty się śni.
I już w takim kimś jak ja
każda myśl jest zła, oj, zła.
Bo jesteś taka ładna, aż za ładna, by
odwiedzać właśnie moje sny.
A mnie taki ktoś jak ty,
jak na złość się śni, ech, ty.

W powietrzu wyrzeźbiłem twoją twarz,
lecz tego wdzięku, który w sobie masz,
nie odda pędzel, węgiel ani gwasz.
Czekałem długo, długo aż...

Aż ty, znaczy ktoś jak ty,
tak na złość jak ty się śni.
I już w takim kimś jak ja
każda myśl jest zła, oj, zła.
Bo jesteś taka ładna, aż za ładna, by
odwiedzać właśnie moje sny.
A mnie taki ktoś jak ty,
tak na złość się śni.

W powietrzu wyrzeźbiłem twoją twarz.
Czekałem bardzo długo, długo aż...
Aż się stałaś taka ładna,
że z warszawskich dziewczyn żadna
tak nie umie w serce wpaść, jak ty.

Ewa Bem:

W powietrzu wyrzeźbiłam twoją twarz
Czekałam bardzo długo, długo aż
Aż się taki ładny stałeś
Tak mnie w sobie rozkochałeś,
Nikt nie umie w serce wpaść jak ty

Drzewo mojej matki - Agnieszka Osiecka


No Limits - Drzewo mojej matki

Agnieszka Osiecka

Drzewo, drzewo mojej matki,
podaruj mi cień skoro już mam iść w drogę.
Wianku, wianku mojej matki,
podaruj mi kwiat,
skoro już mam iść, mam czas.

I kobieta mnie dotula i tuli mnie pies.
Lecz droga już czeka mnie,
A ta droga to wie, że ja mam rezerwację
tam na chmurze, po lewej.
Pakuję się, co dzień, po trochu.

Drzewo, drzewo mojej matki,
podaruj mi cień skoro już mam iść w drogę.
Niebo, niebo mojej matki,
podaruj mi świt,
skoro już mam iść w taką dal.

Za dalą, dal, obłoki wielogarbne figlują tam.
Kulawy, stary smok pilnuje bram
i miłą dłoń wyciąga starszy pan.

Drzewo, drzewo mojej matki,
podaruj mi cień, skoro już wrócić mam z drogi.
Wianku, wianku mojej matki,
podaruj mi kwiat, skoro już wrócić mam z drogi.

Drzewo, drzewo mojej matki,
podaruj mi cień, skoro wrócić mam z drogi.
Kotku, kotku mojej matki,
Całusa mi daj, skoro już wrócić mam...

Kamień z serca - Agnieszka Osiecka


Inga Lewandowska
Kamień z serca

Agnieszka Osiecka

Ten kamień, który w sercu noszę,
pozostaw mi, Panie.
Nie daj by czas
jak lekarz-morderca
spłynął na moje posłanie
i… kamień z serca!

Ocal mnie
od chirurgów zdolnych,
sióstr mądrych,
pierwszej pomocy…
Daj, bym jak konik polny
z bólu dźwięczała wśród nocy.

Tyleś mnie razy wywiódł
z legowisk niekochanych,
że dziś mi, po latach tylu,
nie plaster daj, lecz… kamyk.

Jedni piszą wiersze piórem - Agnieszka Osiecka

Stanisław Sojka
Jedni piszą wiersze piórem

Agnieszka Osiecka


Jedni piszą wiersze piórem
na maszynie drudzy klepią-
ci pomysłów mają furę,
inni- z trudem rymy lepią,
ci znowu pisząc oczy mrużą-
a ja - piszę wiersze różą...

Jedni piszą wiersze głową,
drudzy - sercem wiersze piszą,
jedni tworzą erę nową,
drudzy wciąż w ogonie wiszą,
a ci znowu dręczą się nad światem-
a ja - piszę wiersze - kwiatem...

Jedni piszą lewą nogą,
drudzy piszą z ambicjami,
jedni piszą, choć nie mogą,
inni takich mają za nic
ci znowu dręczą się podwyżką-
a ja - pisałem to łodyżką!

Obraz: Alexey Rychkov

Ech, ty babo - Agnieszka Osiecka

Natalia Iwanowa
Ech, ty babo

Agnieszka Osiecka


Ta największa, ta zewnętrzna,
kiedyś była już zamężna,
a to znowu jej się przyśnił
nowy ktoś.
Stoi w lustrze i nie widzi
i niczego się nie wstydzi,
wyobraża sobie chyba
jakieś, coś!

Ech ty babo, durna babo
ty masz chyba głowę słabą,
on przy tobie to jest książę,
panicz, paź.
Ech ty babo, durna babo
takie rzeczy odłóż na bok,
nie dla takiej szarej myszy
wielki pan.

Ta, nieduża, ta środkowa
ta ma serce niczym kowal
i marzenia urzędniczki
z dawnych lat,
chce mieć kogoś solidnego,
nie zamartwiać się o niego
i czasami bez okazji
dostać kwiat.

Ech ty babo, durna babo...

Ta maleńka, ta skulona,
tajemnicza i szalona,
ona znowu chce zawrócić
z drogi czas,
dałaby do piekła nura
żeby czasem dzwonił z biura
i zanucił przez telefon
jeszcze raz:

Ech ty babo, durna babo...

Ech ty babo, durna babo
nie odkładaj sprawy na bok
kto najlepiej mu pasuje -
chyba ja.

Obrazy: Loui Jover

Im bliżej do końca - Agnieszka Osiecka


Marek Richter
Im bliżej do końca 


Agnieszka Osiecka

Im bliżej do końca,
Tym bliżej do rana.
Im bliżej do słońca,
Tym bliżej do Pana.
Oj daj,daj,daj, daj, daj, daj,
Bóg nam zabrał i Bóg nam da.
Daj, daj...

Powracają z Czarnej Sieni,
Zakochani rozbawieni.
Powracają z Czarnej Sieni
zakochani, rozbawieni.
Oj daj,daj...

Palą się kości i skrzypce,
pali się pająk na nitce.
Oj synku uciekaj w porę,
bo tutaj gore, gore.
Oj synku, bo mi się sparzysz,
Mówi mi mama,
Z niebytu.
A ja się cieszę,
Niechaj mnie praży,
A ty się mama nie lituj,
A ty się mama nie...

Fot. Marek Richter, Zygmunt Konieczny (komp.)

Płaczmy razem, wrogu mój - Agnieszka Osiecka

Marek Richter
Płaczmy razem, wrogu mój

Agnieszka Osiecka

Płaczmy razem,
wrogu mój, wrogu mój
nad niedolą, wojną, złem.
Płaczmy razem diable,
stróżu mój, stróżu mój,
bo ja jestem twoim synem.
Płaczmy razem,
wrogu mój, wrogu mój,
gdy zamieniasz mnie na miał.
Opadajmy orle z gór,
gdy dziką gęś ugodzi strzał.

Jesteś moim lustrem człowieku.
Jesteś mym lustrem nieprzyjacielu.
Patrz, co dzieje się z twoją twarzą,
gdy zamieniasz mnie w garstkę popiołu.
Patrz, jak ręka ci drży.
Patrz, jak ręka ci drży,
gdy celnie trafia we mnie twój obuch.

Płaczmy razem,
Panie mój, Panie mój,
gdy zamieniasz mnie na miał.
Opadajmy orle z gór,
gdy dziką gęś ugodzi strzał.

Do dna - Agnieszka Osiecka


Marek Richter
Do dna

Agnieszka Osiecka


Nie cierpię swego pyska
o czwartej nad ranem,
gdy krwawe oko błyska
po nocy pijanej.
Po nocy pijanej
ręka drży, anioł śpi.
Nocny diabeł -
czarna się zaczyna gra:
łap za flaszkę i do dna,
i do dna!

Do dna, do dna, do dna -
za naszych kobiet posiwiałe sny,
do dna, do dna, do dna -
za podłe noce i podlejsze dni,
do dna, do dna, do dna -
za jeszcze jeden ordynarny świt,
do dna, do dna, do dna -
za jeszcze jeden chmurno-durny beat.

Dopóki śpią upiory
karetka nie wyje
i lis pilnuje nory
i kruk wciąga szyję,
i kruk wycina szyje.
Ręka drży, anioł śpi.
Nocny diabeł -
czarna się zaczyna gra:
łap za flaszkę i do dna, i do dna!

Do dna, do dna, do dna!

Parademarsz - Agnieszka Osiecka


Katarzyna Groniec
Marek Richter - Parademarsz

Agnieszka Osiecka

Parademarsz, parademarsz
Wszystko dobre, co się dobrze zaczyna
Parademarsz, parademarsz
Tygrys łasi się i pachnie padlina
Parademarsz, parademarsz
Niech nas zachwyca morda księżyca nalana
Niech w górę strzelają korki szampana
Allez!

Parademarsz, parademarsz
Niech burzy się stara krew naturze wbrew
Parademarsz, parademarsz
Niech bawią nas hordy mew, furda plew

Parademarsz, parademarsz
Elementarz i cmentarz – na dłoni
Hordy mew, furda plew
Parademarsz, parademarsz
Jedno kończy się, a drugie - w pogoni
Już taśma życia przez Akustyka przegrana
Niech w górę strzelają korki szampana
Allez, allez, eins zwei drei!

Zoo - Agnieszka Osiecka


Marek Richter - Zoo

Agnieszka Osiecka

Tam na progu w zoologu
Hipopotam grał na rogu
Małpa mówi, panie kolego
Dosyć tego dobrego

Bo życie jest takie a nie inne
Dziurawe jak szwajcarski ser
Raczej nieczynne, niż czynne
Zgubiony klucz do dwóch zer

W zoologu przy niedzieli
Tygrys w paski się ocielił
Małpa mówi – to już przesada
To już tak nie wypada
O, o póki co każdy więzień tańczy wkoło
Małpa płacze – panie kolego
Dosyć tego wszystkiego

Bo życie...

Ech w niewoli, ech w niewoli
Nikt nikogo nie pierdoli
Małpa mówi – marsz do roboty
Dosyć bracia tej niecnoty
Jedzie królik na króliku
Bo królików jest bez liku
Małpa mówi – głupi królik
Nie zabiorę go na kulig

Bo życie....

Jedno zwierzę drugie zjada
Nikt nie gada przy obiadach
Małpa mówi – co za nuda
Z nudów bolą mnie już uda
Zwierzę duże, zwierzę małe
Za kratami już na stałe
Małpa krzyczy het na strychu
Bo wymiera się po cichu

Bo śmierci są takie a nie inne
Przychodzą po nas, kiedy chcą
Raczej niewinne niż winne
Pod nosem z życia drwią...

Wybacz mamasza - Agnieszka Osiecka


Marek Richter
Wybacz, mamasza

Agnieszka Osiecka


Jutro cię wezmę ze szpitalnych sal,
jutro, mateczko, wyprawimy bal.
Strach, co serce dławi,
w kącie się postawi,
jeszcze się rozbawi
mama ma...

Wybacz, mamasza,
przepraszam
za nie zjedzonych,
odtrąconych śniadań moc,
za przepłakany ranek,
za zmarnowaną noc.
Przepraszam,
wybacz, mamasza...

Ja się zmienię,
świat się zmieni,
będzie lato.
Zaśpiewamy z całych sił.
Tak jak ty śpiewałaś z tatą,
dopóki tata nami był.

On też przepraszał -
wybacz, mamasza,
za nie zjedzonych,
odtrąconych śniadań moc,
za przepłakany ranek,
za zmarnowaną noc.
Przepraszał -
wybacz mamasza...

Danse macabre - Agnieszka Osiecka

Magdalena Korzeniewska - Danse macabre

Marek Richter
Danse macabre 

Agnieszka Osiecka

Miałeś chłopcze papugi, papugi
Ptasi żywot niedługi, niedługi
Kot je pożre rzecz jasna, rzecz jasna
Bo nie lubi kot ciasta, kot ciasta

To śmiertka idzie, to śmierć...

Czarnogęba, czarnosina
Bardzo pięknie się wygina
W czarnej wodzie nogi myje
Na dansingach czarnych wyje
To danse macabre....

Miałeś koty przecudne, przecudne
Kocie życie za trudne, za trudne
Hycel długie ma kije, ma kije
Kij wyciąga już szyję, już szyję

To śmiertka idzie to śmierć...

Czarnogęba, czarnosina....

Miałeś chłopcze babunię, babunię
Czarny anioł już frunie, już frunie
Choć robiła skarpety, skarpety
Nie masz babki niestety, niestety
To danse macabre...

Stworzył anioł potwora, potwora
Każda dusza jest chora, już chora
Pora kończyć i znikać i znikać
Pora teatr zamykać, zamykać...

Deus ex machina - Agnieszka Osiecka

Agnieszka Osiecka
Deus ex machina

Daj mi panie rozpoznanie
Bym wiedziała co jest co
Czy mam wszystko mówić mamie
Czy zachować to i to
To i to, ta i ta
Deus ex machina...

Daj mi panie rozpoznanie
Kim ja jestem kim ach kim
Czy ma zostać leśnym drwalem
Czy z wojskami iść na Rzym

Daj mi panie rozpoznanie
Czy ja z dobrych czy ze złych
Czy to twoje jest rozdanie
Czy mam karty w rękach swych

Daj mi Panie rozpoznanie
czy mam oddać się na złom,
czy dostawszy tęgie lanie -
jeszcze nie pchać się na prom

Daj mi panie rozpoznanie
Czy szaleństwo jest tuż, tuż
Czy to tyś miał panie w planie
Żeby nie żałować róż

Daj mi panie rozpoznanie
Czy zaryczy ranny łoś
Kiedy przyjdzie już konanie
Czy zapali światło ktoś

Daty polskie - Agnieszka Osiecka

Dorota Stalińska - Daty polskie

Agnieszka Osiecka


Pan mnie pyta, czy ja zawsze byłam sama...
Mój Ty Boże, ile to już lat.
Nie, nie jestem, proszę pana, pijana,
ja tylko nie mam głowy... nie mam  do tych dat.

W październiku byłam jeszcze zielona,
no, a w marcu - już matka i żona,
gdzieś tak w sierpniu - wziął walizkę...
i ot wyszedł -
śmieszny gest ...
a od grudnia czy od stycznia - to już jest,
tak jak jest.

Pan mnie pyta, czy ja czasem brałam udział,
czy pamiętam, co to znaczy szach i mat,
nie... nie trzeba tak od razu buzi i brudzia -
ja tylko nie mam głowy... nie mam głowy do tych dat.

Pan mnie pyta, czy ja jeszcze pragnę dzieci,
pan mi mówi, że przede mną cały świat,
o, autobus..osiemnastka.  Niech pan leci,
ja nie mam... nie mam głowy do dat.

Proszę pana, pan tak nagle się  zasmucił.
Ona wróci, to jest tylko kwestia lat.
Pan jest miły, jak tak można pana rzucić?
Przepraszam, nie mam głowy
do tych polskich dat!

Nie ma szatana - Agnieszka Osiecka

Skaldowie
Nie ma szatana

Agnieszka Osiecka


Oj, dana, dana,
nie ma szatana,
a świat realny jest poznawalny.
Oj, dana.

Życie jest formą istnienia białka,
ale w kominie coś czasem załka.
Czasem coś świśnie, czasem coś gwiźnie,
coś się pokaże w samej bieliźnie.
Oj, dana.

Księżyc zachodzi, a Ziemia wschodzi,
wszystko to wiemy, nic nam nie szkodzi.
Lecz kiedy mysza piśnie na dachu,
wtedy krzyczymy z wielkiego strachu.
Oj, dana.

Jeżeli miłość jest - Agnieszka Osiecka


Magda Umer, Ewa Błaszczyk - Jeżeli miłość jest

Agnieszka Osiecka


Na naszą słabość i biedę
niemotę serc i dusz
na to że nas nie zabiorą
do lepszych gór i mórz
na czarnych myśli tłok
na oczy pełne łez
lekarstwem miłość bywa
jeżeli miłość jest
jeżeli jest możliwa

Na ludzką podłość i małość
na ostry boży chłód
na to ze nic się nie stało
a zdarzyć miał się cud
na szary mysi strach
bliźniego wrogi gest
lekarstwem miłość bywa
jeżeli miłość jest
jeżeli jest możliwa

Tu kukły ludźmi się bawią
tu igra z nami czas
tu wielkie młyny nas trawią
i pył zostaje z nas
na to, że z pyłu pył
i za początkiem kres
ratunkiem miłość bywa
jeżeli miłość jest
jeżeli jest możliwa

Na krajów nędzę i smutek
na okazałość państw
policję, kłamstwo, nudę
potęgę małych draństw
na nocny serca ból
że człowiek żył jak pies
ratunkiem miłość bywa
jeżeli miłość jest

Obrazy: Taras Loboda

Goń latawce - Agnieszka Osiecka


Anna Serafińska
Goń latawce

Agnieszka Osiecka

Za cieniem latawca swego
po niebie goń,
za śladem latawca swego
po ziemi goń.
Czy żagiel to, czy ptak,
czy dobry losu znak,
nie daruj go,
nie zagub go,
bo ważne by gonić...

Ani rąk, ani nóg nie żałuj,
chociaż on i tak nie będzie twój
na zawsze,
warto ścigać go.
Hej o hej, hej o hej!
za chmurą goń,
za majakiem goń.
Swojej prawdy i tęsknoty broń.

Za prawdą, za prawdą swoją
po niebie goń,
za prawdą, za prawdą swoją
po ziemi goń.
Gdy prawda znika hen,
ty nie mów, że to sen -
lecz za nią goń
jak śmigły koń,
bo w końcu naprawdę
znajdziesz prawdę.
Hej, o hej!
póki jeszcze serce bije mocno.
Hej, o hej!
Goń latawce,
goń latawce.
Hej, o hej!
Czy to ważne jak latawce nazwę -
ważne jest
gdzie na niebie powstał ślad.

Nie wybaczaj - Agnieszka Osiecka


Tadeusz Woźniak
Nie wybaczaj

Agnieszka Osiecka


Złotousta, złotowłosa
Sama nawet i w niedziele
Przy miłości jak przy krosnach
Gdy mnie toczy szał
Nie wybaczaj mi tak wiele
Nie wybaczaj mi tak wiele
Choćbym nawet chciał

Tej zabawy w niebo-piekło tak już nienawidzę
Że sam nie wiem czy to wściekłość
Czy się miła wstydzę

Zagubiona, zapomniana
Choć nam kos wyciągał trele
Wtedy też zapracowana
Gdy już księżyc spał
Nie wybaczaj mi tak wiele
Nie wybaczaj mi tak wiele
Choćbym nawet chciał

Tej zabawy w niebo-piekło tak już nienawidzę
Że sam nie wiem czy to wściekłość
Czy się miła wstydzę

Odwrócona, spakowana,
Przeźroczysta jak powietrze
Chociaż serce jest jak rana, a na ranie kurz
Wybacz mi to jedno jeszcze
Wybacz mi to jedno jeszcze
Choć nie umiesz już

Tej zabawy w niebo-piekło tak już nienawidzisz
Że dziś nie wiesz czy to wściekłość
Czy się miła wstydzisz

Tej zabawy w niebo-piekło tak już nienawidzę
Że sam nie wiem czy to wściekłość
Czy się z bólu wstydzę

Obrazy: Eva Hauton

Noc z Renatą - Agnieszka Osiecka


Renata Zarębska 👉👉👉
Noc z Renatą

Agnieszka Osiecka


Czy to pan,
czy to pan mi się dzisiaj śnił?
Bardzo miły nawet był i dał mi cacko.
Czy to pan
tak cudowną posiada moc,
że smakuje nawet biednym ludziom noc?

Czy to pan,
czy to pan mi się dzisiaj śnił?
Gdy pamięcią sięgam w tył, to widzę pana.
Niby nic - jakiś brylant i perły dwie,
a ten drobiazg aż do rana bawił mnie.

Cały bym Paryż dał za tę noc z Renatą,
cały świat za tę noc z Renatą,
na loterię los i w San Francisco złoty most,
nawet bym księżyc dał za tę noc z Renatą,
cały świat za tę noc z Renatą...
Spakuj kufry swe
i jedźmy byle gdzie.

Czy to pan,
czy to pan mi się dzisiaj śnił?
I przystojny bardzo był w zielonym audi.
Proszę wpaść
i na jawie też coś mi dać,
a będziemy potem w nocnym kinie grać.

Złoty most też bym dał za tę noc z Renatą,
cały świat za tę noc z Renatą,
na loterię los i w San Francisco złoty most,
nawet bym księżyc dał za tę noc z Renatą,
cały świat za tę noc z Renatą...
Spakuj kufry swe
i jedźmy byle gdzie.

Oj, Renato, Renato, obudź się....

Cały bym Paryż dał....

Świat Ordonki - Agnieszka Osiecka

Hanka Ordonówna
Ewa Bem - Świat Ordonki

Agnieszka Osiecka


Nie najlepszy to był świat,
pełen drobnych i wielkich wstydów,
ta warszawka z dawnych lat,
te fałszywe etole z mitów.
Ale było kilka pań
cudownie sentymentalnych,
ale było kilka pań
prawdziwie niebanalnych.

Dziś miłość ci nic nie wybaczy,
za kłamstwo, alkohol i grzech
dziś przyjdzie ci słono zapłacić
i nikt nie zamieni ich w śmiech!
Gdy wrócisz pijany,
szczęśliwy czy zły,
czyjś głos ukochany
nie powie – to nic, to ty...
Bo miłość, miłość dziś nic nie wybaczy,
lecz wściekła pobiegnie do drzwi,
w dzisiejszych kochankach tak wiele jest z graczy,
a mało, tak mało z Warszawy i mgły...

Przeminęły czasy burz
i dziewczyny są wyższe i dłuższe,
świat Ordonki przykrył kurz
i kobiety dziś mają duszę.
Ale czemu nie ma pań
nieznośnie sentymentalnych,
ale czemu nie ma pań
prawdziwie niebanalnych?

Dziś miłość ci nic nie wybaczy,
za kłamstwo, alkohol i grzech
dziś przyjdzie ci słono zapłacić
i nikt nie zamieni ich w śmiech!
Gdy wrócisz pijany,
szczęśliwy czy zły,
czyjś głos ukochany
nie powie – to nic, to ty...
Bo miłość, miłość dziś nic nie wybaczy,
lecz wściekła pobiegnie do drzwi,
w dzisiejszych kochankach tak wiele jest z graczy,
a mało, tak mało z Warszawy i mgły...