Zabierz ją sobie - Jacek Korczakowski...


Andrzej Szajewski
Zabierz ją sobie

Jacek Korczakowski, Andrzej Szajewski


Nie musimy nic udawać
Nasza przyjaźń, męska sprawa
Już przetrwała wiele prób
Z jednej ławki łyse konie
Z jednej pryczy w garnizonie
Rozumiemy się bez słów

Ale los nam w męskich latach
Paskudnego figla spłatał
Tak to jest: cherchez la femme
Skorośmy w tej jednej pani
Idiotycznie zakochani
Propozycję prostą mam

Zabierz ją sobie, zabierz ją sobie
Do domu zabierz, zabierz w świat
Zabierz ją sobie, nie myśl, co zrobię
Z waszego szczęścia będę rad

Zabierz ją sobie, zabierz ją sobie
Na dobre zabierz i na złe
Zabierz ją sobie, zabierz ją sobie
I wybacz wszystko jej i mnie

Zrozum wszystko, a wybaczysz
Nic nie muszę ci tłumaczyć
Sam to wiesz, boś przeżył sam
Co w niej z ducha, a co z ciała
Co najmocniej na nas działa
Obiecując szczęście nam

Tę boginię, tę Junonę
Wziąłeś sobie więc za żonę
Ale ona, co tu kryć
Poszła w Polskę nocą ciemną
I chciał pech, że właśnie ze mną
Widać tak musiało być

Zabierz ją sobie, zabierz ją sobie
Ja nie mam do niej żadnych praw
Perłę wśród kobiet, westchnie (nim powie?)
Zabierz ją, raduj się i baw

Zabierz ją sobie, zabierz ją sobie
I z nią szczęśliwie dalej żyj
Zabierz ją sobie, zabierz ją sobie
Przytulne gniazdko wespół wij

Za mój cień na twoim szczęściu
Masz mnie prawo zdzielić pięścią
Jasna sprawa, prosty gest
Ja nie oddam, ale raczej
Z dobrej woli wytłumaczę
Jak to z nią naprawdę jest

To, co w niej najbardziej cenne
Sekret płci nazbyt odmiennej
Znasz nie tylko ty i ja
Niech jej wiatr i wena sprzyja
My napijmy się za przyjaźń
Już nie myśląc od dziś dnia

Kto ją zabierze, kto ją zabierze
Kto by nam obu mógł ją skraść
Kto ją zabierze, kto ją zabierze
Kto mógłby jeszcze, jak my, wpaść

Kto ją zabierze, kto jej w ofierze
Odda uczucia swe i czas
Kto ją zabierze, kto ją zabierze
Bo przecież już nie żaden z nas

Obrazy: Andrei Markin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz