by zwierzać w sobie metafizyk głębię.
Lecz dawno, dawno minęły te czasy.
Ja - wszystko, co było, w sobie bezlitośnie gnębię.
Więc chciałabym teraz, by nasze rozmowy
były jak grzmoty przestrzeń wstrząsające
lub gdyby były między nami skargi,
to jako wichry jesienne wyjące.
Lecz dawno, dawno minęły te czasy.
Ja - wszystko, co było, w sobie bezlitośnie gnębię.
Więc chciałabym teraz, by nasze rozmowy
były jak grzmoty przestrzeń wstrząsające
lub gdyby były między nami skargi,
to jako wichry jesienne wyjące.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz