Zobaczyć taki bal choć raz - Jerzy Miller


Stenia Kozłowska
Zobaczyć taki bal choć raz

Jerzy Miller

Zobaczyć taki bal choć raz
Gdy zamiast par na parkiecie
Saksofon tańczy, skrzypce, bas
A tańczą jak nikt na świecie
Fortepian, marakasy, flet
Nawet pulpity idą w pląs
By uczcić chwilę, gdy się rodzi dzień
Chociaż jest noc

I wtedy ty wbiegłaś
Piosenko, której nie znał nikt
Tak lekka i zwinna
Jak wiatrem uniesiony liść
A byłaś tak zwinna
Jak w palcach wirtuoza smyk
I lotna, i płynna
Jak mewa, którą budzi świt

Zobaczyć taki bal choć raz
Wystarczy na całe życie
Saksofon tańczy, skrzypce, bas
I tylko wy nie tańczycie
Fortepian, marakasy, flet
Nawet pulpity idą w pląs
I tylko miłość nie jest tym, czym jest
Nie ciesz się nią

I wtedy ty wbiegłaś
Na strunach, które milczą już
Do tylu pożegnań
Przynosząc, to znów gubiąc klucz
A to się zdarzyło
Na sali, skąd wygnano nas
Bo rano już było
A komu w drogę, temu czas...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz