Bohater roku - Janusz Kondratowicz


Monika Borys
Bohater roku

Janusz Kondratowicz


Jego twarz przynoszą mi
Okładki barwnych pism
Widzę jak z plakatów, zdjęć
Jak przepływ pnie się wzwyż
Ściszam puls i słucham płyt
W swej klatce złotych łez
Koi mnie pościeli chłód
Choć wiem, że on nie tylko ze mną jest

Bohater roku, i król i błazen
Bohater roku na sezon, dwa
Lekkoduch myśli i snów pasażer
Błyskotliwy odprysk szkła

Najlepszy hotel, najlepszy pokój
Szalony taniec, szeroki gest
I król i błazen, bohater roku
Jest na miejscu, zawsze jest
Czek na spokój, lek na stres

Kiedyś ktoś odbierze mi
Ten cały szum i zgiełk
Biały tiul spakuje czas
By wraz z euforią zbiegł
Pewnie mi nie będzie źle
Odbiję każdy cios
To nie mnie wsadzili znów
Dyrektor wzruszeń, wyobraźni boss

Bohater roku i król i błazen...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz