Mały Szu - Andrzej Kuryło
Bogusław Mec - Mały Szu
Andrzej Kuryło
Mały tani motel, wynajęty pokój
I zielony stół
Skończony poker, nikt nie powie
Graj, Mały Szu
Pająk na tapecie obserwuje muchę
Złapie ją, albo nie
Rzuca celnie butem za ścianą jakiś gość
Głośno klnie
Zrywam się więc i radio na full
I whiskey znów łyk
Ja zwariuję dziś, na pewno
W szklance dno! O
Nie udał się szkolny ten trik
Z rozdania był strit
I przebicie ostre w ciemno
A forsy brak, w gardle mdli
Mały tani motel, neon tuż nad oknem
I zielony stół
Pod wieczór jutro siądą kumple
Graj, Mały Szu
Twarze się rozpłyną w tytoniowym dymie
Szelest słów, forsy szmer
Życie w miniaturze, pojutrze już tu nie
Nie będzie mnie
Nogi na stół i radio na full
A fule do rąk
Jak nie trzeba to się pchają
Co za pech! O!
Szkolny ten trik, z rozdania był strit
Chyba strit, zasypiam i ciągle gram
Wbrew sobie gram
Chcąc nie chcąc, sam ze sobą
Zrywam się więc i radio na full...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz