Drzwi wpóluchylone - Anna Achmatowa


Anna Achmatowa
Дверь полуоткрыта

Józef Waczków

Drzwi wpółuchylone,
Lipy w dusznym wichrze...
Na stole rzucone
Pejcz i rękawiczka.

Lampy krąg żółtawy...
Kroków nasłuchuję.
Czemuś mnie zostawił?
Już nic nie pojmuję...

Wnet jutro pogodne
Zalśni na błękicie.
Serce, bądź rozsądne -
Uwierz w piękne życie.

Tyś osłabło, serce,
Bijesz ciszej, głuszej...
Wiesz, czytałam, śmierć jest
Niedostępna duszy.

Czyta: Magda Zawadzka


Obraz: Konstantin Korowin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz