Listonosz - Ludwik Jerzy Kern


Mieczysław Fogg
Listonosz

Ludwik Jerzy Kern


Każdemu to może się zdarzyć
Szczególnie, gdy wiosna i bzy
Że pozna dziewczynę, pogwarzy
Odważy się i jest na ty
Normalna to rzecz, jak wiadomo
Więc nie ma dziwnego nic w tym
Że pewien listonosz, że pewien listonosz
Zakochał się sposobem tym

Ona w jego mieszkała rejonie
Co dzień widzieć ją mógł, ale cóż
Kiedy listów nie pisał nikt do niej
A bez listu iść ani rusz

Jak zadzwonić do drzwi
Jak uśmiechnąć się i
Jak powiedzieć
Dzień dobry, tu poczta
Jak odważyć się, jak
Kiedy listu wciąż brak
A brak listu, to przecież
Brak podstaw

Żeby, żeby choć raz
Żeby skądś z innych miast
Jakiś list, jakaś kartka pocztowa
To by wtedy, już mógł
Nasz listonosz stuk, stuk
A tu nic, a tu nic, ani słowa

Niejeden rozpaczałby może
W wiślaną by skakać chciał toń
Lecz on był jak dawniej w humorze
I orzekł: niech martwi się koń
I chodził, jak dawniej, po piętrach
I normę wyrabiał za trzech
A gdzie się pokazał, dzwoniła piosenka
Dzwoniła piosenka i śmiech

Nie pamięta na pewno już dzisiaj
W jaki sposób na pomysł ten wpadł
W każdym razie depeszę napisał
I skończyło się wszystko tak

Że zadzwonił do drzwi
Że uśmiechnął się i
Że powiedział: dzień dobry, tu poczta
Że się zmieszał, aż strach
Gdy zjawiła się w drzwiach
Wymarzona dziewczyna najdroższa

Potem zrobił ten gest
Tu depesza, rzekł, jest
Nadzwyczajna, bo chodzi w niej o to
Żebym przestał być sam
Czy odpowiedź dasz? Dam
No i ślubem skończyło się toto

Na Krakowskim Przedmieściu - Andrzej Kudelski


Mieczysław Fogg
a Krakowskim Przedmieściu

Andrzej Kudelski

Gdy przyjadą do mnie goście
Z innych krajów, z innych miast
Pójdę z nimi na Krakowskie
Na Królewski, stary Trakt
Gdy przyjadą do mnie goście
Nawet gdyby padał deszcz
Pójdę z nimi na Krakowskie
Tam gdzie moknie Adam - wieszcz

No, bo nawet jeśli pada deszcz
Na Krakowskim Przedmieściu
Jeszcze bardziej spacerem chcę się przejść
Po Krakowskim Przedmieściu

Tak jak kiedyś pan Prus
Spacerował z fasonem
W bramach chował się tłum
A on szedł z parasolem
Ci, co biegną do bram
Pewnie są nie z Warszawy
Pan Mickiewicz, jak ja
Nie ucieka do bramy

No, bo nawet jeśli pada deszcz...

Ma coś w sobie ta ulica
Pewne jak dwa razy dwa
Że się muszą nią zachwycać
Od trzech setek z górą lat
Do Łazienek nieraz chodzę
Gdy wiosenny ładny dzień
A Krakowskim muszę co dzień
Nawet, gdy największy deszcz

Gdy zapada zmierzch - Aleksander Rymkiewicz

George Corominas

Mieczysław Fogg
Gdy zapada zmierzch

Jarosław Ławrynowicz
(Aleksander Rymkiewicz)

Wiele w świecie znaków, wiele w świecie dróg
Aby zewsząd każdy wrócić mógł
Ale nie ma takiej ścieżki w cieniu brzóz
Bym zapomniał cię, wracając już

Gdy zapada zmierzch, gwiazdy srebrzą się znów
Leć, piosenko, leć, o mej miłości mów
Krótka piosnka ta nie zna ścieżki za dnia
Księżyc, srebrząc zmierzch, posrebrzył ścieżkę też

Odnajdzie ciebie piosnka ta na kilka chwil
Przypomnij coś i westchnij też, i główkę schyl
Gdy zapada zmierzch, gwiazdy srebrzą się znów
Leć, piosenko, leć i o miłości mów...

Czarowna chwila - Nina Pilichowska

Anna Razumovskaya
Perry Como - Magic Moments
Mieczysław Fogg - Czarowna chwila

Nina Pilichowska

Nie wiem, czy to był sen
Czy to było letniej nocy marzenie
Słyszę jeszcze twój szept
Tak cichy jak senne kwiatu westchnienie

Moment, chwilka
Drobny okruch szczęścia
Moment, chwilka
Krótki błysk, nic więcej
Lecz za tę chwilę dałbym świat
By przeżyć wszystko jeszcze raz

Nie wiem, czy to był sen
Gdym najsłodsze usta twoje całował
Czy to ciebie, czy cień
Twój dała mi srebrna noc księżycowa

Moment, chwilka
Życia dar bezcenny
Moment, chwilka
Krótki błysk, nic więcej
Lecz za tę chwilę dałbym świat
By przeżyć wszystko jeszcze raz…

Będziemy mieszkać na MDM


Mieczysław Fogg
Będziemy mieszkać na MDM

Barbara Brzezińska

Mieliśmy co dzień chodzić w Aleje
Mieszkać na Chmielnej lub Hożej
Ty ciągle czekasz, a ja boleję
Tak dłużej już być nie może
Na Mariensztacie wszystko zajęte
Praga, Mokotów - ale skąd
Warszawa w sercach naszych zaklęta
W jej sercu będzie nasz dom

Będziemy mieszkać na MDM
Posłuchaj dobrze, już wszystko wiem
Dzielnica, która choć dziś jest snem
Staje się prawdą z każdym dniem
Będziemy marzyć na MDM
Z księżycem nocą, a słońcem w dzień
Pokoik, słońce i radio gra
Melodią płyną życia dwa

Co wieczór nam w piosence
"Dobranoc" wyśpiewa wiatr
Co rano rytm Warszawy
"Dzień dobry" zaniesie w świat
Będziemy mieszkać na MDM
To rzeczywistość, nie żaden sen
Dziś tylko plany, przyszłości wzór
A jutro cegieł zwarty mur

A kiedy zajrzy do serca jesień
I przez balkony wiatr wieje
Na oknach ślady zostawi wrzesień
Pożółkną liśćmi Aleje
A wtedy wierny stróż zakochanych
Księżyc, towarzysz dawnych dni
Zerknie na Pragę i na Bielany
I spłynie do naszych drzwi

Będziemy mieszkać na MDM...

Niech biją wszystkie dzwony - Janusz Odrowąż


Mieczysław Fogg
Niech biją wszystkie dzwony

Janusz Odrowąż

Niech biją wszystkie dzwony
Na cztery świata strony...

Ech wy, dzwony srebrzyste
Dzwony uroczyste
Śpiewajcie dzisiaj nam wesoło
O losach dwojga ludzi
Których dobry los połączył
By przez życie mogli razem iść

Jeszcze wszystko przed nimi
Oczarowań chwile
Czułości i radości tyle
Chce im się krzyczeć, śpiewać
By się cały świat dowiedział
Że tak bardzo są szczęśliwi dziś
Więc dla nich

Niech biją wszystkie dzwony
Na cztery świata strony...

Będą szli przytuleni
W ciepłe dni słoneczne
I w deszczu zimnym, i na wietrze
Gdy przyjdzie życia jesień
Która srebro głowom niesie
Do jesieni tej uśmiechną się

Bo jeżeli jest z tobą
Ktoś kochany, bliski
Łatwiejsze zdaje ci się wszystko
A miłość - rzecz wiadoma
Umie nawet czas pokonać
Więc radośnie na miłości cześć
Donośnie...

Bujaj się Fela


Mieczysław Fogg
Bujaj się Fela

Aleksander Antoniewicz
Stefan Wiechecki


Na Targówku szwagra zięć - ulica Mokra numer pięć
Ma swą dorożkę, starą troszkę, stary przy niej koń
Koń na imię Fela ma i cały ich Targówek zna
Machając więc, wołają więc, gdy jedzie dryńdą zięć

Bujaj się, Fela, bo jutro niedziela
Pojedziem na spacer w Aleje
Tłok w tramwajach, w autobusach
A my luzem, a my kłusa
Od Wisły wiatr znajomy wieje

Bujaj się, Fela, bo jutro niedziela
W niedzielę na medal zabawa
Wszystko jedno, niech ja stracę
Ja funduję i ja płacę
Reszta frajer dziś i wysiadka

Teoś Piecyk, pan go zna, tak samo żonę Felę ma
I przy sobocie po robocie pije wino z nią
Dobre wino nie jest złe, panie starszy, płacić chcę
Idziemy spać, choć ciężko wstać, orkiestra, proszę grać...

Stefan Wiechecki "Wiech"
na Targówku - 1960

Pamiętam dni - Andrzej Bianusz


Mieczysław Fogg
Pamiętam dni


Andrzej Bianusz

Kolejki przy kinach od rana
Krzyczące neony we mgle
Mariny, Brygitki na wszystkich ekranach
Świat cały dziś widzieć je chce
Dziś dla nich się idzie do kina
I o nich się mówi co dnia
A chłopcy kochają się w takich dziewczynach
Jak dawniej kochałem się ja

Pamiętam dni, dalekie dni
Pożółkłe, zblakłe jak ogromnie stary film
I z zapomnienia się odwija w mych marzeniach
Wyblakły film mych dawnych dni
Powraca znów zgubiony czas
Powraca młodość, która bywa tylko raz
Ta zapomniana, niedorzeczna, zakochana
Jak piękny film, co przeżył nas

Pamiętam cylinder Keatona
I ludzi Carnégo zza mgły
I ten pierwszy film z Gretą Garbo
Gdy ona patrzyła tak długo przez łzy
I śmieszny melonik Chaplina
Szarego, zwykłego jak my
Pamiętam i była tam jeszcze dziewczyna
Do której mówiłem: "To ty"

Pamiętam dni, dalekie dni...

Dlaczego nic nie ma prócz wspomnień
Dlaczego ten film nagle znikł
Kasjerki umiały uśmiechać się do mnie
A teraz nie umie już nikt
Za szybkie są chyba zegary
I w filmie czas szybciej dziś mknie
A może to ja jestem dzisiaj za stary
A może zbyt inny, kto wie

Powraca znów zgubiony czas
Powraca młodość, która bywa tylko raz
Ta zapomniana, niedorzeczna, zakochana
Jak piękny film, co przeżył nas

Siedemdziesiąt lat - Jadwiga Urbanowicz


Mieczysław Fogg
Siedemdziesiąt lat

Jadwiga Urbanowicz

Nie ma dnia, bym nie napotkał na mej drodze
Kogoś, kto dolegliwości miewa moc
Kto narzeka, że go w łokciu rwie lub w nodze
I nie zmrużył oka przez calutką noc

Młodzi ludzie wciąż przejęci własnym zdrowiem
Mają stres i nerwowy leczą lęk
Więc panowie, posłuchajcie, co wam powiem
Przeciw tej chorobie mam wspaniały lek

Siedemdziesiąt lat, a może trochę więcej
Siedemdziesiąt lat, to wiek, gdy humor masz
Życie płynie jak w piosence, gdy zakochasz się w panience
Siedemdziesiąt lat lub więcej, to właściwy wieku staż

Siedemdziesiąt lat, a może trochę więcej
Wtedy właśnie najpiękniejszy jest ten świat
Niech się trapią malkontenci, a mnie właśnie wiosna nęci
I z młodością jestem co dzień za pan brat

Idę w miasto i uśmiecham się do słońca
Już na drzewach zielenieje pierwszy liść
Lecz nerwowy tłum, jak fala rzeki rwąca
Pędzi, leci, nie spostrzega nic a nic

Ten zmęczony, tamten same ma kłopoty
Epidemia neurastenii szerzy się
A ja idę poprzez życie, jak w zaloty
I każdemu, kto mnie spyta powiem, że

Siedemdziesiąt lat...

Dziś spotkałem wnuka mego przyjaciela
Jakiś blady, jakiś smutny, pełen trosk
Skarżył się, że mu samotność zbyt doskwiera
Bo go żadna panna nie chce – co za los

Potem spytał, czy mu sekret mój wyjawię
Jak ja robię, że nie jestem nigdy sam
Że w Poznaniu, Nowym Yorku, czy Warszawie
Nieodmiennie powodzenie mam u dam

Siedemdziesiąt lat, a może trochę więcej
Siedemdziesiąt lat to wiek, gdy humor masz
Życie płynie jak w piosence, gdy zakochasz się w panience
Siedemdziesiąt lat lub więcej, to właściwy wieku staż

Siedemdziesiąt lat, a może trochę więcej
Wtedy właśnie najpiękniejszy jest ten świat
Niech się trapią malkontenci, a mnie właśnie wiosna nęci
I z miłością jestem co dzień za pan brat...

Sentymentalny pan - Jadwiga Urbanowicz


Mieczysław Fogg
Sentymentalny pan

Jadwiga Urbanowicz

Bywają takie chwile, gdy razi nas szyk ulic
Świetnych barw motyle, współczesności kulig
W cichej kawiarence chciałbyś się znów się zaszyć
I stęsknionym sercem dawne wspomnieć czasy
Zamiast dyskoteki tanga słyszeć rytm

Znów rudy księżyc zza mgły
Mały stolik, krople wina jak łzy
Sentymentalny pan co noc czeka tu
By znów grano mu to tango ze starych płyt

Na parkiet cień jakiś wbiegł
Ktoś mu patrzy w oczy, ktoś tańczyć chce
Sentymentalny pan wciąż śni, znowu śni
Swą młodość i dni, co przeszły

Nad Wisłą budzi się dzień
Wiek dwudziesty szumi, gwarzy
A on w kawiarence z marzeń
O miłości cicho szepcze

Jest rudy księżyc zza mgły
Lampka wina i wspomnienia, i ty
Sentymentalny pan wciąż śni, znowu śni
Swą miłość sprzed lat, najpierwszą

A potem dzień jak co dzień
I miasta rytm szalony
Miłość jest dla młodych
W siebie zapatrzonych

Pary zakochane idą Wisły brzegiem
Wzrok starszego pana goni je z uśmiechem
Jak należy kochać, on też przecież wie...

Obrazy: Clarence F. Underwood

To jeszcze miłość - Jan Zalewski


Rena Rolska - To jeszcze miłość

Jan Zalewski

Już z nami twarzą w twarz
Bez wielkich słów
Stanął zwykły czas
Wiatr łamie nawet las
A w nas coś jest
Jeszcze coś trzyma nas

To jeszcze miłość
W pochyleniu głów
To jeszcze miłość
W niepokoju słów
Coś, co się skryło
W drżącym cieniu ćmy
To jeszcze miłość
Jeszcze my

W pośpiechu nagłym
Gdy odchodzi sen
W uśmiechu zbladłym
Gdy nadchodzi dzień
To jeszcze miłość
Jeszcze broni się coś w nas

Świt, biały nocy cień
Zwyczajny świt
Zapowiada dzień
Zgasł papierosa blask
A w nas się tli
Pośród mgły wzywa nas

To jeszcze miłość
W rozchyleniu warg
To jeszcze miłość
W echu słowa "tak"
W tym, co zakryło
Powiekami łzy
To jeszcze miłość
Jeszcze my

W milczeniu, w prostym
Dobieraniu słów
W świetle zbyt ostrym
W pochyleniu głów
To jeszcze miłość
Niewygasły czas jest w nas

To jeszcze miłość
W pochyleniu głów
To jeszcze miłość
W niepokoju słów
To jeszcze miłość
Niewygasły czas jest w nas

Trzy brzozy - Marian Jonkajtys

Bryce Cameron Liston

Rena Rolska - Trzy brzozy

Marian Jonkajtys

Samotna stoję przed świtaniem
W gęstwinie leśnej, w ciszy leśnej
I brzozy trzy, jak trzy rozstania
W lirycznej pieśni, smutnej pieśni
W gęstwinie leśnej brzozy trzy

Pomyka lis i sowa nie śpi
I szumi dąb, osika drży
A brzozy trzy jak w smutnej pieśni
Jak dole trzy, jak losy trzy

Samotna stoję …

A serce pęka na trzy części
I przeczuć chce, i wiedzieć chce
Trzy szczęścia, czy też trzy nieszczęścia
Czekają mnie, czekają mnie

Samotna stoję przed świtaniem
W gęstwinie leśnej, w ciszy leśnej
I brzozy trzy jak trzy rozstania
W lirycznej pieśni, smutnej pieśni
Jak trzy rozstania brzozy trzy

Lecz wiatr ukoi wszystkie burze
Rozpędzi mgły, osuszy łzy
Zapłoną znów nade mną w górze
Księżyce trzy i słońca trzy

Taki chłopak


Rena Rolska - Taki chłopak

Zdzisław Gozdawa, Wacław Stępień

"Taki chłopak" - mówią o nim, bo ja wiem
Może on i taki jest, a może inny
Ale coś tam chyba w sobie musi mieć
Że go lubią, że tak działa na dziewczyny

Ja się nie znam - dobry kumpel, no i dość
Zresztą, co mi tam do niego, co mu do mnie
Ale czasem to mnie aż podrywa coś
Że tak łażą za nim ciągle nieprzytomnie

I ta Franka ze Złotej
I ta Zośka z Ochoty
I ta Felka zrobiona na blond
Hanka z Piwnej i Władka
Ta z Kubusia Puchatka
I ta Ewa - diabli wiedzą skąd

Nie spuszczają go z oczu
Wciąż się mizdrzą i fioczą
Każda leci na niego jak ćma
Żeby tylko był miły
Nie wiem, co by zrobiły
Wszystkie tamte, ale nie ja

Aż - pamiętam - była jesień, padał deszcz
Przyszedł do mnie, nawet trochę się zdziwiłam
I powiedział: "Ty się będziesz śmiała, wiesz
Ale we łbie mi kompletnie zawróciłaś"

"Już nie pójdę stąd i co chcesz ze mną rób
Ty się nie śmiej, niech ja skonam, to z miłości"
A ja widzę już, jak bierze ze mną ślub
I jak mdleją, jak skręcają się z zazdrości

I ta Franka ze Złotej…

A ja przy nim w niedzielę
W tym cywilnym kościele
Już na akcie podpisy są dwa
Patrzą Zośka i Ewa
Krew je nagła zalewa
Że nie one, że właśnie ja

Tak się stało, no i wziął za żonę mnie
I poznałam, co to znaczy jego miłość
I przez cały rok był ze mną, potem - e
Już na dłużej tej miłości nie starczyło

Drań był i nic więcej, tak jak każdy z nich
A ja głupia się łudziłam tą nadzieją
I myślałam, że Bóg wie co mi się śni
Teraz tylko wstyd mi, bo się ze mnie śmieją

I ta Franka ze Złotej…

Cieszcie, wszystkie, się cieszcie
Że mnie rzucił nareszcie
Ja wam także rozśmieję się w twarz
No to co, jedna z drugą
Że był ze mną niedługo
Ale mój był, mój, a nie wasz

Co będzie z tą naszą miłością - Zbigniew Stawecki

Irene Sheri

Rena Rolska
Co będzie z tą naszą miłością


Zbigniew Stawecki

Przestałam cię kochać
We czwartek nad ranem
Tak nagle to spadło na mnie
Odeszło od serca złocistym tumanem
A szkoda, bo było ładnie
Niby na sercu lżej
A przecież czegoś mniej

Co będzie z tą naszą miłością
Płochliwą i lotną jak ptak
Co będzie z tą naszą miłością
Co nam zastąpi jej smak
A serca się bronią skłonnością
Co jakoś nie daje się skryć
Co będzie, co będzie z tą naszą miłością
Niech będzie, co ma być

Zaczęłam cię kochać
W sobotę w południe
Odmiennie, inaczej całkiem
Przyznaję się zresztą
Nie było najtrudniej
To los mi na nowo dał cię
I znowu na sercu mgła
No powiedz, co to da

A ja chcę tańczyć - Zbigniew Stawecki


Rena Rolska - A ja chcę tańczyć

Zbigniew Stawecki

Kiedy mówisz "kocham"
W oczach drwinę masz
Kiedy mówisz "czekam"
W uśmiechu kryjesz twarz
Kiedy mnie całujesz
Wzrok ucieka ci
Kiedy z innym pójdę
Być potrafisz nawet zły

Kiedy mówisz "zostań"
Mówię ci "bądź zdrów"
Kiedy śnisz po nocach
To nie o mnie
Kiedy mówisz szczerze
W niespodziane dni
Wtedy też nie wierzę ci

Bo ja chcę tańczyć
Nie, nie kochać, tylko tańczyć
Nic nie mówić, tylko tańczyć
Jak na niebie z wiatrem ptak
Gdy tańczysz ze mną
To od razu wiem na pewno
Że zaczyna śpiewać ciemność
O tym, czego wciąż nam brak

Kiedy mówię "odejdź"
Nie bierz serio zbyt
Mówię przeciw sobie
A potem żal i wstyd
Kiedy w deszczu mokniesz
Na jesiennym tle
Stoję długo w oknie
I naprawdę żal mi cię

Kiedy piszę listy
Pełne pustych słów
Nie miej oczu szklistych
Bo nie trzeba
Daj mi swoje ręce
I nie będzie źle
Może szczęście znajdzie cię

Bo ja chcę tańczyć
Tylko z tobą pragnę tańczyć
Nic nie mówić, tylko tańczyć
Jak na niebie z wiatrem ptak
Gdy tańczysz ze mną
To od razu wiem na pewno
Że zaczyna śpiewać ciemność
I niczego nie jest brak

Obrazy: Ileana Ce

Słuchaj - Zbigniew Stawecki


Rena Rolska - Słuchaj

Zbigniew Stawecki


Słuchaj
To bardzo ważne, proszę, słuchaj
Za oknem jesień szczęścia szuka
W czerwonych liści sypkiej mgle
Wiatr błądzi sam

Uważnie słuchaj
Tak łatwo można się oszukać
Gdy pośpiech serca słowa stuka
I całą mądrość kradnie nam

Wiele słów, głupich zdań
Poróżniło nas ze sobą
Gęstniał cień, rosła dal
Płynął chłód
Gorzki dzień, pusta noc
No i miłość przeszła obok
I poplątał się ślad
Znany dobrze od lat
Z naszych dróg

A jednak słuchaj
Choć nic nie można zmienić tutaj
Została jeszcze jedna nuta
Wyrwana z sensu naszych spraw

Wszystko co mam - Krystyna Wolińska

Michael and Inessa Garmash

Rena Rolska - Wszystko, co mam

Krystyna Wolińska

Wszystko, co mam tutaj na ziemi
Chętnie ci dam, chętnie zamienię
Na oczy twe, usta twe, serce twe, jeśli chcesz

Wszystko, co mam, przeszłość i przyszłość
Każdy mój plan, wróżbę pomyślną
Wszystko, co moje, do ciebie należy od dziś

Cała wiosna, ptaki w niebie
Złoto pól, jesienny park
Niepotrzebne mi bez ciebie
Po co noce majowe i po co blask dnia

Wszystko, co mam, nic nie jest warte
Gdy ciebie brak i dni są czarne
Czarne godziny, stracone
Gdy ciebie w nich brak

Nie ofiaruję ci gwiazd
Na puste słowa nie czas
Nie czas bajek
A co do szczęścia - kto wie
Czy dla nas będą, czy nie
Przyszłe maje

Wszystko, co mam...

Wszystko, co mam, nic nie jest warte
Gdy ciebie brak i dni są czarne
Czarne godziny, stracone, zgubione jak ja

Kochaj noc - Tadeusz Urgacz


Rena Rolska - Kochaj noc

Tadeusz Urgacz

Usnęło miasto we mgle
Nie biją fale o brzeg
Dzień minął ciężki jak głaz
Dzień minął długi jak wiek

Kochaj noc, ona zna
Żal i ból twego dnia
Każdy twój gorzki gest
Śmiech na wiatr, płacz na deszcz
Ona dzień zmieni zły
W sny bez trosk, wspólne sny
Kochaj noc, póki czas
Póki noc łączy nas
Kochaj noc, kochaj noc

W dzień wróci do nas ten żal
W dzień wróci do nas ten ból
Potrzebne czasem nam są
Potrzebne czasem jak sól

Kochaj noc, ona zna
Żal i ból twego dnia
Każdy twój gorzki gest
Śmiech na wiatr, płacz na deszcz
Ona dzień zmieni zły
W sny bez trosk, wspólne sny
Kochaj noc, póki czas
Póki noc łączy nas
Kochaj noc, kochaj noc

Co nam przyniesie ta noc - Kazimierz Winkler

Fabian Perez

Rena Rolska
Co nam przyniesie ta noc


Kazimierz Winkler

Kiedy miłość pożegna cię nocą
Ziemia nagle ucieka spod nóg
Gwiazda zderza się z gwiazdą płonącą
I spadają jak szkło na bruk

Co nam przyniesie ta noc samotna
Gdy znów milczenia ściana dzieli nas
Ta noc jak jesień
Skrzydłem wiatru zapuka do okna
A księżyc spojrzy nagle prosto w twarz

Co księżyc tam odkryje
Nadziei lotny cień
Co wraca i przemija
A może niepokój i lęk

Co nam przyniesie ta noc bezsenna
Gdy w nas miłości nie ma, nie ma nas

Co księżyc tam odkryje
Nadziei lotny cień
Co wraca i przemija
A może niepokój i lęk

Na Francuskiej - Choiński i Gałkowski


Rena Rolska, Sława Przybylska - Na Francuskiej

Bogusław Choiński, Jan Gałkowski

Pewien malarz, co miłość malować chciał
Dni i noce błądził wśród barw
Oddał serce swej modelce
Lecz na płótno wciąż wkradał się błąd
Rzucał pędzle i mówił: - Chodź stąd!

Na Francuskiej, na Francuskiej
Jest niewielka kawiarenka
Malowanka w śmieszne serca
Co znajdują gubiąc się.

Na Francuskiej kwitną bluzki
Wiatr powiewa jak sukienka
Suknia modna, dzień pogodny
Suknia strojna w blask i cień

Tu uśmiechy jak żagielki
Przefruwają nad szklanym brzękiem
Zagłusza słowa wszelkie hałas barw

Na Francuskiej jak przed lustrem
Czas zatrzymał się na chwilkę
Z damskiej torby wyjął szminkę
Zmienił wszystko w środku dnia

Uśmiechnęły się usta znajome tak
Wstążka Wisły lśniła pod wiatr
A wiatr szepce: - Popatrz jeszcze
Malowałeś ją noce i dnie
Czy to ona naprawdę, czy nie?

Na Francuskiej cienia łuska
Czyjeż oczy, czyje usta
Czyje włosy wietrzyk muska
Czyim szeptem szepcze zmierzch

Na Francuskiej, na Francuskiej
Jest niewielka kawiarenka
Kawiarenka, gdzie kelnerka
Najpiękniejsze oczy ma

Na Francuskiej jak przed lustrem
Słońce zmienia swe sukienki
Inna suknia dla modelki
Inną suknię miłość ma

Obrazy: Konstantin Razumov

Powiedz mamo - Kazimierz Winkler



Rena Rolska - Powiedz, mamo

Kazimierz Winkler

Ledwie mrugnę, już młodość minie
O, jakże smutno samej dziewczynie
Minie młodość, cóż pocznę wtedy
Już od tej biedy głowa pęka mi

Powiedz, mamo, czy jeszcze wyjdę za mąż
Wciąż cię pytam i pytam o to samo
A ty ciągle z uśmiechem kręcisz głową
Ech, daję słowo, mam już tego dość

Złoty księżyc nad morzem płynie
Ach, jakże smutno samej dziewczynie
Płynie księżyc na złotej fali
Aż serce z żalu ściska się co noc

Powiedz, mamo...

Powiedz, mamo, czy jeszcze wyjdę za mąż
Wciąż cię pytam i pytam o to samo
Powiedz, mamo, czy jeszcze wyjdę za mąż
Już przecież kończę siedemnaście lat

Na szczęście - Edward Fiszer

Rena Rolska - Na szczęście

Edward Fiszer

Chociaż mnie lubi ogromnie
Nigdy nie mówi nic do mnie
Nocą wiosenną wśród kwiatów i gwiazd
Chłopiec mój milczy jak głaz

Na szczęście
Mamy jeszcze słowika
Ogrodowy muzykant gra nocą nam
Na całe szczęście
Moich drzew nie unika
Słowik znany wśród bzów
Tłumacz myśli i słów
Których nie zna mój pan

To samo powtórz, kochanie
Co już wyśpiewał ten ptak
Bo to na zawsze zostanie
Co szepnie mi i on, i ty

Na szczęście
Słowik czuwa nad nami
On mi powie, bo wie
Czemu tobie i mnie
Nocą gra aż do dnia

Mija już lato i zima
Jakże ja z tobą wytrzymam
Powiedz coś, chłopcze
No, proszę cię, mów
E, wiosną nie trzeba mi słów...

Jest wiele dróg - Jacek Korczakowski

Sergey Sviridov

Rena Rolska - Jest wiele dróg

Jacek Korczakowski

Jest wiele dróg prostych i krętych
Jest wiele słów zwykłych i świętych
Jest tyle nut, tyle melodii
Jest tyle barw w słońcu pogodnym

Jest tyle miast gwarnych, nieznanych
Jest tyle gwiazd wciąż nienazwanych
I tyle spraw wielkich i małych
Więc czemu mi nic nie zostało

Jesteśmy przecież tacy mali
Tacy nieważni - ty i ja
Nie myśmy pierwsi się kochali
I nie ty pierwszy odszedłeś tak

I tak mi wstyd przed samą sobą
I tak mi wstyd tych łez za tobą
Tych pustych rąk w geście z teatru
I tak mi wstyd melodramatu

A jeszcze, gdy się wie na pewno
Że takie sprawy leczy czas
Że jeszcze wiele ich przede mną
I mimo wszystko jest właśnie tak

Jest wiele dróg i wiele ścieżek
I szczęście jest, w które nie wierzę
Jest wiele dróg dalej i dalej
Jak wśród tych dróg swoją odnaleźć

Most ze światła - Tadeusz Śliwiak


Rena Rolska - Most ze światła

Tadeusz Śliwiak

Za ciemną górą nocy
Mieszkają twoje oczy
Za snów głęboką rzeką
Jest ciepło twoich rąk
Za lasem, w którym straszy
Jest może szczęście nasze
Przy wilka legowisku
Jagnięta nasze śpią

Nie zamienię za dziś
Jutrzejszego dnia
Nie zamienię, bo nie wiem
Co przyniesie, co da
Nim wywikła się dzień
Z koronkowej mgły
Moglibyśmy się zgubić
Albo ja, albo ty

W noc nie patrz i nie czekaj
Z palcami przy powiekach
Ja zawsze jestem bliżej
Niż choć najcichszy głos
Jesteśmy jedną rzeką
Złączoną z sobą w biegu
A szczęście to ze światła
Wzniesiony dla nas most

Nie zamienię za dziś
Jutrzejszego dnia
Nie zamienię, bo nie wiem
Co przyniesie, co da
Nim wywikła się dzień
Z koronkowej mgły
Moglibyśmy się zgubić
Albo ja, albo ty

Obrazy: Dorina Costras

Java - Ola Obarska


Lucienne Delyle, Rena Rolska - Java

Ola Obarska


Java - co to znaczyć ma
Że przytulasz twarz do akordeonisty
Mama twoja będzie zła
Gdy zobaczy, jak on w tańcu cię przyciska
Przecież ty masz jeszcze czas
Jeszcze rok, jeszcze dwa
A ty za nim tak jak ćma
Lecisz w ogień - Java

Java - co to znaczyć ma
Że przytulasz twarz do akordeonisty
Aż strach, już o tym mówią wszyscy
Że to miłość łączy was

Java na paluszkach
Tańczy tak jak baletnica
Jej amant wdzięk lwa ma
Wszystkie panny w krąg zachwyca
Choć każdy to przyzna
Że z nich para wymarzona
Lecz rodzinka jest zgorszona
I woła tak

Java - co to znaczyć ma...

Jak to ten czas zleciał
Java ma już duże dzieci
Jej córka najstarsza
Już się z chłopcem w tańcu kręci
Znów ciotki bigotki
Krzyczą głośno oburzone:
Czy to widział kto, by dziecko
Tańczyło tak

Java - co to znaczyć ma...

Java - co to znaczyć ma
Na miłość nie ma rady
Ucieka córka od swej mamy
Z akordeonistą w świat

Come prima - Andrzej Barski

Rena Rolska - Come prima - Domenico Modugno

Andrzej Barski

Coraz mocniej kocham ciebie z każdym dniem
Wszystkie noce, całe życie dać ci chcę
Drżącym światłem świeci w mroku myśl o tobie
Chcę w ramionach, miły, zamknąć twój każdy dzień

Tyś jest lśnieniem, dobrym blaskiem moich dróg
Całym światem, wielkim światem z moich snów
Będę coraz piękniej kochać zapatrzona w oczy twe
Coraz mocniej, coraz bardziej kocham cię

Coraz mocniej kocham ciebie z każdym dniem
Wszystkie noce, całe życie dać ci chcę
Będę coraz piękniej kochać zapatrzona w oczy twe
Coraz mocniej, coraz bardziej kocham cię
Coraz mocniej, coraz czulej kocham cię

Jak symfonia - Wanda Sieradzka

George Corominas
Rena Rolska - Jak symfonia
Pino Donaggio - Come sinfonia


Wanda Sieradzka

Przez witraże kolorowych marzeń
We śnie ciebie widzę, słyszę cię
Jak na jawie

Ty zawsze jesteś przy mnie blisko
O mój daleki
Ażeby ujrzeć cię
Dość przymknąć mi powieki

Gdy śnię, że tu jesteś znów
I bierzesz mnie w ramiona
Spływa na mnie jak symfonia
Wzruszenie, które nagle barwi świat

Odszedłeś
Lecz ja czekam wciąż na ciebie, drogi
W zegara biciu słyszę twe znajome kroki

Ja wiem, że powrócisz
A gdy weźmiesz mnie w ramiona
Spłynie w ciszę ta melodia
Symfonia zakochanych dwojga serc

Za ostatnich rubli pięć

Andrew Atroshenko

А на последнюю, да на пятерочку
Rena Rolska - Za ostatnich rubli pięć

Marian Jonkajtys

Wiatr za oknem tęskną pieśń wygrywa
Na kominku ogień tli
I po szybie kropla spływa
Czy to deszcz, czy moje łzy

Siedmiostrunną dajcie mi gitarę
Niech orkiestra żywiej gra
I nalejcie wina czarę
Pić będziemy dziś do dna

Ech, wynajmę sobie trójkę koni
Za ostatnich rubli pięć
Dam na piwo furmanowi
Tylko pędź, braciszku, pędź

Precz odpędzę żal i smutek wszelki
Póki serce będzie bić
Za ostatnie trzy kopiejki
Jak królowa pragnę żyć

Wiatr za oknem tęskną pieśń wygrywa
Na kominku ogień tli
I po szybie kropla spływa
Czy to deszcz, czy moje łzy

Dobre były czasy przyjacielu - Adam Kreczmar

Aleksander Wertyński - Дорогой длинною
Rena Rolska - Dobre były czasy, przyjacielu

Adam Kreczmar

Dobre były czasy, przyjacielu
I pamiętam dobrze aż do dziś
Że potrzeba było tak niewiele
Żebyś wolał zostać tu, niż iść

Przy drodze biały kwiat
Z jabłoni wczoraj spadł
Przysypał ślad twych niecierpliwych stóp
Poranne wstają mgły
We mgle wędrujesz ty
Lecz chyba byś powrócić jeszcze mógł

Dobre były czasy, przyjacielu
Dawno temu, dobry czasu kęs
Może tej miłości brakło celu
Ale był w niej przecież jakiś sens

Na drodze biały śnieg
I kto nią wczoraj biegł,
Nie sprawdzi nikt, przyjaciel ani wróg
W nieprzepatrzonej mgle
Już nie odnajdę cię
Lecz chyba byś powrócić jeszcze mógł

Dobre były czasy, przyjacielu
Może jeszcze wróci taki czas
I, powiedzmy, będzie to niedziela
I, powiedzmy, że to będę ja

Na drogach biały pył
Gdzieżeś tak długo był
I nie wiem już, czy dobrze to czy źle
W porannej, jasnej mgle
Znów droga czeka cię
I wiem, że ją wybierzesz, a nie mnie