Kiedy przyjdzie moja jesień - Włodzimierz Patuszyński

Teresa Tutinas
Kiedy przyjdzie moja jesień

Włodzimierz Patuszyński

Tak ładnie mnie umiesz nazywać
I różne imiona nadajesz
Raz jestem dla ciebie wiosną
Raz jestem dla ciebie majem

I mówisz, że w oczach mam zieleń
A usta moje to kwiat
Mój miły, czy to nie za wiele
Co powiesz za ileś tam lat

Kiedy przyjdzie moja jesień
Nieuchronna, nieproszona
Kiedy przyjdzie moja jesień
Jakie nadasz mi imiona

Czy mnie nazwiesz swoim smutkiem
Który niegdyś był miłością
Czy też szarą, bo jesienną codziennością

Kiedy przyjdzie moja jesień
Dni niedobre, nieproszone
Czy odnajdziesz tamte słowa
Te czekane, wymodlone

Żeby wiedzieć, jak to będzie
Żeby wiedzieć, co przyniesie
Moja jesień, jesień, jesień

A jeśli mnie nazwiesz jesienią promienną
To szczęściem ożyje, choć będę jesienną
I choćbyś mnie zechciał słowami okłamać
Uwierzę, że jestem dla ciebie ta sama

Zanim przyjdzie moja jesień
Nieuchronna, nieproszona
Zanim przyjdzie moja jesień
Znajdź nazwanie, znajdź imiona

Żeby nie bać się jesieni
Żeby wiedzieć, co przyniesie
Moja jesień, jesień, jesień

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz