Nasze białe noce - Andrzej Tylczyński


Nasze białe noce


Andrzej Tylczyński

Wielobarwne liście, zeschłe już
Które wiatr układał nam do stóp
Szelest kroków i wąska ścieżka w mrok
Słyszę znów twój głos, tak mi dobrze znany

Wiodą mnie wspomnienia dobrych dni
Dzisiaj park puszysty okrył śnieg
Ty tak dawno już odjechałeś stąd
Zostawiając mi krąg tych dawnych wspomnień

I te białe noce, niespokojne noce
Nasze białe noce, twój gorący szept
Długie białe noce, których nie zapomnę
Te białe noce, te noce pogodne

Po co noce te wspominam dziś
Kiedy gdzieś daleko jesteś ty
Kiedy krzykiem wciąż kruk urąga mi
Jak znak losu zły, to już kiedyś było

Pod stopami skrzypi biały śnieg
Idę sama i nie słyszę cię
Wykrzywione drżą nagie ręce drzew
Lecz zachować chcę, to co przeminęło

Długie, białe noce, niespokojne noce
W nasze białe noce, twój gorący szept
Ciche, białe noce, których nie zapomnę
Te białe noce, te noce pogodne

Irena Santor

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz