Wanda Warska - Anusia
Czesław Miłosz
A czemu że Anusia rutę hodowała.
Wiecznie zieloną rutę w szeteńskim ogrodzie?
Czemu żalia rutele wieczorem śpiewała
Aż niosło się echo, za wody, po rosie?
I dokądże w wianeczku rucianym tak poszła.
Czy i spódnicę z kufra zabrała ze sobą?
I kto ją tam w indiańskich zaświatach rozpozna
Kiedy była Anusia, a nie ma nikogo?...
Przyplątują się bezsensowne zwrotki o Anusi
i żalia rutele, zielonej rutce, zawsze,
zdawałoby się, symbolu życia i śmierci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz