Tadeusz Faliszewski
Czy możesz mi pożyczyć
Aleksander Jellin
Ja was proszę, panie B.
Idź pan, daj pan żyć, adieu
Bo czy ja jestem PKO
Rock(e)feller, czy co
Dzwonisz do mnie pan dzień w dzień
Chodzisz za mną niby cień
Podchlebiasz się pan słodko mi
Bonjour, mon cher ami
Czy możesz mi pożyczyć
Pięć złotych do niedzieli
W niedzielę ma być u mnie mój
Stryjecznej siostry wuj
Wujowi wpływa rata
Od ciotecznego brata
A brata swata pannie From
Pan Bron, ten co ma dom
Więc Bron da dom tej panny From
I bratu spada dom jak grom
Mój wuj swój dług wziąć będzie mógł
I ja ci oddam dług
Więc możesz mi pożyczyć
Pięć złotych do niedzieli
Będziemy mieli forsy huk
W niedzielę, jak da Bóg
Gdy mnie spotyka taki gość
Co miał do mnie wczoraj złość
A dzisiaj już mnie wita rad
Serwus, kopę lat
Ściska dłoń mi, jak się masz
I ma uśmiechniętą twarz
Wtedy jest to dla mnie znak
Za chwilę powie tak
Czy możesz mi pożyczyć
Pięć złotych do niedzieli
Przepraszam, może nie, to nie
Nie będę trudził cię
To głupstwo, bagatela
Przysługa przyjaciela
Pięć złotych, prawda, szkoda słów
No co, no jak? No mów
Pięć złotych, głupstwo, oddam ci
Dziś, jutro lub za kilka dni
Spodziewam się dziś akurat
Z prowincji większych wpłat
Więc możesz mi pożyczyć
Pięć złotych do niedzieli
W niedzielę żonie ciotki zięć
Ma wpłacić złotych pięć
W Lidze jest co sezon ruch
Robi się pokoju duch
A nie o duch tu chodzi
Lecz o wcale inną rzecz
Słychać zewsząd, tu i tam
Każdy kraj ma z forsą kram
Więc każdy akt i każdy pakt
Poprzedza jeden fakt
Czy możesz mi pożyczyć
Miliardzik na dwa lata
Gwarancje wkrótce dostać mam
Obiecał mi wuj Sam
Wujowi wpływa rata
Wojenne długi świata
Bo z Ligi figi mogą być
Lecz z wojny można żyć
Pod zastaw ty mi miliard daj
Ja dam ci w zamian wywóz jaj
Turystów, świnie, wojnę lub
Co chcesz, to bierz, to kup
Lecz pożycz mi ten miliard
Na spłaty, na dwa lata
Na pewno ja ci spłacę dług
O ile będę mógł...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz