Konie na nieboskłonie - Jacek Cygan


Magda i Piotr Fronczewscy
Konie na nieboskłonie

Jacek Cygan


Gdybym przypadkiem była chłopcem
Bo nawet teraz się nie boję
Marzyłabym o wielkiej roli
By w westernie być kowbojem, hej

Na głowie piękne mieć sombrero
I tropić czarne charaktery
Bankom zostawiać w kasie zero
Wśród Indian mieć przyjaciół szczerych

Konie na nieboskłonie
Niech was dosiada anioł zza niebieskich bram
Jak tu bez was pokazać prerię lub Biały Kanion
Jak tu bez was być kowbojem, jak

Konie na nieboskłonie
Na waszych grzywach jak na strunach śpiewa wiatr
Jak tu bez was pokazać bandytów i ofermy
Konie to aktorzy, to dla nich lubimy westerny

Mój sąd jest trochę zbyt ponury
Nie po to, by twój studzić zapał
Ten Dziki Zachód jest z tektury
A te sombrera "Made in Japan"

Indianie są pomalowani
A kolt jest miłym, starszym panem, yeah
I tylko konie są prawdziwe
I tylko konie są kochane

Konie na nieboskłonie
Niech was dosiada anioł zza niebieskich bram
Jak tu bez was pokazać prerię lub Biały Kanion
Jak tu bez was być kowbojem, jak

Obijam się po różnych filmach
Lecz dotąd nigdy nie słyszałem
By jakiś koń nie wykuł roli
Albo odstawiał byle chałę

Razem pędzimy ku marzeniom
O pięknym westernowym świecie
I wtedy słyszę w jego rżeniu
"Trochę kowboje, trochę dzieci"

Konie na nieboskłonie
Niech was dosiada anioł zza niebieskich bram
Jak tu bez was pokazać prerię lub Biały Kanion
Jak tu bez was być kowbojem, jak

1 komentarz: