Ewa Dałkowska
Zziębnięte serce
Wojciech Młynarski
Na Hożej dziewiętnaście jest
Księgarnia, a w niej trochę starych nut
Uwielbiam je przeglądać przez
Dni długie, kojąc serca chłód
I nagle wczoraj wzrok mój padł
Na kartę, której zakończenia brak
Tytuł: Zziębnięte serce
Podtytuł: Romans
Więc pomyślałam tak:
Gdzie są fachowcy, co znają ten rytm
Na promach grają za szmal i za wikt
Gdzie są te kozackie podziały
Co zasnąć nie dały
Zasnąć nie dały po świt
Gdzie jest ten szampan
Co perlił się w szkle
Szaleństwa szczypta i tej dekade…
Tej dekadencji, choć pól deka
Co krzesze z człowieka wdzięk
Choćby człek był na dnie
Wtem jakiś pan, jesienny pan
Spojrzał, jak gdyby myśli moje zgadł
W kącie pianino stało tam
On do pianina żywo siadł
I szepnął, pani, podaj mi
Tę kartę, której zakończenia brak
I zagrał mi cudownie „Zziębnięte serce”
A ja myślałam tak:
Tu są fachowcy, co znają ten rytm
W antykwariatach się czają, lecz cyt
Dni przyjdą, że znowu wychyną
I pięknym dziewczynom
W głowach zawrócą po świt
Ze smutnych promów, gdzie chandra i mus
Wrócą do domów i znów złapią luz
Jak dawniej z kozacką kapelą
Tak frazę podzielą
Żeby w niej brzmiał trojki kłus
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz