Złości mej przebrzmiały echa - Jeremi Przybora

Barbara Rylska, Roman Wilhelmi
Medea i Jazon

Złości mej przebrzmiały echa

Jeremi Przybora

Złości mej przebrzmiały echa.
Cha, cha, cha!
Patrz, Jazonie: się uśmiecham.
Cha, cha, cha!
Choć cię traktowałam ostro –
teraz chcę być tobie siostrą.
Cha,cha, cha!...

Trzeba na to tylko czasu –
cha, cha, cha! –
żeby rozdrażnienie zgasło.
Rozwiedzeni, ale w zgodzie –
w życiu tak nie bywa co dzień.
Cha, cha, cha!...

Z twoich słów wynika wątku –
cha, cha, cha! –
że wróciłaś do rozsądku.
Cha, cha, cha!
Spadł mi z serca wielki ciężar.
Masz braciszka teraz z męża.
Cha, cha, cha!...

Gdy z Koryntu się wydalisz –
cha, cha, cha! –
będziem korespondowali.
Długie listy drobnym maczkiem –
będę słał ci oraz paczki.
Cha, cha, cha!

Ach, weselej nam i raźniej!
Cha, cha, cha!
Nie w małżeństwie, lecz w przyjaźni.
Cha, cha, cha!
Wciąż tak bliscy, choć dalecy –
wzór dla rozwodników greckich.
Cha, cha, cha!

Medea, moja sympatia - 1974

Obrazy:
John William Waterhouse, Frederick Sandys

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz