Kiedy Puszta śpi - Witold Skrzypiński


Janusz Popławski
Kiedy Puszta śpi


Witold Skrzypiński

Tam, kędy jest Puszt wielka błoń
Stoi zamek na górze
Puka do drzwi, drżąc, biała dłoń
Tuli uwiędłe róże

Z dala, we mgle
Rozlega się
Samotnych skrzypiec wezwanie
A tam u drzwi
Ktoś cicho drży
Słychać stłumione łkanie

Kiedy Puszta śpi
I dźwięk skrzypek brzmi
W oczach moich błyszczą łzy
A w sercu łka tęsknota

Mów, że kochasz znów
Nie szczędź dawnych słów
Choćby kłamstwem miało być
Ja chcę usłyszeć, że kochasz mnie
I chwilą złudzenia znów żyć

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz