Jacek Wójcicki
Nie bój się Anioła
Adam Ziemianin
Nie bój się Anioła ze złamanym skrzydłem
Który mocno krwawi, choć nie na niebiesko
Nie dziw się, że Anioł trzy dni niegolony
Nim zdążył się ocknąć, zaraz przyszło święto
Bo Poldek-kolędnik dobrze zna swą rolę
Właśnie wrócił natchniony z kolejnej wyprawy
Łupy strasznie ciężkie, bo celnie trafione
Teraz tylko je ukryć i lizać swe rany
Dobrze, że Śmierć zgubiła się gdzieś
A Diabeł, mówiąc szczerze, jest lekko zawiany
Trzeba spotkać się znów, gdyż takie są plany
U Heroda przy piwie, koło pierwszej zmiany...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz