Na kocią łapę - Renata Maklakiewicz


Irena Kwiatkowska
Na kocią łapę

Renata Maklakiewicz

My nie mamy swego dachu
Stołu, krzeseł, wspólnych spraw
To prawdziwa cena strachu
Żyć przy tobie tak jak ja

Na kocią łapę, na koci pazur, na koci ogon
Gdy cię poznałam, to już od razu wiedziałam, że
Od razu wiedziałam
Z nikim nie będzie mi tak cudownie
Jak tylko z tobą - tylko z tobą
Innej dziewczynie przy tobie może byłoby źle

Niech wszystkie wróble ćwierkają o nas
Że jestem jeszcze niepoślubiona
Cała dzielnica patrzy zgorszona
Ja nie przejmuję się...

Każda kłótnia ma swój dreszczyk
Jesteś przy mnie, lata mkną
Nigdy nie krzyknąłeś jeszcze
Jak mąż przysłowiowy, bo

Na kocią łapę, na koci pazur, na koci wąsik
Żaden dokument bardziej różowych nie stworzy snów
Niech się rodzina, niech się świat cały dziwi i gorszy
Rano odchodzisz, ale wieczorem powracasz znów

Miłosna nitka snuje się złota
Żyjemy stale w achach i ochach
Ja ciebie kocham i ty mnie kochasz
Nam niepotrzebny ślub...

I byłoby wszystko dalej
Jak w miłości być powinno
Gdybyś dziś się nie pochwalił
Że się jutro żenisz z inną...

... Nie stworzy snów
Z nikim nie było mi tak cudownie
Jak tylko z tobą - tylko z tobą
Rano odchodzisz, ale wieczorem nie wrócisz już

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz